kinga-kinia pisze:menial pisze:Ja w tym roku zupełnie przekroczyłam dotychczasowy limit! 17 kotów w chacie. Gdyby mi to ktoś powiedział rok temu (bo 2 lata temu nie wspomnę - 2 koty rezydenci i 1 tymczas stoczniowy!), to kazałbym mu się zdrowo puknąć w głowę!
Wowa co na to mąż ?
ja tez bym w to nie uwierzyła gdybym zobaczyła mój dom w czarodziejskiej kuli jakieś 4-5 lat temu...mój mąż w sobotę bardzo mnie podtrzymał na duchu informując że jak wyląduję na wózku (przez chory kręgosłup) to wszystkie koty łącznie z rezydentami ragulem i dajanką odda do azylu. łaskawca stwierdził że w domu może zostać tylko myszka. mój mąż bardzo mnie buduje


dziś pierwszy tel o adopcję od miesiąca o kota czarno białego łatkę z portalu morusek- JA NIE MAM TAKIEGO KOTA


ech, kotów mi przybywa a żaden nie zszedł w tym mies.

mam fizycznie 8 małych plus 2 na stanie mojego DT u mojej bożeny. 6 dorosłych, 4 ogrodowe, 3 moje i od 10 do 17 klientów. no i pies. jest więc co robić... we wrzesniu biorę jeszcze 4 od kobiety która nam pomaga, plus jednego od seji.