Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 16, 2011 17:02 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str53

Woda jest wciąż atrakcyjna :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 16, 2011 17:10 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str53

Może zostało coś po śniadaniu :roll:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 16, 2011 17:13 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str53

sunshine pisze:
Nasz Hans(mój ulubieniec) też jest czarny z krawacikiem, więc chyba rozumiesz mój zachwyt :D

Jasne że rozumiem :)
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 16, 2011 17:23 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str58,59

Śliczne kotki :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto sie 16, 2011 17:25 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str58,59

Fajnie masz, że tak rwą się koty do wody. :ok:
Ja rozstawiam coraz to nowe miseczki, szklaneczki.....
Już mają 6 pojemników z płynami. :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 16, 2011 22:11 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str58,59

Fakt woda to ich żywioł :lol:
wszystkie moje koty uwielbiają pluskać się w wodzie
a gdybym postawiła im kilka pojemników w wodą to na pewno
byłoby wylane :roll: bo ich zdaniem do picia służy woda w ich miseczce lub prosto z kranu,każda inna jest do zabawy :lol:

Wczoraj pozbierałam ich kocyki do prania,biegli za mną
jakby pilnowali :) za drzwiami łazienki (remont) zostawiłam
trzy ciekawe łebki ,a Karmel tak niecierpliwie usiłował zajrzeć do środka i jakoś mi się podejrzliwie przyglądał jakby myślał że kogoś tam ukrywam :lol:
Są bardzo ciekawi co tam się dzieje :mrgreen:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 16, 2011 22:28 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str58,59

Moja Citka zawsze blisko mnie. Gdy idę do kuchni, ona obok, gdy idę spać, ona obok. Nic nie mogę zrobić bez jej obserwacji. Gdy przychodzę z zakupami, ona pierwsza musi obwąchać. Też taka ciekawska :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Czw sie 18, 2011 19:00 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str58,59

Faktycznie - zafascynowani umywalką :mrgreen:
A sprawdzałaś czy pływać lubią?
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 18, 2011 22:06 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str58,59

W kąpieli towarzyszą mi zawsze co najmniej dwa koty :) najczęściej Yuki i Oskar
leżą sobie na brzegu wanny i drzemią
czasem któreś trochę pomacha łapkami w wodzie :)
W wannie nie będę uczyć ich pływać :wink:
ale jak kiedyś w przyszłości będę mieć własne autko
to zabiorę je wszystkie cztery :mrgreen: nad morze i pokażę
im wielką wodę :roll:
Ale wiem że mój największy tchórz Oskar nie wystawiłby
nawet nosa z transporterka :ryk:

Jak bardzo chciałabym pojechać jeszcze w tym roku
nad morze :roll: ale nic z tego :(
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 18, 2011 22:10 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str58,59

Hehe, Anna, aż tak Cię te zdjęcia i opowieści zainspirowały do wyjazdu z kotami :wink:
Ja bym się na wyjazd z czterema nie odważyła :strach:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 18, 2011 22:21 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str58,59

Gosiaa ja zawsze uwielbiałam morze :)
fakt że twoje opowieści zainspirowały mnie
wiem że z czterema kotami byłoby ciężko :roll:
trzeba by mieć duży samochód :roll:
i oni pewnie wcale tego nie docenili :roll:

ale pomarzyć zawsze warto :wink:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 19, 2011 0:26 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str58,59

Masz marzenia. :mrgreen:
Na Twoim miejscu marzyłabym o skończonym remoncie. :wink:
No ale załóżmy, że Twoje marzenie lada moment ma się ziścić więc wyobraź sobie 5-godzinną jazdę z kotami zawodzącymi w samochodzie. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 19, 2011 8:02 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str58,59

5 godzin to bardzo optymistycznie :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 19, 2011 8:13 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str58,59

Śniła mi się dziś maleńka koteczka. Myślę, że gdyby urosła, to wyglądałaby jak Yuki :1luvu:
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 19, 2011 9:34 Re: Yuki i trzech rozbójników ;) Nowe fotki str58,59

Gdy pierwsza Punia pojawiła się u nas, moja mama zwariowała na jej punkcie. Wszędzie chciała ją ze sobą zabierać. Mama mieszka 10 kilometrów od rzeki Warty , a moim ulubionym zajęciem było jeżdżenie na rowerze nad rzekę. Mama mi często towarzyszyła. Ale miała problem. Jak tak samą Punię zostawić w domu. Przecież koteczka czuje się samotna. Brała więc kontenerek i targała ją nad tą rzekę. Potem trzymała ją na smyczy, żeby się nie zgubiła. Ta smycz miała z 10 metrów.
Kotek kierował się zawsze w jakieś zarośla, chaszcze, a potem miauczał, żeby pomóc mu wyjść.
Oczywiście, co chwila trzeba było Puni pomagać. Kotek nigdy nie dotknął wody. Nigdy nie zbliżył się do wody.
Nad tą Wartą nie ma ludzi, można sobie samemu w ciszy posiedzieć, więc Punia nie musiała się bać innych, chociaż jest to kotek odważny.
Przestaliśmy ją zabierać, gdy kiedyś, gdy zobaczyła, że kontenerek jest szykowany, zaczęła uciekać, gdzie pieprz rośnie, chyba się jej nie podobało :wink:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 550 gości