Schronisko Sosnowiec zbiórka na rzecz zwierząt w schronisku

Ewuś, ona się boi innych kotów jak nie ma możliwości wycofania się gdzieś daleko, na "bezpieczny grunt" to panikuje

. Jak na zdrową to tylko do przedsionka lub łazienki.

kurcze taki postęp dzisiaj wieczorem, kotka wyszła do mnie, mizia się, daje się głaskać, zjadła kurczaczka gotowanego. Jak wchodzę to przychodzi do mnie. Głośniejszy dźwięk ją płoszy i ucieka do kryjowki. Ale kotka robi postępy :ok:

Proszę o domek tymczasowy, najlepiej z osobnym pomieszczenie !!! kotka przychodzi do mnie, mizia się i wtedy je. Zabiorę ją w przysżły wtorek - to tylko 5 dni.

domek tymczasowy na 5 dni !!!

poza tym sajgon - koci katar i sraczki - Piotrek jeżdzi z kotami do weterynarzy i z psami też już zaczął :wink:

nie można kotów poszczepić bo ciągle są chore :roll:

Witam,
napiszę co i jak w schronie ale ostatnio zauważyłem, że małe jest zainteresownie tematem kociastych w schronie.....

Do schronu trafił dzisiaj nowy maluszek - około 3-miesięczny.... bardzo przestraszony, zabiedzony....

Ogólnie jest źle, może nie bardzo źle, ale liczę na Waszą pomoc, ze wzgledu, że kilka następnych dni mam dużo wyjazdów i nie będę miał czasu jeździć do schronu rano i wieczorem....

Na domek tymczasowy trafił maluszek miesieczny... i domek staly znalazł jeden koteczek od mamuśki... - jedyna dobra wiadomość w tym dniu.

Ogólnie sraczka trzyma kwarantannę i doszła do 3 burasków ze starej adopcji - były już u weta, są na leczeniu.

Adopcje:
czarnuszek dorosły, czarnuszek młody i czarna koteczka po sterylce, która jest bardzo przestraszona, nie wychodzi z budki, nic nie je, jak nie znajdzie się dla niej jakikolwiek domek to moim zdaniem przejdzie za tęczowy most.... proszę o pomoc..

Stara adopcja:
klatka duża - 4 kurduple - w sumie ok ale czasami jakaś luźna kupa jest, wielkie głodomory,
klatka czarna na dole - 3 buraski ze sraczką - dostają osłonowo coś na jelita i żołądek plus jutro odrobaczenie,
klatka czarna na górze - 3 dziczki - ok

Kwarantanna:
boks1 - Ferdek - już dostaje pierd.... w kaltce, ale musi zostać zaszczepiony i wtedy na adopcje, jeszcze dzień lub dwa na unidoxie i kontrola,
boks2 - młody czarnuszek ze sraczką, rozpiera go energia w boksie,
boks3 - nowy maluszek, zabiedzony,
boks4 - koteczka, czeka na sterylkę,
boks5 - młody dziczek z lekką sraczką,
boks6 - pusto,
boks7 - mamuśka od dawien dawna ze sraczką, czeka na adopcje,
boks8 - czarna, zrezygnowana koteczka, która ma już dość zastrzyków,zamknięcia i bólu,

Klatka zielona - 2 maluszki, które trzeba dokarmiać strzykawką, same też coś zjedzą, ale strasznie domagają się przytulenia....

Klatka duża pod mamuśka - 3 buraski ze sraczką, miziaste ale smutne,
Klatka duża u góry - mamuśka plus 2 maluchy, mamuśka ma już dość siedzenia z kurduplami, które jeszcze ją cyckają, biedna, za każdym razem jak wchodzę widzę jej błagalny wzrok, proszący o wolnośc i godne życie.....

Szpitalik:
8 Adolfików - najbiedniejszy z oczkiem Piracik, już ma fajne oczko, widać już gałkę oczną, może uda się uratować???
dwa razy dziennie dostaje serię kropli i maści... liczę na cud... reszta zawsze glodna, półdzika ale na rękach miziasta....

Nie wiem czy o wszystkich napisałem...

Najbardziej potrzebujący kotem jest czarna koteczka z adopcji, która nie przeżyje, jeśli nie trafi do domku tymczasowego...

