mahob pisze:lutra pisze:w kwestii neutralizatora zapachów, to u nas przy wielu kotach (nie wiem, ilu: 10?) się sprawdza, mimo upałów, jak wracamy z pracy, to zapach jest do zniesienia.
Ale mówisz o takim do kuwety?
http://www.psiraj.pl/benek-neutralizator-odkazacz-05kg/Wczoraj posypałem tym kuwety. Jest różnica, zwłaszcza gdy koty jedzą mokre żarło i mają "aromatyczne" kupy.
UWAGA! To jest odkażacz i neutralizator zapachów w jednym. Same odkażacze daje się na spód kuwety, tym posypuje się żwirek. Z obserwacji wynika, że kotom nie przeszkadza (jak na razie).
Inny sposób to przestawić się na żwirek silikonowy. Świetnie wchłania zapachy i znacznie łatwiej go sprzątać. Minus jest taki, że nie każdy kot go akceptuje - u mnie długi czas załatwiały się do kuwety z takim żwirkiem, zapachów prawie wcale. Przyszła Buka i powiedziała "a figa!", więc trzeba było wrócić do Benka. Teraz stopniowo dodaję coraz więcej silikonowego (obecnie jest pół na pół) - Buka cały czas korzysta z kuwety, poziom "aromatów" spadł. Docelowo chcę ją przyzwyczaić wyłącznie do silikonu.
<tryb prywatny: on>
A w ogóle to Buka rządzi u mnie w domu. To, że sobie rezydentów ustawiła, to norma, ale cały czas włazi do pokoju Novej z młodymi, która ją regularnie przegania (ostrzegawczo, bez pazurów, żadnych ran, itp.). Chyba już z 20 razy ją pogoniła, a ta z uporem maniaka dalej swoje.

Ma być tak, jak ona chce i koniec

<tryb prywatny: off>