Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 19, 2011 22:17 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Shira a mruczy??Bo jak mruczy to ideał!!
Ma nawet kota zamiast twarzy!! :ryk:
Mój ma jedną wadę:nie zgadza się na psa w łóżku.Koty-tak.Pies- nie.
Musze przemycać Malona.A on waży 15 kg...
Ale jak już psa przykryję kołdrą to go nie zauważa.Obaj zresztą chrapią...

Ezzme: wiesz to zdanie ,że po czterdziestce łatwiej zostać ofiarą zbiorowego gwałtu niż znaleźć faceta z senesem jest niestety PRAWDZIWE!!! :D

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 19, 2011 22:36 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Neigh pisze:TZ obiecał zdjęcia - na razie po raz 3 szlifuje pękającą farbę - jest szansa, ze zwariujemy.....

A moze ja tak którejś wyślę te wyniki na maila, to se sama wstawi, co?

Ezzme - tak Ci powiem jak starsza młodszej - jeśli masz kota do oddania i jakoś tak czujesz, ze nie należy go oddawać. TO NIE ODDAWAJ. Ufaj swojej intuicji....Też czasem zawodzi. Nie wiem czemu, ale czasem tak mam......ze WIEM, ze ten dom nie jest dla TEGO kota. Zwykle kurcze mam rację.

Chociaz teraz jestem w desperacji adopcyjnej fakt.

niech TŻ nie pęka - mi dwóch ludzi odmówiło zerwania tapety w sensie ze przyszli, popracowali i poszli
obecnie mam depresje bo mi się wszystko sypie
zastanawiam się kiedy wpadnę w furię

jutro przychodzi trzeci do tapety
zeby nie bylo - tapeta jest absolutnie wodoodporna i schodzi w milimetrowych kawałkach
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 19, 2011 22:43 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

czuję się trochę jak na pogadance uświadamiającej :oops:
coś mi się zdaje, że faceci z sensem są towarem deficytowym w każdym wieku albo to nie to? :roll: bo ja całkiem normalna to nie jestem :?
ech dobranoc :] mój model w każdym razie wrócił to idę posłuchać chrapania :wink:

aha. koty w łóżku mu nie przeszkadzają, poza momentami kiedy Kotuś "się rozpycha" 8O , a na przyszłego-psa w łóżku to ja daję szlaban :wink: ale ja marzę o rottku to mogłoby być ciasno.
dalia pisze:
Neigh pisze:TZ obiecał zdjęcia - na razie po raz 3 szlifuje pękającą farbę - jest szansa, ze zwariujemy.....

A moze ja tak którejś wyślę te wyniki na maila, to se sama wstawi, co?

Ezzme - tak Ci powiem jak starsza młodszej - jeśli masz kota do oddania i jakoś tak czujesz, ze nie należy go oddawać. TO NIE ODDAWAJ. Ufaj swojej intuicji....Też czasem zawodzi. Nie wiem czemu, ale czasem tak mam......ze WIEM, ze ten dom nie jest dla TEGO kota. Zwykle kurcze mam rację.

Chociaz teraz jestem w desperacji adopcyjnej fakt.

niech TŻ nie pęka - mi dwóch ludzi odmówiło zerwania tapety w sensie ze przyszli, popracowali i poszli
obecnie mam depresje bo mi się wszystko sypie
zastanawiam się kiedy wpadnę w furię

jutro przychodzi trzeci do tapety
zeby nie bylo - tapeta jest absolutnie wodoodporna i schodzi w milimetrowych kawałkach

ostatni nasz remont (w mieszkaniu mojej mamy) skończył się tak, że malowanie odwaliłyśmy razem i brakiem prądu w jednym pokoju :|
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob sie 20, 2011 7:09 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

dalia pisze:
Neigh pisze:TZ obiecał zdjęcia - na razie po raz 3 szlifuje pękającą farbę - jest szansa, ze zwariujemy.....

A moze ja tak którejś wyślę te wyniki na maila, to se sama wstawi, co?

Ezzme - tak Ci powiem jak starsza młodszej - jeśli masz kota do oddania i jakoś tak czujesz, ze nie należy go oddawać. TO NIE ODDAWAJ. Ufaj swojej intuicji....Też czasem zawodzi. Nie wiem czemu, ale czasem tak mam......ze WIEM, ze ten dom nie jest dla TEGO kota. Zwykle kurcze mam rację.

