Mama,Piratek i..Misia w DOMU!!:)odstr. 31 DT u mgska,Łódź

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 11, 2011 18:11 Re: Mama, synkowie i Kopciuszek..DT u mgska, Łódź

mgska pisze:A tak w ogóle to...
To dzisiaj dostałam telefon z domu (tego drugiego za miastem), że Kita (wysterylizowana kotka seniorka, ktora niecierpi innych kotów, a zawłaszcza małych..) przyniosła dzisiaj do domu małego kotka...
Zupełnie nie wiemy skąd go wzięła, bo ona się nie oddala, chodzi tylko w obrębie podwórka. Normalnie przyniosła go podobno w pysku do domu... i zaniosła do swojego pokoiku... 8O
A co jest najlepsze, to że teraz na niego prycha
Kotek jest kotką burą ok 2m-czną, chudziutką kotką.
Nakarmiliśmy no i będziemy szukać domu...

No...
Jak bym miała mało kotów do wydania, to jeszcze mam jednego :mrgreen:

O kurde ,ale jajca 8O 8O 8O z tą kotką
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Czw sie 11, 2011 18:13 Re: Mama, synkowie i Kopciuszek..DT u mgska, Łódź

mgska pisze:No to teraz reklamujemy Piracika i Misię
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Ale Pięknoty :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Misi to zupełnie nie poznałam,ze to ta sama kotka sprzed bodaj dwóch miesięcy 8O
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt sie 12, 2011 6:44 Re: Mama, Piratek i Burasia...DT u mgska, Łódź

No nawet jak oglądam zdjęcia, to wydaje mi się, że przytyła...
A, no i ma teraz rujkę, więc już chyba niedługo będzie sterylizacja, muszę się umówić.

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 13, 2011 14:38 Re: Mama, Piratek i Burasia...DT u mgska, Łódź

Nie mogę uwierzyć,ze to ta sama kotka :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie sie 14, 2011 19:59 Re: Mama, Piratek i Burasia...DT u mgska, Łódź

A Piracikowi szykuje się wspaniały domek :)
Domek jest nawet forumowy
Trzymajcie kciuki :ok:

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 14, 2011 20:05 Re: Mama, Piratek i Burasia...DT u mgska, Łódź

Wielkie kciuki :ok: :ok: :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 14, 2011 22:10 Re: Mama, Piratek i Burasia...DT u mgska, Łódź

Też potrzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 14, 2011 22:53 Re: Mama, Piratek i Burasia...DT u mgska, Łódź

mgska pisze:A Piracikowi szykuje się wspaniały domek :)
Domek jest nawet forumowy
Trzymajcie kciuki :ok:

jak się uda to chyba zacznę wierzyć w to co mi ludziska o banerkach pisali 8O

Całe mnóstwo :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto sie 16, 2011 6:41 Re: Mama, Piratek i Burasia...DT u mgska, Łódź

Piracik pojechał wczoraj...
Ale podobno jest przerażony, trzęsie się, prycha i nawet kabanosik nie jest w stanie go przekonać... :cry:

tym bardziej, ze domek jest podróżujący, a jeśli Piracik ma tak reagować na każdą zmianę miejsca...
chyba, ze dzisiaj zdarzy się cud...
ale na to nie liczę...

biedactwo, a to taki fajny domek...

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 16, 2011 7:05 Re: Mama, Piratek i Burasia...DT u mgska, Łódź

Ale jestem zdruzgotana tym Piracikiem :(

Ale o Burasię dzwonił wczoraj Pan, ale zadzwonił dość późno 8) , więc muszę jeszcze dzisiaj podpyta o kilka rzeczy...

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 16, 2011 16:24 Re: Mama, Piratek i Burasia...DT u mgska, Łódź

trzeba poczekać mgska, mały powininien niedługo się przyzwyczaić :ok:

a co z Bazylem? on też ma już dom?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 16, 2011 17:44 Re: Mama, Piratek i Burasia...DT u mgska, Łódź

Piracik wrócił...

Nic przez ten czas, jak był w nowym domku, nie zjadł, nic kompletnie nie ruszył:( a był kuszony różnymi rarytasami...
W nocy nie zmrużył prawdopodobnie oka, dzisiaj prychał nawet ziewając...
Nawet po domu nie chodził, nie obwąchiwał...
Pojawiła się trzecia powieka...
Było widać paniczny strach...
a rekach się cały trząsł...
W domu były też dwie rezydentki, ale nie były agresywnie nastwione
Miał nawet azyl w lazience...

