tabo10 pisze:W żadnym wypadku nie zachęcam do "pozwalania na rodzenie", absolutnie jestem za sterylizacją kotek, jednak świadomą. Nie wystarczy uśpić miot, należy także zadbać o kocicę. Powinna dostać Galastop powstrzymujący laktację, czy też antybiotyk zapobiegający stanom zapalnym sutek (nie będę się wymądrzać jaki , nie jestem wet), ale samo usypianie kociaków i fakt,że kotki przeżyją taką operację nie załatwia dla mnie problemu. Nie jestem też kocim psychologiem, ale domyślam się,że taka nagła utrata miotu, to duża trauma dla kotki. To wszystko powinno nie być obojętne dla kogoś, kto rzeczywiście chce pomóc. I o tym także powinno się mówić.
Masz rację, że w miarę możliwości trzeba zająć się też kotką, nie pochwalam traktowania regularnego usypiania miotów jako sposobu radzenia sobie z bezdomnością- trzeba uśpić raz i wykastrować kotkę, a nie podchodzić na zasadzie "sie uśpi", kilka razy w roku. I lepsza trauma dla kotki niż śmierć kociąt, którym te "uratowane" zabiorą domy, w męczarniach.
Mam takie pytanie- mamy piątek, mogłabym pomóc w łapaniu, tak samo jutro, jest jeszcze taka potrzeba?