Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 9.

[sabina skaza]

Ja w tym roku zupełnie przekroczyłam dotychczasowy limit! 17 kotów w chacie. Gdyby mi to ktoś powiedział rok temu (bo 2 lata temu nie wspomnę - 2 koty rezydenci i 1 tymczas stoczniowy!), to kazałbym mu się zdrowo puknąć w głowę!

Wow a co na to mąż ?

ja tez bym w to nie uwierzyła gdybym zobaczyła mój dom w czarodziejskiej kuli jakieś 4-5 lat temu...mój mąż w sobotę bardzo mnie podtrzymał na duchu informując że jak wyląduję na wózku (przez chory kręgosłup) to wszystkie koty łącznie z rezydentami ragulem i dajanką odda do azylu. łaskawca stwierdził że w domu może zostać tylko myszka. mój mąż bardzo mnie buduje czuję się z jego wsparciem naprawdę genialnie- tym bardziej że adopcje idą jak krew z nosa
dziś pierwszy tel o adopcję od miesiąca o kota czarno białego łatkę z portalu morusek- JA NIE MAM TAKIEGO KOTA kobieta była oburzona jak mozna dac ogłoszenie i nie miec takiego kota. nie ja dałam to ogłoszenie i nie wiem o co caman..... o innym kocie nie chciała rozmawiać.
ech, kotów mi przybywa a żaden nie zszedł w tym mies.
mam fizycznie 8 małych plus 2 na stanie mojego DT u mojej bożeny. 6 dorosłych, 4 ogrodowe, 3 moje i od 10 do 17 klientów. no i pies. jest więc co robić... we wrzesniu biorę jeszcze 4 od kobiety która nam pomaga, plus jednego od seji.

[stanleyk]

Wy tu marudzicie, a ja ubolewam, że nawet tego jednego teraz nie mogę...

jest kotek w ogrodzie, podrzutek. pisała magradz. można go zaszczepić i weź go. kot pojedzie do schroniska gdańskiego jak nikt go nie przejmie

Ja tak wstępnie się umówiłam, że stanleyk weźmie ode mnie kocurka z Legionów, bo on miziasty nie jest a ja nie mam czasu go oswajać i boję się, ze mi zdziczeje.
Ale jeśli tam sytuacja taka pilna to nie wiem, najwyżej ja będę sobie jakoś radzić bo szkoda aby tamten trafił do schroniska.
Stanleyk - Ty decyduj kogo bierzesz - ja się nie obrażę w razie co.

Jeśli ma trafić do schroniska, to chyba lepiej, żeby trafił do nas, nie...?

[Izzi]

dziś pierwszy tel o adopcję od miesiąca o kota czarno białego łatkę z portalu morusek- JA NIE MAM TAKIEGO KOTA kobieta była oburzona jak mozna dac ogłoszenie i nie miec takiego kota. nie ja dałam to ogłoszenie i nie wiem o co caman..... o innym kocie nie chciała rozmawiać.
ech, kotów mi przybywa a żaden nie zszedł w tym mies.

Kingi Łatka jest na morusku, ale dlaczego ta kobieta miałaby dzwonić do Ciebie...???
Może jednak jej o tego kota chodziło.

[Marlon]

Do mnie dzwoniła pani z Kościerzyny (?) Kartuz (?) chciała biało-rudego lub biało-burego takiego samego jakiego przejechał jej samochód, więc się pytam to jakiego przejechał samochód, na to ona że biało-burego, ucieszyłam się bo mam tylko biało-rude i nie oddam aby tym razem biało-rudego auto nie walnęło... Może mnie za wariatke macie ale jak mi sie ktoś nie spodoba od pierwszych słów to kota nie oddaje, za bardzo kocham te moje tymczasy

[RKa]

Do mnie dzwoniła pani z Kościerzyny (?) Kartuz (?) chciała biało-rudego lub biało-burego takiego samego jakiego przejechał jej samochód, więc się pytam to jakiego przejechał samochód, na to ona że biało-burego, ucieszyłam się bo mam tylko biało-rude i nie oddam aby tym razem biało-rudego auto nie walnęło... Może mnie za wariatke macie ale jak mi sie ktoś nie spodoba od pierwszych słów to kota nie oddaje, za bardzo kocham te moje tymczasy

O widzisz.. to ja ją do Ciebie odesłałam, bo pytała o Zoi. Ale nic nie mówiła o przejechanym kocie tylko że zobaczyła Zoi w ogłoszeniach i że ona taka śliczna. A że moje tymczaski mają zdeklarowane domki, to pomyślałam, że pokieruję gdzie indziej..

