Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 11, 2011 22:06 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Zacznę od Jogurta.Dużo śpi.Dużo je.Bardzo zmieniła się jego psychika.Jest przewrażliwiony, ostrożny.Zrobiłam mu tutaj takie legowisko w pobliżu mojej głowy i jak się budzę w nocy, to za każdym razem go głaszczę.Żeby czuł się bezpieczny.Żeby zaufał znowu.

Wczoraj było dość wietrznie a ja miałam trochę śmieci do spalenia.Widziałam ,że spał sobie na poduszce przy piecu.

No i dzisiaj bardzo mnie zaskoczył. Az się wystraszyłam.Jechała karetka na sygnale.Zerwał się na równe nogi, uciekł i schował się za łóżko.Spędził tam dobre pół godziny.O tyle to dziwne, że ja właściwie mieszkam nad samą ulicą i non stop coś jeżdzi a karetki też ciągle tędy przejeżdzają. jednak dzisiaj coś bardzo, bardzo go zaniepokoiło.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 11, 2011 22:06 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Iza , ja też po cichu czytałam o Jogurciku, super :1luvu:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw sie 11, 2011 22:19 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Teraz sprawy Adopcyjne.Pani Ula :1luvu: :1luvu: :1luvu: podjęła już decyzje, co bardzo mnie cieszy.Do pary weżmie braciszka kotka, :D który jest już u Niej.Szczęśliwcem okazał się ten jaśniejszy kotek, czyli Centkuś. :D Pani Ula była ze mną u kociaczków na karmieniu juz dwa razy i zdążyła poznać kotki w realu.Na moje oko Centkuś jest bardziej otwarty i spontaniczny.Zaś kotek który jest u Pani Uli, jest pełen temperamentu.Gdyby do kompletu Pani Ula wzięła Marmurka, obawiam się że zostałby szybko zdominowany.On jest dość nieśmiały mógłby być od początku na straconej pozycji.Wtedy Pani Ula miałaby prawie dwa identyczne koty, ale wybór pozostawiłam oczywiście Jej.
Kotek będzie zabrany w przyszłym tygodniu.Po kilku dniach podpiszemy umowy Adopcyjne, jeśli kotki będą spełniały oczekiwania.Centkuś z miejsca w którym jest trafi do mieszkania i pani Ula będzie musiała przypilnować spraw kuwetkowych.Ponieważ zostanie tylko jeden kociaczek, trzeba będzie zgrać to wszystko tak ,aby wysterylizowana ostatnio kotka została wcześniej wypuszczona, aby maluch nie czuł się tam samotny.

To wszystko można uznać za niemały Sukces gdyż realnie juz pisząc udało się wyadoptować dwa z trzech kociaczków tych starszych, czyli tych ,które lada moment miałyby mniejsze szanse.Trzeciemu kotku zrobimy ogłoszenia i mam nadzieję że dla niego również znajdzie się ciepły i dobry Dom.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 11, 2011 22:21 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

meggi 2 pisze:Iza , ja też po cichu czytałam o Jogurciku, super :1luvu:


To dobrze że czytałaś. :D :1luvu: To niesamowita historia. Wiesz.... ja do tej pory sama w nią nie wierzę.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 11, 2011 22:40 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

I ja cały czas podczytuję :D . Ogromni się cieszę, że historia Jogurta skończyła się w gruncie rzeczy dobrze - jest cały, zdrowy i bezpieczny... Choć to co przeżył pewnie długo bedzie w nim siedziało :( .
A i z przyszłej adopcji bardzo się cieszę - zawsze kolejny kociak będzie miał ciepły, prawdziwy dom. Super!!!!!!!! I oby tak dalej :lol:
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 11, 2011 22:45 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

