Ja niestety swoje kolczyki zobacze za jakis czas, bo daleko od domu jestem

Ale mam nadzieje, i planuje mocno, ze we wrzesniu wreszcie do miasta mego Lodzi zawitam i naciesze sie wylicytowanymi na bazarkach rzeczami
A tak w ogole to przez Fleur to niedlugo z torbami pojde, przez licytacje jej Kotulka zalapalam bakcyla bazarkow i juz na syndrom chorobowy to wyglada
