Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 08, 2011 9:31 Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

Witam serdecznie, to mój pierwszy post na tym forum.
Problem z którym chciała się do was zwrócić to posikiwanie nowego kota.
Ale od początku.
Mam od 6 miesięcy kota, obecnie rocznego, wykastrowanego. Tydzień temu "dokociliśmy się" nowym kociakiem, także 6 miesięcznym, wykastrowanym w wieku 5 miesięcy. Początki kotów były średnie: coprawda obyło się bez krwi, ale starszy się zablokował, przesiedział dwa dni na blacie kuchennym w rogu. Po 2 dniach zszedł, zaczął młodego wąchać. Po 4 dniach myślałam, że jesteśmy na dobrej drodze, zaczęły się bawić. Początkowo starszy kot nie miał tyle wyczucia i młody czasami zapłakał, ale już jest oki. Coprawda nie śpię ze sobą wtuleni tylko starszy ciągle pokazuje, że jest wyżej (siedzi na blacie kuchannym, na najwyższym poziomie drapaka a nawet siedział na poręczy schodów u góry). Mam dwie kuwety, do nowej wsypałam żwirek taki sam jaki młowy miał w poprzednim domku.
Pierwszy raz zsikał się młody w kuchni na płytkach, na środku. Następnego dnia na moich torebkach w garderobie. Wtedy właśnie zmieniłam żwirek na taki jaki miał w domku poprzednim. Wyniosłam nowa kuwetę na górę do pokoju córki. Wszedł tam oczywiście starszy i nasikał. Od tego czasu młody nie chce tam wejść (kuwetę umyłam wyczyściłam). Zwiewa stamtąd jakby go coś poparzyło. Załatwia się czasmi w starej kuwecie, ale przeważnie jest to tylko qpa i zaraz zwiewa. Jak starszy usłyszy szuranie żwirku to zaraz jest przy kuwesie. Przy mnie nie widzę, zeby młodemu coś robił, ale patrzy gniewnie.
Dzisiaj rano tylko starszy zrobił siku do starej kuwety, nie mogę znaleźć nigdzie sikó młodego (szukałąm we wszystkich kątach, garderobę mam teraz cały czas zamkniętą). Nie wiem jakmam reagowac - wyganiać starszego z nowej kuwety ?Odizolować ich ? Dodam, ze kociaki są "stabilne psychicznie", poza tym incydentem nie widzę innych problemów.
Wczoraj się trochę wzajemnie polizały, wieczorem się goniły (raz młody starego, raz starszy młodego). Nie wyglądało to na przeganianie czy też agresję.
Staram się, aby nie spały ze mną w łóżku, śpią z córką, jak kiedyś starszy. Nie tulą się, jeden śpi pod kołdrą drugi na. Jedzą obok siebie (choć młody wyjada starszemu - staram się dopilnowac i nie pozwalam).
Nie wiem też jak znaleźć miejsce gdzie młody się teraz załatwia. Czy np. na drugi dzień siśki powinny mieć swój specyficzny zapach ? Chodzę, nawąchuję i nie potrafię nic znaleźć, a myżle, że rano musiał gdzies poza kuwetę się załatwić. Poradzicie coś ? Jestem bezsilna, mąż narzeka, że miały się fajnie bawić a tymczasem jakies podchody urządzają.

bora

 
Posty: 64
Od: Pon sie 08, 2011 9:14
Lokalizacja: okolice Pszczyny

Post » Pon sie 08, 2011 10:37 Re: Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

bora pisze:Pierwszy raz zsikał się młody w kuchni na płytkach, na środku. Następnego dnia na moich torebkach w garderobie. Wtedy właśnie zmieniłam żwirek na taki jaki miał w domku poprzednim. Wyniosłam nowa kuwetę na górę do pokoju córki. Wszedł tam oczywiście starszy i nasikał. Od tego czasu młody nie chce tam wejść (kuwetę umyłam wyczyściłam). Zwiewa stamtąd jakby go coś poparzyło. Załatwia się czasmi w starej kuwecie, ale przeważnie jest to tylko qpa i zaraz zwiewa. Jak starszy usłyszy szuranie żwirku to zaraz jest przy kuwesie.