To co dzisiaj sie wydarzyło też można nazwac maleńkim CUDEM. :D Poszłam wczoraj na ostatnie karmienie.Ostatnie miejsce.Wszystkie kotki wysterylizowane od paru lat.Żadnych nowych miotów. I co widzę 8O .....biegnie maluch.Zasuwa przez ulice, wprost na nasza malutką kocią stołówkę przy śmietniku, przy domku jednorodzinnym. Myślę sobie zwidy mam czy co???jeszcze mi tego brakowało, gwint jasny. :| Ale dobra.Myślę sobie dzikusek pewnie.Odejdę ,to podleci zje i poleci.Może gdzieś czeka matka.
A on ogonek w górę i normalnie mi przy nodze wcina. :| Głaszczę kurcze a ten nie ucieka wcale...ba...zaczyna mruczeć. 8O O nie!!! myśle sobie.Koniec głaskania.Jedz mały ile wlezie, pakuj w brzuszek do oporu i zmykaj.Czasem żałuję że koty nie mają tak jak chomiki.Tych takich swoich schoweczków na jedzenie..To ja bym sobie wtedy poszła raz na dwa, trzy dni.One by się najadły.Resztę popakowały gdzie trzeba i miałyby na zapas.

Napakowałam maluchowi do oporu.Ale coś mnie tknęło.Mówię kurcze sprawdzę póki jest okazja.Będę przynajmniej potem wiedzieć czy trzeba sterylizować.Patrze kotka.No tak.Liczę w duchu.Ma teraz około 8 tygodni.Ile zdąży urosnąć przed zimą, żeby dała rade przetrwać.....No i odchodzę z jakąś taką kluchą w gardle i pytaniem - czy jutro będzie? Czy nic złego się nie wydarzy?


Cholera czułam się okropnie.Deszcz padał coraz mocniej.Ogladałam sie z a siebie i widziałam ze się chowa pod kwiaty na działce.Myślę zmoknie biedna.Pocieszałam się tylko myślą ze jednak jest lato.Wokół jest trochę zakamarków, zadaszonych komórek gdzie można sie schronić..Maluch wyglądał na zdrowego.

Jadę dzisiaj z działki i patrzę......a Znajoma która tam mieszka wraz z drugą koleżanka ogląda coś za płotem.Słysze z daleka płacze.Myśle ...kociak.Pewnie tam siedzi.Stanęłam patrzę z daleka i myślę...może weżmie. :roll: Ulituje się. Mają tylko jednego kastrata.
Podjechałam.Pogadałam.Zapadła decyzja.To była szybka decyzja, tylko trzeba było jeszcze spytać co Mąż na to? To była 3 minutowa Adopcja a ja czekałam i tylko się modliłam żeby wzięli tego maluszka.Znajoma wychodzi.Widzę że ma puste ręce. :D Kociak został w domu!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu: Uff. :D

Wieczorem jak karmiłam było pusto.Tylko moje wysterylizowane 4 kotki i Jacuś
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 11, 2011 22:46 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

AlfaLS pisze:I ja cały czas podczytuję :D . Ogromni się cieszę, że historia Jogurta skończyła się w gruncie rzeczy dobrze - jest cały, zdrowy i bezpieczny... Choć to co przeżył pewnie długo bedzie w nim siedziało :( .
A i z przyszłej adopcji bardzo się cieszę - zawsze kolejny kociak będzie miał ciepły, prawdziwy dom. Super!!!!!!!! I oby tak dalej :lol:


A jak Twoje Bąbelki? Dokazują?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 11, 2011 22:51 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Przyszło wczoraj Wsparcie od :D Serum. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Worek Puriny 15 kg :D Worek RC dla maluszków 4 kg :D 10 saszetek RC dla maluszków :D i 3 paszteciki Animondy. :D

Wiem że ostatnio mniej zaglądasz z braku czasu... Dziękuję Ci Kochana :1luvu: za Pamięć i POMOC. :1luvu: To teraz dla nas na wagę złota.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 11, 2011 22:58 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

I jeszcze jedna Dobra Wiadomość.Napisałam wczoraj do :D Zambers.Prośbę o numer konta ,żeby zapłacić za tą szczęśliwą torbę transportową :1luvu: zakupioną na Pchlim targu.Jednak chciałam, żeby się dowiedziała, ile dobra ta torba działała i jakie szczęście nam przyniosła. :1luvu: Podałam link do wątku.