Może ktoś się pochyli nad tymi kociastymi, czekam na wiadomości....
Wiem, że każdy ma milion rzeczy do zrobienia, domy zapchane kotami, ale może znajdzie się mały ciepły kąt dla któregość ze schronu....one cały czas czekają, tęsknią, ale czasami już brakuje im sił.....

Oj Piotruś same smutne rzeczy tu piszesz :cry:

ja mam dobre wieści - kotka po zmarlej pani - je, kuwetkuje, mizia się i mruczy. da radę :ok:

Ale w schronie jest druga po sterylce aborcyjnej tez przerazona.

Dorota Wojciechowska pisze:Oj Piotruś same smutne rzeczy tu piszesz

gdyby nie te wieczne sraczki to by się je poszczepiły i by poszły na adopcje a tak siedzą w klatach

Jakiego ubarwienia i w jakim wieku jest kotka po sterylce?

ula77 pisze:Jakiego ubarwienia i w jakim wieku jest kotka po sterylce?

czarna - ale zadzwoń do Piotrka o szczegóły 501 245 892

pomyliłam sie to nie była aborcyjna - kotka miała podwiazane jajowody, wiec była czesciowo wysterylizowana - teraz usunięto jajowody i macicę

Nie odbierzcie mnie zle, chcę zaadoptować kotkę (byle nie czarną i białą) która zaakceptuje innego kota i dzieci. Kuwetkową oczywiście bo jednego lejca juz mam.

Byłoby super gdyby była wysterylizowana.

Witam, dopiero dzis mam dostęp do komputera i moge napisac o wczorajszym dyżurze z wczoraj popołudnia

Generalnie kotki ok, tak jak mówiłam Piotrowi przez telefon. Ta czarna koteczka z boxu dolnego, bardzo nie lubi wszelkich leków, straszy łapka i stresuje się. Inne kotki dostały medykamenty, krople i masci na oczka.
Nowy kotek na kwarantannie - ten malutki łaciatek- miał nieco twardy brzuszek, trzeba podpatrzec czy robi kupkę.
Piracik już lepiej z oczkiem, ale zauważyłam, ze inne koty go odstraszaja od jedzenia i trzeba mu podac jeszcze na koniec miske z porcja dla niego.
Czarna koteczka z adopcji wczoraj już się nie bała, przychodzi i się łasi. Na pewno sie przystosuje i będzie ok. Pewnie te pierwsze dni były wielkim szokiem dla niej. Wypuscilam Ferdka by sobie troche pochodził po wybiegu na kwarantannie (nagroda za zjedzenie tabletki, co prawda na 3 razy

) i "pogadal" sobie z kotami z adpopcji przez siatkę.

Pozdrawiam wszystkich, weźcie mnie pod uwagę na dyżur we wtorek 23, będe po południu.

ula77 pisze:Nie odbierzcie mnie zle, chcę zaadoptować kotkę (byle nie czarną i białą) która zaakceptuje innego kota i dzieci. Kuwetkową oczywiście bo jednego lejca juz mam.

Byłoby super gdyby była wysterylizowana.

Ula zadzwoń do Piotra, mamy też koty w Kociej Chatce www.nadziejanadom.org - do wyboru do koloru

Nie będę się rozpisywał bo książek nie lubię pisać....
były dzisiaj 2 adopcje, do schronu trafił jeden maluch.
i tyle... prosić już nie mam siły, bo odzew i tak jest znikomy....

dziś poszczepilismy dość dużo kotów,
była Dorotka i pani Kasia

jeden kociak adoptowany a dwa male przyszły :roll:

na szczęscie zagęszcza sie na adopcjach, koty mają fajny wybieg - pieńki, gałezie do skakania, drapaczki tylko też ich 30 tam nie może być docelowo bo się nie pomieszczą :roll:

bijemy rekordy tego schroniska - jeszcze chyba nigdy tyle maluchów nie przeżyło lata.
tu chylę czoła przed moim mężem Piotrem - to przede wszystkim jego zasluga :1luvu:

teraz brakuje domków, domków i jeszcze raz domów

Schronisko Sosnowiec zbiórka na rzecz zwierząt w schronisku

Kto przegląda forum