czuję się trochę jak na pogadance uświadamiającej
coś mi się zdaje, że faceci z sensem są towarem deficytowym w każdym wieku albo to nie to?

bo ja całkiem normalna to nie jestem
ech dobranoc :] mój model w każdym razie wrócił to idę posłuchać chrapania
aha. koty w łóżku mu nie przeszkadzają, poza momentami kiedy Kotuś "się rozpycha"

, a na przyszłego-psa w łóżku to ja daję szlaban

ale ja marzę o rottku to mogłoby być ciasno.
dalia pisze:Neigh pisze:TZ obiecał zdjęcia - na razie po raz 3 szlifuje pękającą farbę - jest szansa, ze zwariujemy.....
A moze ja tak którejś wyślę te wyniki na maila, to se sama wstawi, co?
Ezzme - tak Ci powiem jak starsza młodszej - jeśli masz kota do oddania i jakoś tak czujesz, ze nie należy go oddawać. TO NIE ODDAWAJ. Ufaj swojej intuicji....Też czasem zawodzi. Nie wiem czemu, ale czasem tak mam......ze WIEM, ze ten dom nie jest dla TEGO kota. Zwykle kurcze mam rację.
Chociaz teraz jestem w desperacji adopcyjnej fakt.
niech TŻ nie pęka - mi dwóch ludzi odmówiło zerwania tapety w sensie ze przyszli, popracowali i poszli
obecnie mam depresje bo mi się wszystko sypie
zastanawiam się kiedy wpadnę w furię
jutro przychodzi trzeci do tapety
zeby nie bylo - tapeta jest absolutnie wodoodporna i schodzi w milimetrowych kawałkach
ostatni nasz remont (w mieszkaniu mojej mamy) skończył się tak, że malowanie odwaliłyśmy razem i brakiem prądu w jednym pokoju
