KANCIAPKOWO-Zuza i Ziutek w DS. Łapanka Luśki in progress...

hehe Miecio to jest kochany kotek, wziął w pyszczek swój sznureczek i zaniósł Frani żeby się też pobawiła

No kochany ten mój Synuś :1luvu:

Gibutkowo, rób więcej zdjęć Frani, zdjęcia to podstawa. Ja ci je obrobię :ok:

Bardzo żałuję, że tym razem się nie udało, ale będziemy czujni, zwarci i gotowi :wink:

Znów było spotkanie wzrokowe

Miecio na luzie glebnął się 10cm od siedzącej Frani :mrgreen:

Sibel obrażona poszła za łóżko

Ten mój chłop ma jakiś magnes chyba koci bo do mnie tak koty nie lezą jak do niego :roll:

Ja się nie dziwię że Frania robi największe postępy jak on jest sam z kotami, a mnie nie ma w domu :roll:

jakaś do dupy chyba jestem

Masz pociechę z tego Miecia

uroczy chłopak i nawet swoje zabawki oddaje

no cudo

kamari pisze:Gibutkowo, rób więcej zdjęć Frani, zdjęcia to podstawa. Ja ci je obrobię
Bardzo żałuję, że tym razem się nie udało, ale będziemy czujni, zwarci i gotowi

Kamari ja jestem totalnym beztalenciem jeśli idzie o zdjęcia, kompletnym, całkowity, niezaprzeczalnym beztalenciem. Prędzej się nauczę sikać na stojąco niż robić zdjęcia jakiekolwiek (bo o dobrych to w ogóle nie ma mowy). Aparat mam też kijowy, z resztą nawet takim super wypasionym obcinałam głowy albo robiłam zdjęcie drzewa zamiast osoby stojącej obok drzewa, no i w ogóle to moja pięta Achillesa. Zdjęcia Frani te fajne co są to robiła Ewelinka i Zzuzu ale to też jest tak że Frania jest nieśmiała do kogoś kogo nie widzi na co dzień no i zdjęcia są zazwyczaj skulone :roll:

Może mój chłop by jakie porobił, on umie robić zdjęcia ale ma poważne problemy ze wzrokiem no i wiadomo. Ale pożyczę jakiś lepsiejszy aparat i popróbujemy :ok:

A co do "nie udania" to wiesz ja myślę że oni szukali tez kota takiego nakolankowca dla siebie, a Frania jest taka jak Max, nawet bardziej wystraszona, potrzebuje dużo czasu. Do kotów jest bardzo, bardzo miła i towarzyska, do ludzi też ale boi się ręki. Można z nią w odróżnieniu od Maxa zrobić wszystko, wystarczy ją zawinąć w ręcznik, tzn nie obwinąć jak w kokon tylko leciutko obłożyć ręcznikiem ona się wtedy robi trochę sztywna, po czasie luzuje ale wtedy można naprawdę wszystko jej podać, wyczyścić, pazurki obciąć a ona się tylko kuli. Luzuje jak się ją zaczyna głaskać a jak ją się głaska po głowie wacikiem zanurzonym wcześniej w ciepłym naparze ze świetlika (tym jej oczy przemywam a potem miziam po głowie) to zaczyna mruczeć.

A Frania popiła śmietankę, umyła się ładnie przy nas i poszła do szafeczki na buty (na dole ma posłanko zrobione, już praktycznie nie korzysta z wiklinowej budki chyba że jest zamknięta w łazience). Lubi w tej szafce siedzieć

to jej azylek choć stamtąd całkiem łatwo ją wyjąć

Słooodka jest i taaaka wysoka i smukła

Właśnie TŻ próbuje odwieść Mietek od otworzenia barku gdzie jest schowany Mieciowy sznureczek. Miecio mógłby sie sznureczkiem cały dzień bawić

gertaaa pisze:Masz pociechę z tego Miecia uroczy chłopak i nawet swoje zabawki oddaje
no cudo

Bo Mieczysławek wszystkich kocha i koty i ludzi i nawet żółwie kocha

A najbardziej kocha jedzonko

Takie słodziaki tylko w Koninie

Gibutkowa pisze:można naprawdę wszystko jej podać, wyczyścić, pazurki obciąć a ona się tylko kuli. Luzuje jak się ją zaczyna głaskać a jak ją się głaska po głowie wacikiem zanurzonym wcześniej w ciepłym naparze ze świetlika (tym jej oczy przemywam a potem miziam po głowie) to zaczyna mruczeć.