A trafił do ludzi kochających koty i znających kocie obyczaje, starali się naprawde...
Nie myślałam, że taki agent z niego...

Nie było sensu tego przedłużać... bo się męczył...

Jak wrócił, zaczął chodzić po mieszkaniu, szukać mamy, myc się, jeść, euforia normalnie.

Nie wiem co z nim będzie, trzeba go jakoś oswoić z innymi ludzmi. Może mama go weźmie trochę do siebie. nie wiem jeszcze...

Jestem trochę podłamana

Ale Burasię jutro zawożę do domku, już Państwo nie mogą się doczekać.
Tylko żeby mała mi znowu psikusa w kontenerku nie zrobiła
8)

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 16, 2011 17:46 Re: Mama, Piratek i Burasia...DT u mgska, Łódź

magdaradek pisze:a co z Bazylem? on też ma już dom?


a Bazylek juz od ponad tygodnia w swoim domku. Dostałam nawet mmsa jak spi w łóżku z Panem i z jamniczką.
Patrz, bracia, tak samo chowani, a jacy różni...

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 16, 2011 23:48 Re: Mama, Piratek i Burasia...DT u mgska, Łódź

Piracik był u mnie. Muszę przyznać, że nigdy nie myślałam że oddam jakieś zaadoptowane przeze mnie zwierzątko ale niestety tu chyba nie było innego wyjścia. U nas w domu kociak zmienił się absolutnie nie do poznania, najgorsze było to że on się nie bał - on był najzwyczajniej w świecie przerażony do tego stopnia, że strach nie pozwolił mu nawet spać:( Na mnie, męża i koty reagował paniczną ucieczką, wciskaniem się we wszelkie dostępne dziury i dygotaniem ze strachu. Udostępniliśmy mu praktycznie na wyłączność łazienkę, przygotowałam mu tam dwa kryjówkowe legowiska, dostał miseczki, piasek, zabawki... niestety efekty był taki że spędził całą dobę wciśnięty róg budy po krytej kuwecie, podejrzewam że nie zmrużył w nocy nawet oka bo rano był kompletnie wykończony, oczka mu się kleiły, ziewał ale nadal prychał:( No i oczywiście nie tknął jedzenia ani wody, w ogóle podejrzewam, że nawet nie wystawił noska z kryjówki:( Przyznam, że oddawałam go z ciężkim sercem ale niestety tryb życia jaki prowadzimy narażałby go na wiele niepotrzebnych stresów a widać, że kociak jest taki wrażliwy, że pewnie nigdy nie umiałby przywyknąć do wspólnych podróży tak jak pozostałe nasze koty.
Natomiast cały czas mam przed oczami niesamowitą radość jaka z niego wprost wybuchła gdy odnieśliśmy go z powrotem do mgska i do jego mamy... po prostu kociak odżył w ułamku sekundy, z roztrzęsionego, przerażonego cienia kota zmienił się w radosnego i szczęśliwego kociaka. Ehh to na prawdę uroczy kot ale albo jeszcze nie gotowy na przeprowadzkę albo po prostu potrzebuje innego domu... może obecność naszych kotów tak go przeraziła? Może wszystkie te domowe dźwięki? Trudno mi na prawdę powiedzieć, faktem jest na pewno że jest on niesamowicie delikatny i wrażliwy, może musi najpierw lepiej poznać życie z ludźmi tam gdzie czuje się bezpiecznie i wtedy lepiej zniesie przeprowadzkę? Niestety w tej chwili to aż serce pękało gdy patrzyłam jak on to wszystko ciężko przeżywa. Będę śledzić losy Piracika i życzę mu na prawdę dobrego domku, takiego w którym będzie czuł się dobrze i będzie szczęśliwy. Nam nie wyszło ale wiem, że przyniesie on komuś wiele radości.
Obrazek Obrazek

Motley

 
Posty: 44
Od: Pon cze 15, 2009 9:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 17, 2011 0:03 Re: Mama, Piratek i Burasia...DT u mgska, Łódź

Nie wiem czy napisać :biedny Piracik :(
czy może ale artysta :roll:
Może faktycznie jeszcze za wcześnie dla niego
na zmianę otoczenia ,widać że z mamą jest mu najlepiej :)
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości