chory czy nie? Poradzcie :-(- Chory:-((((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 02, 2004 0:39 chory czy nie? Poradzcie :-(- Chory:-((((((

Gutek to kocurek, ma 2 lata, wykastrowany rok temu. Niby wszystko jest ok, ale on taki jakis kiepski jest :? Moj wet, zaufany, kolega, traci juz pomysly, czemu on taki jakis niewyrazny :roll:
Moze macie jakies pomysly na diagnoze?
Opisze objawy: apatia, blade sluzowki, sennosc, kot sie wiekszosc dnia "przelewa przez rece". Trzykrotne wyniki badan krwi wykazuja niedokrwistosc. Serce ok. Przebyl silne zarobaczenie, jak go znaleziono rok temu, rzygal robalami wrecz...... byl wychudzony na max. Odrobil straty, robale wybite, u przejsciowego opiekuna na Whiskasach nawet troche sie podpasl. Teraz sie odezwalo zapalenie nerek, ale wyleczylismy je juz pare miesiecy temu. Kot ten jest strasznym niejadkiem, no musze karmic z reki i sie prosic.....
Jak przybyl do mnie, to byl to wulkan energii..... no wszedzie go bylo pelno, a teraz gasnie powoli, bawic sie nie chce, tylko spi :cry: Dziwne jest tez to, ze on nawet u weta mam max 38 (39?), czyli dolna granica kocia, a przeciez u weta temp podskakuje.
Mam pewna teorie, ale ona nie uspokaja mnie, a raczej zaglusza obawy. Otoz on zaczal sie tak "slaniac" jak przyszla Maja. Na poczatku jej pobytu az stracil apetyt zupelnie i musielismy mu dawac relanium. On byl tak pochloniety Maja, ze zapominal o bozym swiecie :lol: Potem byl okres euforii, bo Maja zaczela biegac z nim po domu. Teraz jakby popadl w depresje :? Mala mu wisi na karku, a on jej unika, idzie spac w spokojne miejsce..... spi caly dzien :? Czy jest taka mozliwosc, ze oni brykaja cala noc, a w dzien odsypiaja? Maja tez spi caly dzien, tylko ma czestsze okresy aktywnosci, pobryka troche i znow pada na kilka godzin.
Druga moja "teoria" to taka, ze Maja przestala byc jego malenka kuleczka, ktora on sie opiekowal. Stala sie podrostkiem, ktory glownie uzywa Gutka do zabaw. On sie nia opiekowal ogromnie cierpliwie, delikatnie, nawet sile zabaw staral sie dostosowac do jej mozliwosci. Teraz Maja ma juz sporo sil i zaczyna go momentami pokonywac 8O Czyzby to jakis kryzys psychiczny byl? Jak dolek "rodzica", gdy nastolatka mu pyskuje?

Testow nie robilam i po niektorych przejsciach tu nawet nie wiem, czy chce :? Jedyne co wet sugeruje, to to, ze wyglada na kota "pobialaczkowego". Nie wiem, czy jechac na testy (bo moj ich nie ma), czy przestac panikowac i zgonic to na pogode i sen zimowy? 8)
Ta sytuacja trwa juz z kilka miesiecy..... niby nic sie nie dzieje, niby wet go bada srednio co 3 tygodnie, a on taki jakis kiepski, smutny...... mam sie martwic, czy koty tak maja, bo ja swieza kociara jestem, ledwo 2 lata.....
Ostatnio edytowano Sob gru 11, 2004 13:27 przez Nika Łódź, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 02, 2004 0:56

Nika testy bym zrobiła na wszelki aby wykluczyć.
Najlepiej i białaczkę i fiv.
I jeszcze biochemię, koniecznie.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 02, 2004 1:00

zosia&ziemowit pisze:Nika testy bym zrobiła na wszelki aby wykluczyć.
Najlepiej i białaczkę i fiv.
I jeszcze biochemię, koniecznie.


i to szybko.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw gru 02, 2004 1:06

zosia&ziemowit pisze:Nika testy bym zrobiła na wszelki aby wykluczyć.
Najlepiej i białaczkę i fiv.
I jeszcze biochemię, koniecznie.


dzieki Zosiu...... i tak niedlugo mial miec pobieraja krew do badania. Teraz dostaje zelazo Hemofer 1/2 tabletki dziennie. Wet kazal mu pobrac to troche i potem znow badania krwi.....
Testow sie boje po tych przejsciach ostatnich na forum :? Podobniez nie daja jednoznacznej odpowiedzi, no moze oprocz bialaczki. Czy warto robic testy, skoro one i tak nie sa pewne?
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 02, 2004 1:09

