Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
meggi 2 pisze:Iza , ja też po cichu czytałam o Jogurciku, super
AlfaLS pisze:I ja cały czas podczytuję. Ogromni się cieszę, że historia Jogurta skończyła się w gruncie rzeczy dobrze - jest cały, zdrowy i bezpieczny... Choć to co przeżył pewnie długo bedzie w nim siedziało
.
A i z przyszłej adopcji bardzo się cieszę - zawsze kolejny kociak będzie miał ciepły, prawdziwy dom. Super!!!!!!!! I oby tak dalej
iza71koty pisze:AlfaLS pisze:I ja cały czas podczytuję. Ogromni się cieszę, że historia Jogurta skończyła się w gruncie rzeczy dobrze - jest cały, zdrowy i bezpieczny... Choć to co przeżył pewnie długo bedzie w nim siedziało
.
A i z przyszłej adopcji bardzo się cieszę - zawsze kolejny kociak będzie miał ciepły, prawdziwy dom. Super!!!!!!!! I oby tak dalej
A jak Twoje Bąbelki? Dokazują?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, Meteorolog1, puszatek i 79 gości