Ja juz po dyżurze w znowu wyśmienitym towarzystwie The Shops
Na zdrowej:
cisza i spokój. Gapa siedzi na górze i boi się ludzi też.
Przyniosłam jego ulubioną purinkę kurczakową, dałam na półeczke i nawet jadł.
Ja mało przebywałam na zdrowej- dzisiaj królowała tam Marta (The Shops)
Koty nakarmione kurczaczkiem, oczka wymyte.
Marta zgłasza że bardzo kicha i zapchana i świszcząca jest Smoła
Kwarantanna:
Koty miały apetyt, oprócz Klimka

który ma zapchany nochal, kicha i smarka bidulek.
Burasie ładnie zjadły i pod koniec naszej wizyty szalały w małym boksie jak dzikie zajace w kapuście
Fredka też niestety nie wygląda za ciekawie, nie ma apetytu ale tez jest zakatarzona i łzawi
Longer i mała burania szaleją i apetycik ok, ale nie było kupy.
Kupa była tylko u Mańki i Westy

u pozostałych pusto
Co do Biedronka, to on wyglądał spoko. Zjadł michę z dokładka , a później leżał na sfinksa i drzemał.
Pamiętajcie że Biedronek to spokojny i taki wydawało by się wycofany kotek - on taki był też w schronie.
Siedział na górnej p\o\lce.
U nas jak był wypuszczony też raczej siedział na górze, zawsze z boku i spokojnie.
On taki jest. Ja nie miałam wrażenia że jest smutny czy też nadmiernie wycofany lub cierpiący.
Natomiast uwaga !!!!!!! Musimy się zastanowić co zrobić, bo ludzie dokarmiają nam przez okienko koty.
Kiedyś na parapecie zdrowej było coś dziwnego biaego tłustego i galaretowatego.
Dokonałam oceny organoleptycznej (bez próbowania oczywiście

) I była to tłusta topiąca się w słońcu na parapecie słonina.
A dzisiaj jak zamiatałam podłoę to w okolicach kuwet były kawałki pogryzionej kości kurczakowej. Zostały takie dosyć duże kawałki ponadgryzane bardzo ostro zakończone

Mogą być z tego powodu problemy.
Nie wiem czy przypadkiem pan "kurczak nie dokarmia"
To tyle - więcej grzechów nie pamiętam
