Wspólnie budujemy azyl dla kotów w Sycowie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 08, 2011 14:35 Wspólnie budujemy azyl dla kotów w Sycowie!

Plan chodził mi po głowie od dawna...Od maja prowadzę swój wątek w kociarni: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=128306
Opiekuję się kotami bezdomnymi, staram się ratować koty potrącone przez samochody, wiele z nich zajmuje miejsce w moich progach i - przede wszystkim - sercu. Chcę, aby koty, które do mnie trafiły, znalazły swój nowy dom, w którym właściciele kochaliby swojego nowego pupila. Teraz mam pod opieką około 20 kotów, dziś dojdą trzy/cztery kolejne. Kocięta, których rodzice są bezdomni też zasługują na DT. I ja mógłbym udzielić im tych kilku metrów. Ale nie bez Waszej drogocennej pomocy.
Otóż dziś dostałem propozycję od bliskiej mi osoby, że jest w stanie oddać mi i kotom jedno pomieszczenie w zakładzie swojej pracy. Jest to tak na oko 50 metrów kwadratowych, stan pomieszczenia jest jednak nieco słaby, że tak się wyrażę: w 2005 roku podczas silnego wiatru został zerwany dach, który obecnie jest naprawiony, jednak koniecznym byłoby wylanie posadzki i wymiana okien na szczelne. Owa osoba może udzielić mi nieodpłatnie tego pomieszczenia, ale nie ma tylu środków, by samemu przekształcić to pomieszczenie w azyl: coś w rodzaju nieoficjalnego schroniska, z tym, że tutaj panowałyby ludzkie warunki. Co o tym wszystkim sądzicie, czy pomoglibyście w budowie czegoś takiego, czy według Was projekt na pewno zakończy się fiaskiem? Oszacowałem, że do wyremontowania pomieszczenia+zakupu niezbędnych 20 klatek dla dzikusów i tyle samo kuwet potrzebne jest min. 5000 złotych. Czy warto porywać się na taką możliwość, czy mam też grzecznie podziękować wspomnianej osobie za chęć pomocy? Proszę o Wasze zdanie...
06.09.2011 r. - Malinko, nigdy Cię nie zapomnę [*].

Uns

 
Posty: 832
Od: Sob maja 28, 2011 21:00

Post » Pon sie 08, 2011 14:45 Re: Wspólnie budujemy azyl dla kotów w Sycowie!

Trzymam kciuki. :D
Pomysł wart realizacji. Zwłaszcza, że masz wsparcie bliskich. Nie będzie łatwo, ale powoli i systematycznie uda Ci się na pewno.
Ilość 20 kotów jest do ogarnięcia nawet przez jedną osobę, a jeśli będziesz miał do pomocy jeszcze kogoś [niejednego :wink: ] to powinno działać. Po skończonym remoncie musisz mieć na uwadze, że ta `dwudziestka` na stałe będzie wymagać jedzenia i czystych kuwet, a opieka nad bezdomniakami poza, nadal będzie kosztowała. Trzeba więc planować stałe zużycie prądu i wody oraz ogrzewania zimą.
Musisz też pamiętać, że to robota bez dnia wolnego - ale to się chyba już zorientowałeś. :lol: Musisz mieć `zmienników`, choćby na wypadek własnej choroby.

Niech Ci się uda. :ok:
Ostatnio edytowano Czw gru 29, 2011 0:08 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 08, 2011 14:55 Re: Wspólnie budujemy azyl dla kotów w Sycowie!

Agn pisze:Trzymam kciuki. :D
Pomysł wart realizacji. Zwłaszcza, że masz wsparcie bliskich. Nie będzie łatwo, ale powoli i systematycznie uda Ci się na pewno.
Ilość 20 kotów jest do ogarnięcia nawet przez jedną osobę, a jeśli będziesz miał do pomocy jeszcze kogoś [niejednego :wink: ] to powinno działać. Po skończonym remoncie musisz mieć na uwadze, że ta 'dwudziestka' na stałe będzie wymagać jedzenia i czystych kuwet, a opieka nad bezdomniakami poza, nadal będzie kosztowała. Trzeba więc planować stałe zużycie prądu i wody oraz ogrzewania zimą.
Musisz też pamiętać, że to robota bez dnia wolnego - ale to się chyba już zorientowałeś. :lol: Musisz mieć 'zmienników', choćby na wypadek własnej choroby.

Niech Ci się uda. :ok:


Tak, 20 kotów to nie jest piekielnie wielka liczba, ale jednak ona będzie rosła, jeśli w porę nie zareagujemy. Łapiąc kocięta, zaoszczędzamy kolejnych kotków: każdy w końcu dorasta, a ja u swoich bezdomnych widzę trójkę młodych, czteromiesięcznych kotek. Chyba każdy na forum wie, ile z jednej może być w ciągu roku, a co dopiero ile z kilku. Kotki miałyby zapewnioną opiekę i moją, i osób, które tam pracują, miałbym pewność, że są w dobrych rękach. Sam nie mam ok. pięciu czy sześciu tysięcy, aby to przeznaczyć. Wiem jednak, że gdyby zebrać grupę osób, które wsparłyby finansowo projekt on może się udać. Aby założyć legalne schronisko i dostać ew. dofinansowanie, trzeba przejść mnóstwo trudnych etapów, a tutaj chodzi przecież o dobro zwierząt, a nie o durne przepisy, np. że w pobliżu 150 m od schroniska nie może być żadnego budynku...Ja nie chcę stawiać azylu od zera, budować. To pochłonęłoby jeszcze więcej pieniędzy. Dostałem ofertę i to od społeczności miau zależy, czy ją wykorzystamy czy nie. Dlatego się Was pytam, bo sam nie dam rady.
06.09.2011 r. - Malinko, nigdy Cię nie zapomnę [*].

Uns

 
Posty: 832
Od: Sob maja 28, 2011 21:00

Post » Pon sie 08, 2011 18:55 Re: Wspólnie budujemy azyl dla kotów w Sycowie!

Co o tym pomyśle sądzicie?
06.09.2011 r. - Malinko, nigdy Cię nie zapomnę [*].

Uns

 
Posty: 832
Od: Sob maja 28, 2011 21:00




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 78 gości