Miałam przypadek kociaka, który umarł w krótkim czasie, mimo leczenia na KK jego stan bardzo nagle się pogorszył, chociaż był leczony identycznie jak pozostałe rodzeństwo. A był największy i najsilniejszy z czwórki. No i też odrobaczanie odłożyliśmy ze względu na wiek maluchów i walkę z KK.
Sekcja wykazała, że powodem były robale... było ich tak dużo, że poprzedziurawiały ścianki jelit, były w całej jamie brzusznej. Doszło do zapalenia otrzewnej.
Nie mam wiedzy medycznej, ale myślę ze w tej sytuacji też bym spróbowała odrobaczać. Ostrożnie.
A, no i musisz ją karmić na siłę. Regularnie co parę godzin. Może convem - to się łatwo podaje strzykawką, bo jest płynne.
powodzenia