Poeksperymentuj z miejscem ustawienia kuwety, może dostaw gdzieś tymczasowo trzecią (np. miskę). Pomocny może być Feliway do kontaktu http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_pielegnacja_kota/feliway/180424?gclid=CKPmj_2wv6oCFdkz3wodI0NR7w#more i chyba należałoby zrobić posikującemu kotu badanie moczu, może to jakaś infekcja. Jeśli kot jest w domu od niedawna, ja bym mu ograniczyła ilość pomieszczeń, do których ma dostęp, czyli np. zamknęła w jednym pokoju dopóki sprawnie nie opanuje czynności kuwetowych, następnie stopniowo wpuszczała do innych pomieszczeń. U mnie się to zawsze sprawdzało.
Jeśli kot załatwia się o stałej porze, np. rano, możesz na ten czas odizolować koty od siebie, tak, żeby miał spokój w kuwecie. Może się wstydzi ;)

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pon sie 08, 2011 10:57 Re: Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

Dzisiaj skontaktowałam się z wetką, ona uważa, że jak sika rzadko (3-4 razy dziennie) i dużo to raczej nie problem zdrowotny. Też radziła aby ograniczyć mu ilość pokoi i przede wszystkim odizolować go od starszaka na 2 dni. Zobaczyć, czy nadal załatwia się poza kuwetką. Mamy duży dom i cięzko mi upilnować czy sika i gdzie sika maluch. W jednym pokoju faktycznie będzie mi łatwiej a i młody może nie będzie się już strachał starszaka jak ten będzie za drzwiami
Tymczasem zastanawiam się, czy nie ułatwić im ustalenia sobie hierarchii i nie brać starszaka do nas do łóżka ? Czy wręcz odwrotnie, malucha ? Czy nie ingerować ? Z tego co widzę, to starszak szuka wysokich miejsc aby pokazać maluchowi, ze on jest wyżej.
Dam znać po dwóch dniach czy coś ruszyło. Teraz zastanawiam się jak przeżyję noc skoro maluch jak starszaka nie widzi to płacze za nim :?

bora

 
Posty: 64
Od: Pon sie 08, 2011 9:14
Lokalizacja: okolice Pszczyny

Post » Pon sie 08, 2011 11:17 Re: Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

Jeśli uda Ci się złapać mocz, namawiam Cię do zrobienia badania. Nie kosztuje to dużo. Warto zrobić je raz na jakiś czas profilaktycznie, a w przypadku gdy kot sika poza kuwetą warto zrobić je z całą pewnością.
Mój kot sikał dwa razy dziennie (dużo), a wyniki miał złe, to nie jest miarodajny wyznacznik zdrowia i choroby.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pon sie 08, 2011 13:16 Re: Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

W literaturze (podręczniki weterynaryjne) wykluczenie problemów zdrowotnych stawiane jest na pierwszym miejscu, a koncentrowanie się od początku na problemach behawioralnych uważane jest za często popełniany błąd.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 09, 2011 7:03 Re: Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

Maluch po południu zamknięty został w pokoju córki. Zrobił dwa razy siku i raz qpe do kuwetki. Starszak też się wyluzował i mieliśmy 3 godziny miziania i masowania łapek. I jeden i drugi jednak bardzo przeżywają to dokocanie. Choć często zdarzało się że obaj płakali pod dzrwiami - każdy z innej strony. Chyba jednak nic go nie bolało, miał biedak stresa nie lada, pierwszy raz widziałam, że nie wybiegał z kuwetki jak porażony prądem :(.
Tylko co dalej ?

bora

 
Posty: 64
Od: Pon sie 08, 2011 9:14
Lokalizacja: okolice Pszczyny

Post » Pt sie 12, 2011 7:15 Re: Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

Nie wiem czy kogo to jeszcze zainteresuje, ale napiszę jak to obecnie wygląda (może ktos kiedyś będzie w podobej sytuacji):
Mały ładnie korzysta z kuwetek (mamy teraz 3), powoli jest wypuszczany z pokoju córki (zamykamy go jak nas nie ma w domu i w nocy, jak ze mną spi). Bawią się już ładnie, liżą wzajemnie. Myślę że idzie ku lepszemu.
Ostatnio jak nasikał na moją torbę, głęboko schowaną w gardeobie to ją wyprałam, wysuszyłam i ponownie wsadziła do takiego dużego wora z ikei wraz z innymi torbami. Wczoraj zamoniałam zamknąć drzwi w garderobie i maluch ponownie zainteresował się tą torbą i się zsikał. Tym razem sików było bardzo mało, dosłownie może z łyżka. Nie wiem co on chce mi przekazać ? Nigdzie indziej nie sika, wszędzie czysto, sucho. Nie wiem dlaczego osbie tak tą torbę upodobał. Zlałam ją razem z innymi torbami octem (był bardzo zainteresowany, co ja tak robię, jak powąchał to uciekł) i teraz już zupełnie nie wiem czy:
1) postawić tam kuwetę
2) zlać jakimś odstraszaczem
3) wsadzić tam do kontaktu feliway
4) schować te torby w miejscu niedostępnym (tylko czy wtedy nie znajdzie sobie innego miejsca do sikania ?)?