[Betbet]

Można zdjąć banerki o głosowaniu w Krakvecie... nie udało się:(

[mpacz78]

Wczoraj wracając z pracy zgarnęłam spod Almy w Sopocie kotkę, którą namierzyła KarolinaS.
Kotka jest oswojona, normalnie wzięłam ją w ręce i włożyłam do transportera bez żadnych ceregieli z łapaniem czy wykładaniem przynęt.
Kotka daje się głaskać, mruczy.
Ma obcięty koniec ucha - ewidentnie wygląda to na znaczenie po zabiegu - takie jak stosują u dr Dominiki czy u Łukucia na przykład.
Mi się nawet wydaje że wyczuwam palcami zgrubienie na brzuchu po bliźnie.
Może to nawet ktoś od nas albo w ogóle z miau ją sterylizował?

U dr Dominiki przeszła szybki, wstępny przegląd: osłuchowo jest ok, węzły chłonne ok, te jej oczy z zachodzącymi trzecimi powiekami - dr Dominika stwierdziła, że jest stan zapalny spojówek, są rozpulchnione - trzeba jej zakrapiać oczy.
Być może te oczy wrócą całkiem do normalnego stanu przy samym zakrapianiu.
Czasem zdarza się, że po wcześniej przebytym kk, koty mają takie przewlekłe problemy z oczami, ale może tutaj to da się całkiem wyleczyć - trzeba będzie popróbować.
Tak poza tym kotka jest w dobrej kondycji.
Dorosła, buraska z białymi stópkami.

Lubi ludzi, inne koty chyba średnio bo naburczała na 'czarnuchy' w lecznicy.

Jak najbardziej nadaje się do adopcji, pod Almą nie ma za bardzo warunków - ona tam żyła po prostu na parkingu, spała w dołku na trawniku, nie miała żadnego schronienia, nie sądzę aby władze Almy były przychylne postawieniu jej tam domku na zimę.

KarolinaS jak wyadoptuje rudaska to weźmie ją na tymczas.

Kotka roboczo została ochrzczona Alma celem zapisania w zeszyt w lecznicy - ale chyba ładnie, może tak zostać ?

Aha: Karolina, Łukasz jak najbardziej okazała się potrzebny - zapłacił 4zł za parking , na który wjechałam nie wiedząc, że bez paragonu z Almy jest płatny no i pomógł mi potrzymać kontener aby zapakować kotkę.

[mpacz78]

Można zdjąć banerki o głosowaniu w Krakvecie... nie udało się:(

No właśnie - nie udało się, znowu ....
Betbet a gdzie jest taki banerek jak Ty masz? Też chcę sobie zamontować.

[KaleidoStar]

Na plecach Almy było swego czasu sporo kociąt, ale w tym roku już żadnego, a dorosłe koty ciągle te same. Czaiłam się na maluchyi mamę już rok temu, później filowałam czy coś grube nie łazi...i nic. Mam wrazenie, że w końcu ktoś Zuzię ciachnął... Almowe koty żyją raczej na terenie mojej pracy (tak, pracuję dokładnie za ALmą).. Są regularnie karmione.. Może ta kotka to jakas nowa była..? Nie mogę upolować karmicielki, może jutro włożę do budki-stołówki list...
Co do stawiania budek - to bardzo zły pomysł. Dużo samochodów dostawczych w Almie, u mnie konwoje - i kierowcy nielubiący kotów. Dlatego tak polowałam na kotki, bo rok większość ginęła pod kołami
Walczę z konwojentami, ale to jak grochem o ścianę..