I..... :D Zambers :1luvu: zdecydowała że należność za torbę mam przekazać na konto rozliczenia sterylki ,czyli długu u Ani.Tym sposobem nasza ostatnia sterylka została rozliczona do końca. :1luvu: Zambers Dziękujemy z Całego Serca. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 11, 2011 23:05 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Teraz Perełka.No kicia kurczy się w sobie coraz bardziej.Śpi dużo, ale wsuwa a apetytem.Chudnie oczywiście z dnia na dzień.Wczoraj wysprzątałam jej klateczkę. Dałam nowiutki czysty polarek.Wygląda na całkiem zadowoloną a co najlepsze już się nauczyła, że ja jestem sprzątaczką, kucharką i panią kuwetkową.Rano wszczyna alarm.W zależnosci od tego co akurat przyniosę pragnie surowego mięcha.Albo są to korpusy albo ryba.Muszę rzucać torby z rybą,wrzucać szybko świeżą rybę do zlewu i robić fileta dla Perełki, bo inaczej ona włącza syrenę alarmowa i lecą wszystkie koty, bo coś się dzieje.A krzyczeć to ona wtedy potrafi.... :lol:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 11, 2011 23:06 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

iza71koty pisze:
AlfaLS pisze:I ja cały czas podczytuję :D . Ogromni się cieszę, że historia Jogurta skończyła się w gruncie rzeczy dobrze - jest cały, zdrowy i bezpieczny... Choć to co przeżył pewnie długo bedzie w nim siedziało :( .
A i z przyszłej adopcji bardzo się cieszę - zawsze kolejny kociak będzie miał ciepły, prawdziwy dom. Super!!!!!!!! I oby tak dalej :lol:


A jak Twoje Bąbelki? Dokazują?

I to jeszcze jak!!!!!!!!!! Jak mi mieszkania nie rozniosą to będzie cud ale cóż taki ich urok :1luvu: .
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 11, 2011 23:26 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Cóż...z gorszych wieści to takie że Tygrysek przestał się pokazywać. :| Po tym jak ostatnio wyglądał i w jak marnym był stanie mogę domniemywać ,że znalazł gdzieś cichy kąt i odszedł. :( Był z nami kilka lat.Pamiętam jak nieśmiało wprowadził się na stołówkę Biedroneczek, by potem coraz śmielej prosić o posiłek.Z czasem zrobił się dość odważny i pozwalał na głaskanie przy posiłku.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 11, 2011 23:27 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Jestem wykończona.Dobranoc Dziewczyny. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 12, 2011 10:30 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Olu :D wysłałam Ci pw z opisem Oskarka do Adopcji.Czyli Mamrurka.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 12, 2011 10:36 Re: Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Kochani :D miałam Wam wczoraj napisać, ale musiałam się upewnić czy nie zaszła jakaś Pomyłka. 8O :roll: No i ....wczoraj otrzymalismy POMOC :D od Kociej Skarbonki. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Wór Whiskasa :D i Uwaga, Uwaga!!!!! Wór karmy Josera Culinesse :D .Napalałam się na ta karmę od pewnego czasu, bo raz dostalismy próbki no i koty oszalały.Smak, zapach porównywalny do RC.Niesamowite walory smakowe. :D :1luvu: Ale wiadomo i cena i no niestety przy takim stadzie....można pomarzyć... :| Jestem Bardzo bardzo Wdzięczna i Dziękuję z Całego Serca w imieniu kociaczków. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31634
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bilol, Jura, puszatek i 82 gości