Szczytno - czekają na DT. W schronie odchodzą. Smutno :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 14, 2011 14:31 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

J.D. pisze:ja bym nie podawała zylexisu ale to moje zdanie...wenflon może się przydać..no i nie wydaje mi się żeby to było pp....ale jak już powiedziałam-to moje zdanie...
moje maluchy niby nie ze schronu ale z takich warunków,że może w schronie są lepsze..nie "może" ale na pewno-sądząc po zdjęciach...nie wiem co to za cholerstwo ale ani tabl. od weta,ani smecta ani nifuroksazyd nie pomogły-to co miałam robić?każdy wet mówił co innego,myślałam,że mnie kurwica strzeli,mało nie oszalałam miotając się od jednego telefonu do drugiego;wreszcie wkurzyłam się i postanowiłam,że albo poradzę sobie albo....
najpierw zaczęłam dawać kleik ryżowy,taki dla dzieci,na rosole z kurczaka,lacidofil i srebro[też podnosi odporność];potem kurczak,ryż,marchew rozduszone bardzo,póżniej "grubsze" -no i nie dawałam suchego....

No, jedzenie, jakie opisałaś, jest ważne i przy pp :)
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie sie 14, 2011 14:49 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

J.D jeżeli to byłoby nie pp to czemu by się tak przenosiło na następne koty.Wiem ,od przewodniczącej TOZ ,ze w schronisku wstrzymano przyjęcia kociąt ,bierze się od ludzi nr.telefonów i podaje zainteresowanym adopcją.Chciałabym by to nie było pp.lecz na razie wolę to traktować bardzo poważnie jak pp.,lepiej podać za dużo niż za mało.Jedzenie ugotowałam i spróbuję po ociupinie później podać.Spisałam sobie z wątków jakie antybiotyki dziewczyny podają,co na pobudzenie odporności,co p/wymiotnie ,co w kroplówce i będę doktora męczyć bardzo.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie sie 14, 2011 14:54 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Basiu, cały czas się modlę... równocześnie szykujemy się na przyjazd kotki z małymi... Pokój się sterylizuje... od rana
Rafał naprawił kolejną lampę, dokupił kable. Gotuję pierś z indyka... Rafał już pojechał po kotkę
Tak się modlę, cały czas myślę...
Basiu, jak doktor pozwoli, bier zna krechę, będziemy się potem martwić o pieniądze...
Teraz kociaki są najważniejsze :ok:

Dziękuję, że się odzywacie, wspieracie Basię, bo ja czuję się taka durnowata :(
Muszę biec do kotów.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie sie 14, 2011 14:54 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

zapomniałam napisać,że oczywiście "próbowałam" podawać jedzenie-bo to co się działo to wiadomo-plucie,zwracanie,znowu plucie,zaciskanie pyszczydełka...siedziałam i wyłam i znowu próbowałam karmić i znowu plucie i żyganie i znowu siedziałam i wyłam...wszystko było w jedzeniu i ja i koty...ale jakie to miało znaczenie jak cała kociarnia była-za przeproszeniem :oops: -zarzygana i zasrana ....byłam tak zmęczona,że poddałam się w pewnym momencie...podałam parę kropli jedzonka najsłabszemu kociakowi,porcję srebra,posadziłam na posłanko na kaloryferze i poszłam na górę spać...zostawiłam wszystko w ręku losu,boga czy kogo tam...jak wstałam raniutko bałam się iść do kociarni ale musiałam....no i koteczek-umarlaczek podszedł do mnie,odezwał się a dwa inne były wyrażnie w lepszej formie...pięć dni trwała walka....jeszcze nie koniec ale mam nadzieję,że już nie będzie gorzej...
co do przenoszenia to jednak nie na wszystkie przeniosło się-przecież starsze nie szczepione teoretycznie też powinny zachorować... ...wina może też leżeć po stronie jedzenia... niestety-przekonałam się na 100%,że te co dostały wczoraj Sanabelle bosch light mają dziś rozwolnienie,te,którym nie dosypałam-nie mają...takie same objawy i zejścia śmiertelne kociąt były ostatnio w Białymstoku i sekcja zwłok nie wykazała co to było...
Ostatnio edytowano Nie sie 14, 2011 15:18 przez J.D., łącznie edytowano 1 raz

