Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
bora pisze:Pierwszy raz zsikał się młody w kuchni na płytkach, na środku. Następnego dnia na moich torebkach w garderobie. Wtedy właśnie zmieniłam żwirek na taki jaki miał w domku poprzednim. Wyniosłam nowa kuwetę na górę do pokoju córki. Wszedł tam oczywiście starszy i nasikał. Od tego czasu młody nie chce tam wejść (kuwetę umyłam wyczyściłam). Zwiewa stamtąd jakby go coś poparzyło. Załatwia się czasmi w starej kuwecie, ale przeważnie jest to tylko qpa i zaraz zwiewa. Jak starszy usłyszy szuranie żwirku to zaraz jest przy kuwesie.
bora pisze:Dzisiaj skontaktowałam się z wetką, ona uważa, że jak sika rzadko (3-4 razy dziennie) i dużo to raczej nie problem zdrowotny.
bora pisze:Też radziła aby ograniczyć mu ilość pokoi i przede wszystkim odizolować go od starszaka na 2 dni.
sama widzisz, że izolacja ma negatywne konsekwencje, kociak z hodowli, gdzie miał stały kontakt z innymi kotami nagle zostaje od kociego towarzystwa odizolowany, a jednocześnie wie, że w domu jest drugi kot. To nie jest dobra ani komfortowa sytuacja dla żadnego z Twoich kotów. Nie mogą się zaprzyjaźnić nie mając ze sobą kontaktu.bora pisze:Teraz zastanawiam się jak przeżyję noc skoro maluch jak starszaka nie widzi to płacze za nim
Olivia pisze:Należy zrobić przynajmniej badanie ogólne moczu.
mały jest tylko wtedy właśnie zamykany. Jak tylko jesteśmy w domu to biegają sobieOlivia pisze:Jesli krew się nie leje, nie ma walk, to izoluj koty wyłacznie wtedy, gdy nikogo nie ma w domu i to tylko na początku, póki nie zaczną się tulic i bawić.
no właśnie, bo się zaczęłam gubić, inni doradzali, że nie czuje się tam komfortowo i należy zastosować w tym miejscu kocie hormony.Olivia pisze:Jeśli kotek sika w upatrzone miejsca, to najlepiej czasowo odciąć mu do nich dostęp, o ile jest taka mozliwość.
Miejsca te trzeba porządnie umyć i wypsikać jakimś odstraszaczem (dobrze działa get off), póki problem nie ustąpi, to psikac te miejsca 2-3 razy dziennie.
Olivia pisze:I jeszcze jedna uwaga: kotek przychodzący do nowego domu na start ZAWSZE powinien miec do dyspozycji kuwetę ze żwirkiem takim, jak miał w domu rodzinnym. Czy u Ciebie tak było?
moim zdaniem należy go do tych miejsc zniechęcać, nie zachęcaćbora pisze: no właśnie, bo się zaczęłam gubić, inni doradzali, że nie czuje się tam komfortowo i należy zastosować w tym miejscu kocie hormony.
Uwierz mi, to nie jest problematyczne dokoceniebora pisze: Nie przypuszczałąm, że dokocenie może być tak problematyczne.
To nie jest kwestia rozpuszczenia.bora pisze:Maluch też wystopował, bo wkroczył do nas do domu niezwykle pewnie, a że był totalnie rozpuszczonyto na wiele sobie pozwalał.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 154 gości