» Wto sie 16, 2011 21:22
Re: Schronisko Sosnowiec - 33 małe koty !!! prosimy o pomoc
Witam,
napiszę co i jak w schronie ale ostatnio zauważyłem, że małe jest zainteresownie tematem kociastych w schronie.....
Do schronu trafił dzisiaj nowy maluszek - około 3-miesięczny.... bardzo przestraszony, zabiedzony....
Ogólnie jest źle, może nie bardzo źle, ale liczę na Waszą pomoc, ze wzgledu, że kilka następnych dni mam dużo wyjazdów i nie będę miał czasu jeździć do schronu rano i wieczorem....
Na domek tymczasowy trafił maluszek miesieczny... i domek staly znalazł jeden koteczek od mamuśki... - jedyna dobra wiadomość w tym dniu.
Ogólnie sraczka trzyma kwarantannę i doszła do 3 burasków ze starej adopcji - były już u weta, są na leczeniu.
Adopcje:
czarnuszek dorosły, czarnuszek młody i czarna koteczka po sterylce, która jest bardzo przestraszona, nie wychodzi z budki, nic nie je, jak nie znajdzie się dla niej jakikolwiek domek to moim zdaniem przejdzie za tęczowy most.... proszę o pomoc..
Stara adopcja:
klatka duża - 4 kurduple - w sumie ok ale czasami jakaś luźna kupa jest, wielkie głodomory,
klatka czarna na dole - 3 buraski ze sraczką - dostają osłonowo coś na jelita i żołądek plus jutro odrobaczenie,
klatka czarna na górze - 3 dziczki - ok
Kwarantanna:
boks1 - Ferdek - już dostaje pierd.... w kaltce, ale musi zostać zaszczepiony i wtedy na adopcje, jeszcze dzień lub dwa na unidoxie i kontrola,
boks2 - młody czarnuszek ze sraczką, rozpiera go energia w boksie,
boks3 - nowy maluszek, zabiedzony,
boks4 - koteczka, czeka na sterylkę,
boks5 - młody dziczek z lekką sraczką,
boks6 - pusto,
boks7 - mamuśka od dawien dawna ze sraczką, czeka na adopcje,
boks8 - czarna, zrezygnowana koteczka, która ma już dość zastrzyków,zamknięcia i bólu,
Klatka zielona - 2 maluszki, które trzeba dokarmiać strzykawką, same też coś zjedzą, ale strasznie domagają się przytulenia....
Klatka duża pod mamuśka - 3 buraski ze sraczką, miziaste ale smutne,
Klatka duża u góry - mamuśka plus 2 maluchy, mamuśka ma już dość siedzenia z kurduplami, które jeszcze ją cyckają, biedna, za każdym razem jak wchodzę widzę jej błagalny wzrok, proszący o wolnośc i godne życie.....
Szpitalik:
8 Adolfików - najbiedniejszy z oczkiem Piracik, już ma fajne oczko, widać już gałkę oczną, może uda się uratować???
dwa razy dziennie dostaje serię kropli i maści... liczę na cud... reszta zawsze glodna, półdzika ale na rękach miziasta....
Nie wiem czy o wszystkich napisałem...
Najbardziej potrzebujący kotem jest czarna koteczka z adopcji, która nie przeżyje, jeśli nie trafi do domku tymczasowego...
Może ktoś się pochyli nad tymi kociastymi, czekam na wiadomości....
Wiem, że każdy ma milion rzeczy do zrobienia, domy zapchane kotami, ale może znajdzie się mały ciepły kąt dla któregość ze schronu....one cały czas czekają, tęsknią, ale czasami już brakuje im sił.....