Watek dla nerkowcow:-) - robimy stronę dla nerkowców!!!

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob wrz 18, 2004 23:48

Kaska - mysle, ze musicie dalej diagnozowac (koniecznie usg). Robic wszystkie mozliwe badania, trzymac diete i kontrolowac wyniki kreatyniny i mocznika, moze sie okazac, ze to cos przejsciowego. Oby tak bylo!

Gapcio tez jest nietypowym i nie do konca zdiagnozowanym przypadkiem. Ma od dwoch lat podwyzszona kreatynine (wyniki w normie byly tylko raz), mocznik prawie zawsze w normie (poza norma byl tylko raz), a reszta badan tez nie wskazuje na CRF. Bardziej juz na stan ostrej niewydolnosci nerek, co oczywiscie jest bez sensu, bo nie mozna miec ostrej niewydolnosci przez dwa lata :roll:
Dodam, ze kot w ogole nie sprawia wrazenia chorego..

Co do przyczyn niewydolnosci - wielu wetow zwracalo mi uwage na niektore antybiotyki, ktore moga uszkadzac nerki. Niestety nie posluze fachowymi nazwami, nie zapamietalam.
Poza tym przewlekle stany zapalne, oraz przyczyny nie zwiazane z nerkami bezposrednio - choroby serca, watroby.
Mowiono mi tez, ze niewydolnosc moze byc spowodowana autoimunologia, co by o tyle pasowalo, ze Gapcio super alergik na pewno nie ma dobrze funkcjonujacego ukladu odpornosciowego :?

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Nie wrz 19, 2004 0:05

pon- wt robimy kontrole Bazyli
obie oczywiscie wysterylizowane
ryby - baaaaardzo rzadko- raz na misiac, raz na dwa miesiace- zaden rarytas
byly na bytowych karmach
alergiczne nie sa
pani domu ze mnie taka ze chemikalia ograniczone - plyn do mycia podlog z raz na 3 miesiace - normalnie woda zmywamy - tylko kibelek i wanna chlorem - od razu zmywane - nie maja dostepu
kuweta nawet nie jest czesciej niz raz na 3 miesiace wyparzana - bez chloru
nie lubie, no
juka jest tylko na jednej liscie niebezpiecznych - na innych brak - na jednej bezpieczna - nie podzeraly- tylko pazury ostrzyly - juz ja wywoze

antybiotyki - Balbina miala przy kocim katarze , obie tylko oslonowo przy sterylce

Czy jak wroca do normy a dalsze diagnozy ( USG) nie wykaza zmian w nerkach to jest mozliwisc zrezygnownia z karm nerkowych ?????

No i drob jest niebardzo :roll:
jak jest opinia forumowych wetow o Ipakitine ???

karmy dla kastratow - nie chcialam stosowac - balam sie struwitow bodajze
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 19, 2004 0:49

Kaska pisze: antybiotyki - Balbina miala przy kocim katarze , obie tylko oslonowo przy sterylce

Czy jak wroca do normy a dalsze diagnozy ( USG) nie wykaza zmian w nerkach to jest mozliwisc zrezygnownia z karm nerkowych ?????


Zalezy jakie antybiotyki.
Co do odstawiania - trzeba sprawdzic. Moze byc tak, ze wlasnie karma sprawia, ze nerki dzialaja niezle, a moze byc tak, ze niewydolnosc byla tymczasowa.
Obawiam sie, ze przy niejasnej diagnozie trzeba dzialac metoda prob i bledow..
U Gapcia probowalismy odstawic karme nerkowa, ale niestety po miesiacu zareagowal podniesieniem mocznika. Byl to jeden jedyny raz, kiedy mocznik przekroczyl norme. Wrocilismy wiec do karmy nerkowej. Pisalam juz jednak, ze jest ona troche za silna dla Gapcia (rosnie mu na niej potas), wiec laczymy ja z normalnym zarelkiem.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Nie wrz 19, 2004 0:55

sprawdze antybiotyki - wet ten sam
z tego co slysze po Krakowie naprawde dobry
nie powiedzial , ze to przewlekla niewydolnosc nerek - tylko ze mamy problem z nerkami i musimy je ustabilizowac
my mamy wybor - suche/mokre nerkowe - lub mokre i Ipakitine - lub łączenie - dzieki temu mam szanse dobrac tak zeby jadly ( tzn Bazylka - Balbina zezere wszystko co jedzenie przypomina - pajaczka dzis Iapkiktine nie zdazylam posypac :wink: )
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 18, 2004 14:35