Nika Łódź pisze:
zosia&ziemowit pisze:Nika testy bym zrobiła na wszelki aby wykluczyć.
Najlepiej i białaczkę i fiv.
I jeszcze biochemię, koniecznie.


dzieki Zosiu...... i tak niedlugo mial miec pobieraja krew do badania. Teraz dostaje zelazo Hemofer 1/2 tabletki dziennie. Wet kazal mu pobrac to troche i potem znow badania krwi.....
Testow sie boje po tych przejsciach ostatnich na forum :? Podobniez nie daja jednoznacznej odpowiedzi, no moze oprocz bialaczki. Czy warto robic testy, skoro one i tak nie sa pewne?


NIka, na pewno lepiej niz robic testy ktore rzeczywiscie bywaja bardzo niewiarygodne lepiej pobrac kotu krew i zbadac je pod katem chorob. Np wyslac krew do badanie do Wroclawia.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw gru 02, 2004 1:18

NIka, na pewno lepiej niz robic testy ktore rzeczywiscie bywaja bardzo niewiarygodne lepiej pobrac kotu krew i zbadac je pod katem chorob. Np wyslac krew do badanie do Wroclawia.


W Lodzi tez chyba robia takie badania...... nie wiem, dopytam. Wet nie panikuje, ale podkrecamy Gutka Relanium, by zaczal jesc troche, on odzywa, a potem znow klapie po jakims miesiacu. My juz tak kombinujemy z nim kilka miesiecy :roll:
Moj wet nalezy do tych, co nie wala w kota 10 zastrzykow w progu, on zwierzaki leczy, nie zawsze sa to spektakularne efekty. Woli powoli dojsc do przyczyn niz profilaktycznie przywalic w kota serie lekow tak na wszelki wypadek..a nuz ktorys zadziala.. Cenie go za to, ze bardziej ceni zdrowie zwierzaka PO leczeniu niz natychmiastowy efekt by wlasciciel to widzial i docenil. Nie wiem, czy rozumiecie o czym mowie, bo krece strasznie :oops:
Moj wet teraz postanowil sie zabrac za Gutka inaczej, stad to zelazo. Potem badania krwi i znow zobaczymy co dalej. Teraz ponagle go, by zrobil pelniejsze badania, jak Zosia radzila.
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 02, 2004 1:22

aaaaaaa i bardzo dlugo bral Essentiale Forte (nie wiem, jak to sie pisze :oops: ), bo mial zle wyniki watrobowe. Czyzby znow watroba?
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 02, 2004 2:02

Czy to wątroba można sprawdzić badając krew, potem ewentualnie robiąc usg. Po prostu zróbcie badanie, jak najszerszy profil. Jeżeli jest kłopot z diagnozą, to moim zdaniem trzeba przebadać co się da, bo lepsze to niż leczenie na oślep. Mysza miała badania krwi wielokrotne (morfologia i biochemia), usg, cztery zdjęcia rtg (w tym trzy z kontrastem), aż w końcu nawet operację i badanie histopatologiczne wycinków.

Zapytaj tez może weta o peritol - to jest lek, który zwalcza m.in. jadłowstręt psychiczny. Mysza to dostała i pięknie na nią podziałało, brała kilka dni i zaczęła jeść, teraz odstawiłam, ale dalej je (no, może trochę mniej). Wetka powiedziała mi, że stosują peritol u kotów-niejadków z bardzo dobrymi skutkami. Lek można odstawić, a gdyby kot przestał jeść, to wrócić do niego.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw gru 02, 2004 8:28

On badania krwi mial zdaje sie regularnie? Byly bez biochemi? Znaczy oznaczen watrobowych i nerkowych?
Kciuki za kocurka trzymam!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87690
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw gru 02, 2004 11:12

Witaj!
Napisz może, co kotek je i jak jest u niego z apetytem. Domyślam się, że raczej słabo, może przydałaby się zmiana diety?
Pozdrawiam, Juliusz.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2004 11:15

Czy ostatnie badania krwi obejmowaly rowniez badania nerek i watroby?

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw gru 02, 2004 14:05

Jana pisze:Zapytaj tez może weta o peritol - to jest lek, który zwalcza m.in. jadłowstręt psychiczny. Mysza to dostała i pięknie na nią podziałało, brała kilka dni i zaczęła jeść, teraz odstawiłam, ale dalej je (no, może trochę mniej). Wetka powiedziała mi, że stosują peritol u kotów-niejadków z bardzo dobrymi skutkami. Lek można odstawić, a gdyby kot przestał jeść, to wrócić do niego.