Chociaz teraz jestem w desperacji adopcyjnej fakt.

niech TŻ nie pęka - mi dwóch ludzi odmówiło zerwania tapety w sensie ze przyszli, popracowali i poszli
obecnie mam depresje bo mi się wszystko sypie
zastanawiam się kiedy wpadnę w furię

jutro przychodzi trzeci do tapety
zeby nie bylo - tapeta jest absolutnie wodoodporna i schodzi w milimetrowych kawałkach



Nie strasz - w przedpokoju ( do remontu ) mam taką sama. Ale - remont przedpokoju sobie TERAZ definitywnie odpuszczam. Chcę z powrotem moje dwa pokoje buuuuuuuu jeden cały w folii ( koty sobie namioty tlenowe urządzają ) a drugi w meblach i Maksiutku. Maksiutek sobie zaraz zacznie pióra rwać, bo kto to słyszał, zeby PAPUG od tygodnia oglądał wyłącznie rozmontowane meble. KATASTROFA mówie Wam.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob sie 20, 2011 7:23 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Neigh pisze:
dalia pisze:
Neigh pisze:TZ obiecał zdjęcia - na razie po raz 3 szlifuje pękającą farbę - jest szansa, ze zwariujemy.....

A moze ja tak którejś wyślę te wyniki na maila, to se sama wstawi, co?

Ezzme - tak Ci powiem jak starsza młodszej - jeśli masz kota do oddania i jakoś tak czujesz, ze nie należy go oddawać. TO NIE ODDAWAJ. Ufaj swojej intuicji....Też czasem zawodzi. Nie wiem czemu, ale czasem tak mam......ze WIEM, ze ten dom nie jest dla TEGO kota. Zwykle kurcze mam rację.

Chociaz teraz jestem w desperacji adopcyjnej fakt.

niech TŻ nie pęka - mi dwóch ludzi odmówiło zerwania tapety w sensie ze przyszli, popracowali i poszli
obecnie mam depresje bo mi się wszystko sypie
zastanawiam się kiedy wpadnę w furię

jutro przychodzi trzeci do tapety
zeby nie bylo - tapeta jest absolutnie wodoodporna i schodzi w milimetrowych kawałkach



Nie strasz - w przedpokoju ( do remontu ) mam taką sama. Ale - remont przedpokoju sobie TERAZ definitywnie odpuszczam. Chcę z powrotem moje dwa pokoje buuuuuuuu jeden cały w folii ( koty sobie namioty tlenowe urządzają ) a drugi w meblach i Maksiutku. Maksiutek sobie zaraz zacznie pióra rwać, bo kto to słyszał, zeby PAPUG od tygodnia oglądał wyłącznie rozmontowane meble. KATASTROFA mówie Wam.

też mam namioty tlenowe w dwóch pokojach :mrgreen:
do tapety potrzebna szlifierka oscylacyjna :twisted:
napiszę potem czy pomogla
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 20, 2011 8:15 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

kotkins pisze:Shira a mruczy??Bo jak mruczy to ideał!!
:D

Bywa, że i mruczy :mrgreen: Choć przez dwa mruczące koty słabo się przebija :ryk:
Pies z nami spał (ok18kg) ale był naonczas jedynakiem :wink:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob sie 20, 2011 8:16 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Neigh pisze: Maksiutek sobie zaraz zacznie pióra rwać, bo kto to słyszał, zeby PAPUG od tygodnia oglądał wyłącznie rozmontowane meble. KATASTROFA mówie Wam.

A nie wzywa pomocy? :mrgreen:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob sie 20, 2011 10:48 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

shira3 pisze:
Neigh pisze: Maksiutek sobie zaraz zacznie pióra rwać, bo kto to słyszał, zeby PAPUG od tygodnia oglądał wyłącznie rozmontowane meble. KATASTROFA mówie Wam.

A nie wzywa pomocy? :mrgreen:



Gorzej - zamilkl.......to u niego oznacza głeboka depresje, nastepne jest rwanie pior. Wiem, bo przerabialam. Raz wyjechalam na dluzej - bardzo daleko za granice. Dostalam od Mamy smsa - Wracaj NATYCHMIAST! zostal juz tylko ogon!

Zrozumialam i pognalam do polskiego konsulatu, zeby mi zalatwili wczesniejszy powrot, bo mi czlonek rodziny umiera!Slowo honoru. Bylam tak zdenerwowana i takie rzeczy gadalam, ze uwierzyli......Poplakalam sie chyba nawet i cos tam o Maksiutku bylo. Z tego co pamietam udalo mi sie przemilczec kwestie pior i ogona.....To bylo bardzo fajne stypendium - wiec musieli pomyslec, ze jestem bardzo uczuciowa - ze dla jakiegos tam wujka Maksymiliana porzucam do wszystko w cholere i jestem gotowa helikopterem wracac..........