no to teraz ja :)
nasz koteczek Hustler, 2 lata, zdiagnozowany w kwietniu tego roku. pierwsze wyniki byly bardzo zle: zostal w klinice na 4 dni, pod kroplowkami, plukany itp. Jak go odbieralismy myslalam, ze padne z żalości - caly brudny, osiusiany ... ehhh :( potem poprawa na jakis czas, badanie kontrolne, fatalny wynik i wyrok veta - "jak zacznie wymiotowac to trzeba bedzie go uspic". nie myslalam dlugo - zmienilam veta. teraz jest w fantastycznej klinice, gdzie ma doskonala opieke. niedawno robilismy badania - nie byly rewelacyjne, ale tez nie tragiczne :)
Je karme RC Renal (sucha, a mokra pasztecik Eukanuby renal), bierze lek wspomagajacy funkcje nerek Ipakitine oraz od dzisiaj Fortekor 5 oraz antybiotyk - Sunulox. O dziwo nasz maly zbój czuje sie rewelacyjnie. biega, bawi sie (wrecz szaleje), poluje na wszystko co sie ruszy, zawsze dzien w dzien o godz 6:30 robi nam pobudke skaczac po łóżku .... :D :D chyba sie za bardzo niewydolnoscia nie przejmuje ;)
chcialam dodac jego zdjecie,ale nie moge za bardzo dotrzec do tego jak sie to robi .... ;)
W każdym razie mam nadzieje, ze jeszcze dlugo z nami pobedzie :) :D

kittiesann

 
Posty: 64
Od: Pon paź 18, 2004 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 18, 2004 15:11

Kittiesan, podaj troche szczegolow dot. wynikow badan - od czego zaczeliscie, jak wygladaja w tej chwili... bo bardzo ogolnie to opisalas i nie wiem, czy komus sie to przyda :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon paź 18, 2004 15:17

Dobra historia :) pozdrawia Was nerkowiec Hruptaczka, "pasiona" na tej samej karmie :wink:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon paź 18, 2004 15:19

dzis bede wlasnie wydobywala wszelkie wyniki badan ze starej kliniki, bo potrzebuje do nowej wtedy napisze :)

kittiesann

 
Posty: 64
Od: Pon paź 18, 2004 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 18, 2004 17:27

Dopisuję naszą 11-letnią Kitę.
Tu jest jej wątek, jak po raz pierwszy stanęłam przed faktem, że ma chore nerki i jak sobie zaczynałam radzić dzięki nieocenionej pomocy forumowiczów:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=12960&start=45
Widzę, że dawno nie pisałam, w lipcu Kita miała robione kolejne badania krwi, poszukam wyników.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 10, 2004 17:06

No to ja dopisuje 13 letniego Antosia.
Tak sie zaczelo:

http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=22125

dopiero co zaczynamy nie wszystkie badania porobione jeszcze jedyna roznica jest taka z tego co tu wyczytalam,ze Antos bedzie mial robione badanie moczu na psiew. czyli naklucie pecherza-mam nadzieje ze nam sie to badania uda-Antos musi wytrzymac bez siu. :( Dzis nam sie nie udalo-zrobil w kontenerek i oweszm :(

Chyba w poniedzialek poprostu wstane w nocy aby go namowic na siu-ciezko bedzie :? Bo bez siusiania musi byc minimum 6 godzin aby pecherz sie napelnil.

Wetka mnie przekonuje ze takie badanie siu jak sie robi tradycyjnie to nic nie daje wlasciwie,nie daje nic dokladnie.
A i mocz pobrany musze dostarczyc do szpitala w ciagu godziny(oni oddaja do szpitala bielanskiego)-mam nadziej ze mi sie uda to tez zrealizowac. Bemowo-Bielany.

Tlumaczyla mi tez ze trzeba pytac czy mocz badaja paskiem czy inaczej jakims refraktometrem. Jak paskiem to do bani.
Ostatnio edytowano Sob gru 11, 2004 15:12 przez ARKA, łącznie edytowano 1 raz
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Sob gru 11, 2004 11:49

Dopisuję się z 5-6 miesięczną Szarotką.
Obie nerki wielotorbielowate (plus za mały pęcherz moczowy, poszerzone ujście cewki moczowej, ogólnie poważna wada rozwojowa układu moczowego). Stwierdzone przez USG zrobionym na okoliczność ciągłego posikiwania małej.
Wyniki krwi narazie super. Czyli kicia jest, można powiedzieć, w grupie mocno podwyższonego ryzyka.
Mam też bardzo nerkową sunię, ale to już nie to forum. Napiszę tylko tyle, że przeraziłam się czytając w jednym z postów sugestią weta, że kota należy uśpić gdy zacznie wymiotować :strach:. Muffinka (sunia) wymiotowała krwią, i to mocno. Podjęliśmy jednak walkę o nią. Teraz, po blisko 4 tygodniach, sunia nie wymiotuje wcale, je karmę dla nerkowców i mimo, że chyba średnio jej smakuje, to nie odmawia się od jedzenia, a nawet sama prosi, gdy poczuje głód. Wyniki, w pierwszym badaniu tragiczne, po 5 dniach kroplówek były już znacznie lepsze, po następnym tygodniu, dalsza, chociaż mniej spektakularna poprawa, teraz następne badanie w przyszłym tygodniu.
Też wiem od swojego weta, że z antybiotykami trzeba uważać, jeżeli są konieczne, to można podawać tylko niektóre. Sterydy nie wchodzą w grę.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob gru 11, 2004 13:55

niestety dolacza do was moj Gutek :cry:
Watek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=914609#914609

