Powiem Wam, że ancymony z nich niesamowite! Trzecia prawie nieprzespana noc za mną, choć z dnia na dzień jest coraz lepiej. 2h temu Tai domagała się pieszczot, więc zafundowaliśmy sobie wspólną popołudniową drzemkę. Zastanawiam się tylko w jakich przypadkach kociakom zdarza się pomiaukiwać. Jeść dostają, pić dostają, z kuwetą problemów nie mają (ani razu nie narobiły poza nią!

), bawią się do upadłego, a mnie traktują jak matkę tuląc się wieczorami do twarzy, lekko przygryzając, podlizując i ugniatając łapkami. Jakie mogą być więc przyczyny tego, że Tai (głównie ona) chodzi i od czasu do czasu pomiaukuje? Często jednocześnie mruczy, więc zastanawiam się, czy to pomiaukiwanie to inna oznaka zadowolenia?
anoter muwi 