U mnie po stolach chodza.......ale do sypialni jest zakaz wstepu. Od czasu jak mialam psow szt. 3 ( w mastiffke angielska zwana Dzidzia - wazaca pod 90 kg...)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob sie 20, 2011 13:33 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Neigh melduję że na oporne tapety ( a moje są trójwarstwowe, na folii - w sam raz dla powodzian) najlepszy jest Pan Marek z siekierą :mrgreen:
jest skuteczniejszy od szlifierki oscylacyjnej - bo i ta jest w robocie :roll:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 20, 2011 14:40 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

dalia pisze:Neigh melduję że na oporne tapety ( a moje są trójwarstwowe, na folii - w sam raz dla powodzian) najlepszy jest Pan Marek z siekierą :mrgreen:
jest skuteczniejszy od szlifierki oscylacyjnej - bo i ta jest w robocie :roll:

ale ściany nadal masz całe? :wink:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob sie 20, 2011 16:28 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Mój pan Romek (pan od remontu!) je z nami obiady.Nie wybrzydza tylko siada na moich tapicerowanych krzeslach w jadalni w spodniach od farbki i wapienka...a jego żona (moja pani do sprzątania) mówi z furią:"jakby go posłać w ganiturze i krawacie to by się rzucił na skutą podłogę i kolanka do WC by montował...".Ton rezygnacji w jej głosie świadczy o tym,że mówi wyłącznie prawdę.

Ale powiesił kibelek i nie trza już do mamy chodzić w celach wiadomych.
To jest szczęscie!!:)


Maksiutek biedulek...może mu powinnaś jakąś terapię zrobić?
Porozmawaiaj z nim!

Moja babcia miała zawsze koty.Wincenty był zajadłym hodowcą kanarka (też miała).Zawsze pilnowała babcia,żeby się do klatki Wicuś nie dotał bo przekładał lapkę i MACAŁ kanarka.Kanarek w stresie zrzucał piórka.
Aż babcia pojechała do sanatorium.I ciotka pilnowała zwierząt.
Ciotka zostawiła otwarte drzwi do kanarka...kocio spędził z ptakiem dzień.Po powrocie ciotka zastała kanarka łysego.Była zima,przeciag...kanarek dostał zapalenia płuc...i zszedł był.
Ciotka przerażona: babcia kanarka kochała.
Pobiegła do sklepu zwierzęcego nabyła następcę.
Babcia nigdy się nie zorientowała!!!:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 20, 2011 17:12 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Dziś w ramach soboty zabrałam państwa Kotkinsów do kociego McDonalda.Kupiłam ukochany PerfectFit Felixa i Gurmeta Perle Fiony.
Ach,jak moje dzieci jadły!!!
Czuję się jak bardzo zła matka!:)

Dlaczego te tanie karmy TAK im smakuja??
Dodaję narkotykow czy co??

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 20, 2011 20:55 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Tak czegos dodaja na bank
My sie poddajemy - malujemy i bedziemy udawac, ze nie widzimy jak peka.

Dominik kupil nowa farbe, bylo zdzierane, gruntowane, suszone..........kurna wszystko bylo. I NIC.
Mozemy na ten temat napisac doktorat......


Co do gustow zywieniowych - nigdy nie zapomne mojej obslinionej suki wpatrujacej sie bawolochwalcza w staruszke dokarmiajaca golebie w parku......chlebem namoczonym.........I co robila staruszka - ano rzucala mojej durnej suce z tekstem 'bieedny piesek, glodny...." A to swinia podla pozerala tak, jakby w zyciu nic lepszego do jedzenia nie dostala................
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob sie 20, 2011 21:41 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Na razie źle wygląda wzięcie małej.
Małż się okopał.

Obawiam się,że nic z tego:((

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 21, 2011 7:01 Re: Plaskate Gęby:-) czyli Wytrzeszcz i Mała Brzydulka

Neigh pisze:Co do gustow zywieniowych - nigdy nie zapomne mojej obslinionej suki wpatrujacej sie bawolochwalcza w staruszke dokarmiajaca golebie w parku......chlebem namoczonym.........I co robila staruszka - ano rzucala mojej durnej suce z tekstem 'bieedny piesek, glodny...." A to swinia podla pozerala tak, jakby w zyciu nic lepszego do jedzenia nie dostala................

jak przyniosłam dawno temu Teklę do domu, to była wystrachanym wygłodniałym czymś. największy przysmak to był suchy chleb. jeść cokolwiek musiałyśmy na raty: jedna jadła, druga trzymała kota, który wchodził do talerza. chlebem już się nie interesuje, ale czasem jeszcze zdarza się jej położyć na stole i pełznąć w stronę jedzenia :wink:
wyrosła (to może za dużo powiedziane, bo nie jest duża) na naprawdę pięknego kota.
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: moniczka102, Patchi i 91 gości