Zaczelo sie w czerwcu nagla temperatura wykryta calkiem przypadkiem (przed szczepieniem).
Badania krwi:
UREA: 23
ASPAT: 32
ALAT: 54
CREA: 1.6
BILIT: 0.1
ALKP: 20

WBC: 10.4
RBC: 8.3
HGB: 11.1
HCT: 39,2
MCV: 46.7
MCH: 13.2
MCHC: 28.3
PLT: 50

Mocz:
ciezar: 1010
nablonki: pojedyncze
erytrocyty: 1-2
leukocyty: 2-3
cukier: 500
inne: pojedyncze bakterie

Gutek siedzial pod kroplowka kilka dni..... lal sie przez rece :cry: Podejrzenie cukrzycy. Na szczescie to tylko nerki przepuscily cala glukoze z kroplowki.....co tez nie jest dobrym objawem.
W czasie leczenia kolejne badanie moczu:
ciezar: 1025
nablonki: pojedyncze
erytrocyty: brak
leukocyty: 0-1
cukier: brak
uribilinogen: wzmozony
barwniki zolciowe: obecne
inne: dosc liczne kolonie grzybiczne

po 3 miesiacach leczenia badanie moczu:
ciezar:1015
nablonki: pojedyncze
erytrocyty: 1-2
leukocyty: 2-4
skladniki moneralne: nieliczne krysztaly kw.moczowego

Potem leczylismy rozwalona watrobe, dostawal Essentiale Forte i zapomnielismy o nerkach. Wydawalo to sie pojedynczym incydentem. Do teraz :cry:

Opis objawow w moim watku. Wyniki krwi zle :cry:
UREA: 78
ASPAT: 33
ALAT: 39
CREA: 1.72
BILIT: 0.1
ALKP: 20

WBC:8.8
RBC: 9.06
HGB: 12
MCV: 51.2
MCH: 13.2
MCHC: 25.9
PLC 58

Mocz nie taki zly:

ciezar: 1025
nablonki: pojedyncze
Erytrocyty: brak
Leukocyty: 2-4
skladniki mineralne: liczne krysztaly kw. moczowego
inne: poj. bakterie i kom. drozdzy

dostaje teraz fure zastrzykow, Furosemidum, Hemofer na niedokrwistosc i Ipakitine jako dodatek do zarcia.
Niestety diagnoza jak wyrok: przewlekla niewydolnosc nerek :cry:
Wet nie zaleca diety nerkowej, bo mowi, ze nie ma takiej potrzeby, a na dodatek przy Gutku-niejadku, taka dieta moze mu narobic wiecej szkod niz pozytku. Ledwo go wyciagnelismy z marazmu pokarmowego dajac Relanium...
USG tez wet nie kaze robic, mimo moich sugestii.. mowi, ze mu to w Gutka przypadku, nic nie wyjasni, ze wystarcza mu badania. To tyle.....
Gutek to niejadek od zawsze, niedokrwistosc ciagle, bladosc spojowek, flegmatyk sie zrobil, no i jego temperatura zawsze weta zadziwia (ledwo wyciaga 38 st)
Witam w smutnym gronie :?
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 11, 2004 14:07

Nika - w zadnym smutnym gronie !!!!
To jest grono kotow zdrowych, tylko ze nerkowych.
Nasze koty wymagaja opieki i leczenia - czestszych badan, diety,lekarstw - ale maja byc zdrowe.
I juz !
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 11, 2004 14:22

wiem Kasia, wiem..... ale tak jakos smutno mi, ze bidulek tyle sie nacierpial. Teraz bedzie monitorowany, wiec nie dopuszcze do takiego zatrucia mocznikiem. Zal patrzec na kota, ktory na poczatku byl zywym srebrem, a teraz wiekszosc dnia spi.... Gutek przyszedl do mnie jako roczny kot, juz wykastrowany. Teraz juz łączę pewne fakty, czyli dlaczego tak dlugo sie wybudzal po narkozie, gdy mial skracane dolne kly (Gutek ma krzywy zgryz i kly wbijaly mu sie w podniebienie). Wiem juz, ze jego wiecznie zmierzwiona siersc to nie tylko wynik krzywego zgryzu (choc po zabiegu bardzo sie poprawilo). No i tez zapach z pyszczka to nie tylko zapalenie dziasel... wszystko sie zaczyna kleic w calosc.
Wet uwaza, ze Gutek, w przeszlosci, musial przechorowac zapalenie nerek, co, nie leczone, spowodowalo trwale uszkodzenie ich. Nie wiemy, co sie z nim dzialo zanim do nas trafil. Przyblakal sie do znajomych w stanie skrajnego zaglodzenia i zarobaczenia. Ledwo go wyciagneli z tego. Potem zostal wykastrowany i trafil do mnie po 4 miesiacach szukania mu domu. Od tej pory mam nowych super znajomych- przyjaciol- sasiadow :D Jak to zwierzeta potrafia zblizyc ludzi :D
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 11, 2004 14:29

Niko - nerkowym ustabilizowanym kotom naprawde zyje sie calkiem niezle :-) Rozrabiajaca Czarna pozdrawia :D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87677
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości