Dobry
Moje też takie są... a potem, choć bardzo rzadko ostatnimi latami, ganiam po całym podwórku i okolicach wołając do zachrypnięcia Puszek albo Garfield...\
A miseczki po powrocie są tylko ich. A mi zostawiają przyjemność kąpieli i sprzątania łązienki, przedpokoju, kuchni i pokoju - bo latają wszędzie