bora

 
Posty: 64
Od: Pon sie 08, 2011 9:14
Lokalizacja: okolice Pszczyny

Post » Pt sie 12, 2011 7:45 Re: Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

Ja bym i tak na twoim miejsciu zrobiła badania moczu. A torby na razie odłóz tam gdzie kot nie będzie miał dostepu.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pt sie 12, 2011 8:23 Re: Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

Pewnie na torbie został ślad zapachu i stąd ten sik.
Dobrze, że idzie ku lepszemu. Feliway nie zaszkodzi, badanie moczu też ;)

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pt sie 12, 2011 8:25 Re: Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

bora pisze:Dzisiaj skontaktowałam się z wetką, ona uważa, że jak sika rzadko (3-4 razy dziennie) i dużo to raczej nie problem zdrowotny.

"raczej" to za mało.
Należy zrobić przynajmniej badanie ogólne moczu.
Oceniania składu moczu za pomocą rzutu oka na kota to bardzo zawodna metoda.

bora pisze:Też radziła aby ograniczyć mu ilość pokoi i przede wszystkim odizolować go od starszaka na 2 dni.

uważam, że to zły pomysł, rexy z domowych, niekojcowych hodowli kiepsko znoszą zamknięte drzwi i samotność.
Koty i tak muszą się do siebie przyzwyczaić, a oddzialanie ich zamkniętymi drzwiami zwiększa tylko stres i niepewność.
Jesli krew się nie leje, nie ma walk, to izoluj koty wyłacznie wtedy, gdy nikogo nie ma w domu i to tylko na początku, póki nie zaczną się tulic i bawić.

bora pisze:Teraz zastanawiam się jak przeżyję noc skoro maluch jak starszaka nie widzi to płacze za nim :?
sama widzisz, że izolacja ma negatywne konsekwencje, kociak z hodowli, gdzie miał stały kontakt z innymi kotami nagle zostaje od kociego towarzystwa odizolowany, a jednocześnie wie, że w domu jest drugi kot. To nie jest dobra ani komfortowa sytuacja dla żadnego z Twoich kotów. Nie mogą się zaprzyjaźnić nie mając ze sobą kontaktu.

Jeśli kotek sika w upatrzone miejsca, to najlepiej czasowo odciąć mu do nich dostęp, o ile jest taka mozliwość.
Miejsca te trzeba porządnie umyć i wypsikać jakimś odstraszaczem (dobrze działa get off), póki problem nie ustąpi, to psikac te miejsca 2-3 razy dziennie.

I jeszcze jedna uwaga: kotek przychodzący do nowego domu na start ZAWSZE powinien miec do dyspozycji kuwetę ze żwirkiem takim, jak miał w domu rodzinnym. Czy u Ciebie tak było?

Ale najwazniejsze to trzeba zrozumieć, że koty rzadko padają sobie w ramiona od pierwszego wejrzenia, potrzebny jest im czas i Wasza cierpliwość, by się dotrzeć.
Masz 2 młode koty hiper towarzyskich ras, będzie dobrze, powodzenia :)
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sie 12, 2011 8:38 Re: Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

Olivia pisze:Należy zrobić przynajmniej badanie ogólne moczu.

Postaram się przez weekend zebrać mocz.
Olivia pisze:Jesli krew się nie leje, nie ma walk, to izoluj koty wyłacznie wtedy, gdy nikogo nie ma w domu i to tylko na początku, póki nie zaczną się tulic i bawić.
mały jest tylko wtedy właśnie zamykany. Jak tylko jesteśmy w domu to biegają sobie

Olivia pisze:Jeśli kotek sika w upatrzone miejsca, to najlepiej czasowo odciąć mu do nich dostęp, o ile jest taka mozliwość.
Miejsca te trzeba porządnie umyć i wypsikać jakimś odstraszaczem (dobrze działa get off), póki problem nie ustąpi, to psikac te miejsca 2-3 razy dziennie.
no właśnie, bo się zaczęłam gubić, inni doradzali, że nie czuje się tam komfortowo i należy zastosować w tym miejscu kocie hormony.