I Ty się dziwisz, że ona woli Twojego TŻa............

Carmen201 pisze:
Gibutkowa pisze:można naprawdę wszystko jej podać, wyczyścić, pazurki obciąć a ona się tylko kuli. Luzuje jak się ją zaczyna głaskać a jak ją się głaska po głowie wacikiem zanurzonym wcześniej w ciepłym naparze ze świetlika (tym jej oczy przemywam a potem miziam po głowie) to zaczyna mruczeć.

I Ty się dziwisz, że ona woli Twojego TŻa............

No nie dziwię się ale ktoś musi być ten zły :roll:

od grzebania w nosie, uszach i obcinania pazurków. Ja wiem że ona doskonale wie że to ja jestem ta wredna i baaardzo dobrze wie kiedy co będę robiła. Jak widzi ręcznik już wie ale nie ucieka. No niestety takiego kotka nie można nie obrobić, jak się u niego coś zaniedba to potem się to zemści. Już i tak większość rzeczy robię bez ręcznika, nauczyłam ją że to są takie normalne rzeczy. Czasem jak się bawi w osioła a ma nos zatkany to jej nie będę celować na chybił trafił do nosa, to ją biorę w kocyk i raz dwa kropię. Ale najczęściej nie ląduje w ręczniku.

W sumie moje koty też ja obrabiam, bo mój TŻ nad nimi za bardzo płacze

Ale moje koty się na mnie tak nie obrażają, traktują to jak coś normalnego. U Frani jest trochę trudniej bo dla tak bojaźliwego kotka każda ingerencja w jej "nietykalność" jest mimo wszystko stresem. Ale naprawdę widać że już zupełnie inaczej reaguje, wie co będzie robione, nie panikuje tak, nie dyszy ze stresu (bo wcześniej jej się zdarzało). A mój chłop to jest ten od najlepszej zabawy, ja tak nie potrafię sznureczkiem machać jak on, Miecio ze mną jak się bawi to taki zawsze znudzony jest i chodzi za tym sznureczkiem tylko po to żeby mi przykrości nie sprawić - ja to doskonale wiem :roll:

Jestem dupowaty partner do zabawy, choć z Franią się trochę bawiłam

Gibutkowa to dzisiaj wezmę aparat, jak pojedziemy do Mruczeńki to może Łukaszowi uda się zrobić jakies fotki frani :ok:

Ja mam akurat takie szczęście, że zawsze jak przychodzę to ona siedzi w koszyczku. Z reszta i tak pewnie by przede mną zwiała :wink:

Muszę sobie tylko przypomnienie zapisać w telefonie bo pewnie zapomne :lol:

Edit: mam dla Ciebie lakier więc mi przypomnij żebym Ci dała :lol:

Oki

Prosimy o głosy na Konin
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=14037

Miecio prosi

Gibutku, tak nie w temacie Frani (którą bardzo pozdrawiam), ale Ty jesteś w tym biegła - szukam pilnie transportu w Wrocławia do Warszawy lub w okolice Warszawy. Może coś obiło Ci się o uszy?

turkawka pisze:Gibutku, tak nie w temacie Frani (którą bardzo pozdrawiam), ale Ty jesteś w tym biegła - szukam pilnie transportu w Wrocławia do Warszawy lub w okolice Warszawy. Może coś obiło Ci się o uszy?

Kochana też szukam/szukałam :roll:

Jakbym coś znalazła to dam znać, Ty też daj znać jak znajdziesz cosik

Hmmm... a może napisz do Kamari, ten znajomy Pan Marek chyba on wiózł Maxa, nie wiem czy ona na stałe jeździ czy jak.

Tż Gibutkowej udało się zrobić aż 2 zdjęcia gdzie widać calutką Frankę :mrgreen:

JaEwka pisze:

Tż Gibutkowej udało się zrobić aż 2 zdjęcia gdzie widać calutką Frankę

piekna, smukla

To drugie to chyba mojego autorstwa

KANCIAPKOWO-Zuza i Ziutek w DS. Łapanka Luśki in progress...

Kto przegląda forum