Dzieki, przekaze :)
Dzis zajrzalam do weta. Jutro mam sie zglosic z Gutkiem na pobranie krwi i robimy znow badania oraz biochemie. Okazalo sie, ze juz mial robiona raz biochemie i wyszlo wtedy zapalenie nerek. Potem doplatalo sie cos z watroba (wyniki krwi tak wskazywaly). Od tego czasu minelo ze 3 miesiace..... Zapomnialam zapytac krew o wirusowki :x
Niby temu kot nic nie jest, a jednak jest taki jakis nieciekawy :? Od zawsze ma niska temperature i w kazdym badaniu krwi wychodzi niedokrwistosc
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 02, 2004 14:14

zuza pisze:On badania krwi mial zdaje sie regularnie? Byly bez biochemi? Znaczy oznaczen watrobowych i nerkowych?


moja kulpa..... ja sie malo znam, jak widac :evil: Mial biochemie raz robiona, gdy dostal poteznej goraczki (podejrzenie przeziebienia), a gdy po 2 dniach lekow wet zauwazyl bladosc spojowek, to pobral krew i zrobil biochemie tez. Wtedy wyszly nerki i to w bardzo zlym stanie :cry: Oczywiscie potem siuski do badania kilka razy szly. To wyleczylismy, badania wzorcowe, a nastepnie po koncowych badaniach moczu i krwi wyszla chora watroba 8O
Po tym kocie nic nie widac... on taka mimoza jest, ze nie mozna odroznic apatii od lenistwa i jego tradycyjnego "przelewania sie". Taki to anemiczny kocurek jest :roll: Ostatnio jednak jest bardziej nijaki, wiec sie zaczelam pare tygodni temu martwic. Dostal to zelazo i mielismy potem pobrac krew do kontroli, czy to cos zmienilo w tej niedokrwistosci.
Jutro wiec bede cos wiecej wiedziec, jak ponownie przebadamy krew.

Nikt z was nie podejrzewa czynnika psychicznego..... czy rzeczywiscie nie mam co sie ludzic, ze to problemy psychiczne z Maja?

Wyjasnie tylko, ze on ma takie zrywy, gdy szaleje, wariuje z mala, ale nie tak czesto jak zazwyczaj..... jakis taki oklapniety jest.
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 02, 2004 14:21

jul-kot pisze:Witaj!
Napisz może, co kotek je i jak jest u niego z apetytem. Domyślam się, że raczej słabo, może przydałaby się zmiana diety?
Pozdrawiam, Juliusz.


jak przyszedl do mnie to byl na Whiskasach saszetkach. Bardzo ciezko bylo go przestawic :? Dlugo mieszalam mu zarcie "normalne" z saszetkami, bo odmawial jedzenia. Teraz dostaje wolowinke surowa, watrobke, zoladki, serca drobiowe gotowane i RC outdoor (by go podpasc troche, bo bardziej energetyczny- moja decyzja) oraz RC dla wybrednych (wymieszane, bo outdoor-a nie chcial jesc samego). Czesto mieszam mu to z KK puszka, zeby chociaz pachnialo po staremu. Same miesko nie cieszy sie taka popularnoscia :evil:
Dodam jeszcze, ze Gutek ma bardzo kiepski zgryz. Ma problemy z jedzeniem, wypada mu z pyszczka. Gdy do mnie przyszedl, to zdecydowalam sie na zabieg dentystyczny skrocenia mu dolnych klow, bo wbijaly mu sie w podniebienie (mial juz zarosniete dziury w podniebieniu). Potem lepiej juz mogl sie czyscic, futerko mu wyladnialo. Widac, ze ten zabieg bardzo mu pomogl. To bylo jakies pol roku temu albo wczesniej... zaraz jak zauwazylam te dziury. Teraz tylko gorne kly mu wystaja (wyglada jak wampir :lol: ), ale te nie rania mu warg ani dziasel
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 02, 2004 14:23

Daga pisze:Czy ostatnie badania krwi obejmowaly rowniez badania nerek i watroby?


nie powiem z pelnym przekonaniem, ale chyba ostatnie badania wykazaly zdrowe nerki i chora watrobe. Od tej pory nie byl kluty. Dopiero jutro.....
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Murraynah i 37 gości