Olivia pisze:I jeszcze jedna uwaga: kotek przychodzący do nowego domu na start ZAWSZE powinien miec do dyspozycji kuwetę ze żwirkiem takim, jak miał w domu rodzinnym. Czy u Ciebie tak było?

Tak, są 3 kuwety, dwie z "jego" żwirkiem drewnianym i jedna "stara" z bentonitowym, z której od wczoraj też korzysta.

Dziękuję bardzo za zainteresowanie się tematem. Nie przypuszczałąm, że dokocenie może być tak problematyczne. Myślałam, że może być tylko początkowa agresja, a tutaj agresji w sumie nie było tylko te siki :(.
Maluch też wystopował, bo wkroczył do nas do domu niezwykle pewnie, a że był totalnie rozpuszczony ;) to na wiele sobie pozwalał. Teraz widzę, że się uspokoił, nie szarżuje tak, jak starszy na niego spojrzy gniewnie to maluch do niego podchodzi i się tuli, wtedy starszak go liże i jest oki :). Zdarza się też, że starszy na niego wchodzi (zachowuje się tak, jak by chciał kopulować) ale że mały jest chudy i o 3 kg lżejszy to mu nie wychodzi :). Czy to oznacza, ze mu pokazuje kto tutaj rządzi ? Jak u psów ?
Oczywiście oba kastraty.

bora

 
Posty: 64
Od: Pon sie 08, 2011 9:14
Lokalizacja: okolice Pszczyny

Post » Pt sie 12, 2011 8:51 Re: Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

bora pisze: no właśnie, bo się zaczęłam gubić, inni doradzali, że nie czuje się tam komfortowo i należy zastosować w tym miejscu kocie hormony.
moim zdaniem należy go do tych miejsc zniechęcać, nie zachęcać ;)
feromony możesz wlozyć do kontaktu, podobno działają antystresowo, i podobno naprawdę działają na niektóre koty


bora pisze: Nie przypuszczałąm, że dokocenie może być tak problematyczne.
Uwierz mi, to nie jest problematyczne dokocenie :P
Jak przejrzysz forum, to znajdziesz watki o tym, jak trudne potrafią być dokocenia.

bora pisze:Maluch też wystopował, bo wkroczył do nas do domu niezwykle pewnie, a że był totalnie rozpuszczony ;) to na wiele sobie pozwalał.
To nie jest kwestia rozpuszczenia.
Kocięta cornish rex wychowane w miłości i zsocjalizowane są bezstresowe, błyskawicznie się aklimatyzują i nie przeżywają zmiany otoczenia.
One po prostu takie są, że wchodzą jak do siebie i spodziewaja się od życia wszystkiego, co najlepsze.
To, co opisujesz oznacza, że kotek w tej chwili jest juz zestresowany.

Starszy wyraźnie nie czuje się pewnie (i ma do tego prawo, bo nagle przestał być jedynakiem), skoro podejmuje zachowania dominacyjne.
Interweniowałabym, gdyby przeginał, nie pozwalałabym na zachowania kopulacyjne (ale nie karceniem, tylko spokojne 'nie' czy 'psik' zabranie kota i odwrócenie uwagi zabawą- najlepiej zabawą! bo nic tak nie zaprzyjaźnia kotów jak wspólne ganianie za piórkiem albo smakołykiem)

Wydałam ponad wiele kociaków do nowych domów (większość korniszy, kilka devonów) i z moich doświadczeń wynika, że zazwyczaj najbardziej dokocenia przeżywają opiekunowie, szczególnie Ci, co wyobrażają sobie wielką miłość od pierwszego wejrzenia.

Wiem, że to nie jest łatwe w obecnej sytuacji, ale spróbuj wziąć głeboki oddech, opanować nerwy i pozwolić sprawom na swój bieg interweniując wtedy, gdy jest to konieczne (czytaj: nie za często)
A mocz i tak trzeba zbadać, bo istnieje ryzyko, że malec się np. podziębił.
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 18, 2011 7:37 Re: Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

Jak sprawa wygląda dzisiaj? jestem ciekawa czy wszystko jest ok? :D

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Pt sie 19, 2011 12:59 Re: Nowy posikuje a nie wygląda na zestresowanego

Przeniosłam temat do innego działu - jeżeli kogoś to interesuje to tutaj link:
viewtopic.php?f=10&t=131617&start=0
Odpowiedź znajdziesz na końcu :). Szczęśliwe zakończenie znaczy się :).

bora

 
Posty: 64
Od: Pon sie 08, 2011 9:14
Lokalizacja: okolice Pszczyny




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, ewar, Google [Bot] i 70 gości