[mpacz78]

Na plecach Almy było swego czasu sporo kociąt, ale w tym roku już żadnego, a dorosłe koty ciągle te same. Czaiłam się na maluchyi mamę już rok temu, później filowałam czy coś grube nie łazi...i nic. Mam wrazenie, że w końcu ktoś Zuzię ciachnął... Almowe koty żyją raczej na terenie mojej pracy (tak, pracuję dokładnie za ALmą).. Są regularnie karmione.. Może ta kotka to jakas nowa była..? Nie mogę upolować karmicielki, może jutro włożę do budki-stołówki list...
Co do stawiania budek - to bardzo zły pomysł. Dużo samochodów dostawczych w Almie, u mnie konwoje - i kierowcy nielubiący kotów. Dlatego tak polowałam na kotki, bo rok większość ginęła pod kołami
Walczę z konwojentami, ale to jak grochem o ścianę..

Ta kotka żyła z przodu Almy, od strony wejścia głównego, na parkingu dla klientów.
KaleidoStar jeśli bywasz tam regularnie to powieś może kartkę na krzaczku koło jej miseczek, że kotka została zabrana na tymczas do PKDT, żeby ktoś kto ją tam karmi nie martwił się o nią, jakoś wczoraj o tym nie pomyślałam, dopiero dziś.
To jest w miejscu jak się wyjeżdża z parkingu ale jeszcze nie całkiem przy budce portiera tylko wcześniej, tam pod żywopłotem stały wczoraj dwie przejrzyste miseczki.

[KaleidoStar]

A to zupełnie w innym miejscu... ale karteczkę zostawię. Tzn postaram się, bo jutro będę miała bardzo ciężki dzień.. i jak się okaże, że będę musiała spłacać 4000 to mogę nie mieć głowy.. pojadę prosto do domu zabalsamować się w czarnoziem.

[Betbet]

Nie wiem gdzie to jest ale mogę podać Ci kod;)

Kod: Zaznacz cały

[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=129968][img]http://fotozrzut.pl/zdjecia/bc6b189e12.gif[/img][/url]

[Marlon]

Do mnie dzwoniła pani z Kościerzyny (?) Kartuz (?) chciała biało-rudego lub biało-burego takiego samego jakiego przejechał jej samochód, więc się pytam to jakiego przejechał samochód, na to ona że biało-burego, ucieszyłam się bo mam tylko biało-rude i nie oddam aby tym razem biało-rudego auto nie walnęło... Może mnie za wariatke macie ale jak mi sie ktoś nie spodoba od pierwszych słów to kota nie oddaje, za bardzo kocham te moje tymczasy

O widzisz.. to ja ją do Ciebie odesłałam, bo pytała o Zoi. Ale nic nie mówiła o przejechanym kocie tylko że zobaczyła Zoi w ogłoszeniach i że ona taka śliczna. A że moje tymczaski mają zdeklarowane domki, to pomyślałam, że pokieruję gdzie indziej..

Tak wiem, dziękuje, przecież nie wiedziałaś. Odsyłaj dalej jak ktoś zadzwoni, może trafi się ktoś normalny

[KarolinaS]

Aha: Karolina, Łukasz jak najbardziej okazała się potrzebny - zapłacił 4zł za parking , na który wjechałam nie wiedząc, że bez paragonu z Almy jest płatny no i pomógł mi potrzymać kontener aby zapakować kotkę.

a nie mówiłam, że się przyda
i znowu był pod wrażeniem, tak jak z tymi maluchami z Fikakowa

też mi przeszło przez głowę, żeby zostawić kartkę, ale w końcu zapomniałam

Monia, dzięki serdeczne

[lalka999]

Dzisiaj byłam ze Stella u dr. Kasprzyka, jutro może Czaapir pójdzie do adopcji, do pracy zaniosłam posterylizacyjne zwłoki Coco, bo nie wezme jej do domu do reszty kotów, a akurat siedzi spoko dziewczyna i jutro też, chętnie się nią zajmą. Ja wyjeżdżam na weekend, koty zabieram, tzn Chanel i Józie, nie wiem jak dzikusy wezme, chyba zostaną, mama je nakarmi...
Stella, oddelegowana do kolegi na czas zastrzyków, codziennie trzeba z nią jeździć na zastrzyk, opatrunki teraz zmieniać co 3 lub 4 dni, Dr myśli że może kosiarka to obcieła... ale łapki wyglądają lepiej.