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie sie 14, 2011 14:58 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Basiu,wiem,że ci ciężko-wiem bo sama nie miałam pojęcia co robić...spróbuj może jednak ze srebrem;jeśli nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi...ja bardzo wierzę w jego działanie na wszelkie bakterie,wirusy,grzyby,pleśnie i inne cholerstwa...sprawdziło mi się nie raz i nie dwa..
i tak jak napisała Zosia -o pieniądze nie martw się-damy radę!!

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie sie 14, 2011 15:13 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Asiu gdzie to srebro zdobyć bo pojęcia nie mam, ja chyba teraz do samego diabła udałabym się po pomoc tylko nie wiem o co prosić.Mrusia znów wymiotowała białą pianą .,siedzi na fotelu i patrzy skulona.Masza śpi słodko,Twister leży sobie w łazience.Dziewczyny czy ew.Maszy która nie ma objawów podać szczepionke ,gdy była podana 8 dni temu surowica ona jest troszkę starsza niż pozostała dwójka.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie sie 14, 2011 15:15 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

srebro kupujesz normalnie w aptece,srebro koloidalne firmy Laboratoria Natury;ja mam stale w domu na wsiaki słuczaj;jestem jego fanką-dosłownie!

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie sie 14, 2011 15:26 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

J.D. pisze:srebro kupujesz normalnie w aptece,srebro koloidalne firmy Laboratoria Natury;ja mam stale w domu na wsiaki słuczaj;jestem jego fanką-dosłownie!
Dzięki ,za kilka minut wyjeżdżamy .
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie sie 14, 2011 15:48 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

trzymamy kciuki i modlimy się...
Koteńka z małymi u nas...
Mruczy i zajada...
Co za potwór ją wyrzucił...
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie sie 14, 2011 16:06 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

horacy 7 pisze:
J.D. pisze:srebro kupujesz normalnie w aptece,srebro koloidalne firmy Laboratoria Natury;ja mam stale w domu na wsiaki słuczaj;jestem jego fanką-dosłownie!
Dzięki ,za kilka minut wyjeżdżamy .

Basiu kciuki za kotki i za ciebie :ok: :ok: :ok:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie sie 14, 2011 18:48 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Basiu, wróciłaś?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sie 14, 2011 19:09 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

J.D. pisze:... i tak jak napisała Zosia -o pieniądze nie martw się-damy radę!!


Basiu, udalo mi sie sprzedac na allegro kilka filmow charytatywnie.
Przelalam na Twoje konto 40 zl.

Magda.T

 
Posty: 325
Od: Pon lip 18, 2011 19:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 14, 2011 19:14 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Dopiero dotarłam i od razu zajrzałam.
Popieram Asie w kwestii dopychania na siłe kotów. Wierzę w kuraka+kleik ryzowy.Do marchwi mam stosunek nijaki.Moje w/w papki z marchwia nie jadły.
Na wymioty wpycham ku mojej i kota rozpaczy kawałek czopków-torecan + biotyki jakies.Każde wymioty podrażniają gardło i wszelkie błony śluzowe wiec karuzela sie kręci.A jedzenie nie utrzymuje w żoładku.
W sreberko koloidalne tez wierzę.Obecnie wszystkie moje maluszki+Nastka dostają je.Srebro można kupic w aptece. To bardzo dobry środek ,mający działanie antybiotykowe. Długo kociastym podaję.
Basiu, niech to będzie wszystko insze tylko nie pp.
Trzymaj się.
Kciuki trzymam cały czas. :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie sie 14, 2011 19:19 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Suchego wtedy nie daję.I puszek.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie sie 14, 2011 19:51 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

MalgWroclaw pisze:Basiu, wróciłaś?


Pare minut temu wyruszyla do Szczytna.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 180 gości