4 Pilnie do adopcji 4mieś kociaki Warszawa z karmą zdj str6!

Czyli dr nie nadaje się do leczenia niegrzecznych kotków.

Carmen , nie mam chwilowo telefonu bo zostawilam u mojego chłopaka , przywiezie mi popoludniu wiec napisze tutaj.Moge potrzymac te kociaki u siebie, w koncu sie zobowiazalam, oczywiscie walka z moja mamą jest ogromna :twisted:

ale jakos dam rade.Mam tylko problem troche z finansami

,bedzie mi duzo zwirku potrzebne i karmy,pomyslalam ze dam moze ogłoszenie tutaj albo poszukam na pchlim targu moze ktoś ma do oddania za kosztem przesyłki.Jak przywieziesz kociaki to porobie zdjęcia i założe wątek i może tam tez moglabym poprosić o pomoc :oops:

Z żarciem i karmą w tej chwili nie bardzo mogę pomóc niestety.
Zadzwoń może do jakiejś Fundacji, coś.
Na początek i przy małych finansach to wystarczyłby kurczak z ryżem dla Maluchów i jakieś niedrogie chrupki (tego odrobinę mam, ale serio odrobinę).

Zaraz podzwonie.Jakby co to mam tez caly wielki wór psiego jedzenia i to drozszego od weta , to w ostatecznosci moze tego podjedzą.

A jak tam kociak bialorudy juz lepiej sie czuje?Co tam mu w ogole dolegało, wiadomo juz?Pewnie katar straszny i robaki? Ta trójka kociakow już zdrowa?

Pierwsza trójka, czyli czarna Dziewczynka, Tricolorka i biało - bura Dziewczynka nie wymagają leczenia poza podawaniem kropli do oczu przez jakiś krótki czas. Do odbioru miałby być dziś ale ponieważ mój Mąż pracuje do nocy, a jutro w nocy, to odbiór we wtorek. Za tydzień wraca chirurg, który mógłby je wysterylizować (albo i nie bo Pani Dr raczej nie była chętna mówiąc, że są trochę małe.. ale GDZIEŚ je wysterylizują na pewno).
Małe czarne z drugiego rzuty (też Dziewczynka..) jest zasadniczo już też zdrowe ale siedzi w lecznicy ponieważ mały biało - rudy jest w złym stanie i nie powinien być sam.
Tricolorka z ranną łapą siedzi 2 tygodnie od wtorku tydzień temu ponieważ ugryzła Panią Doktor. Wyjdzie po sterylce i zostanie wypuszczona.
Do złapania jest Kociak z chorym okiem i to większe bure. Oraz tricolorka do sterylki. Oraz małe rude, które nie wiadomo gdzie jest.
U mnie siedzi Basia.

Karolina, więc w tej chwili potrzebny jest TYMCZAS DLA 2 KOCIAKÓW NA CITO (jeśli ta wcześniejsza 3 pójdzie do Ciebie). A za chwile dla jeszcze 2! Zmień tytuł, szukaj, pytaj znajomych, nie wiem co. Masz fb? To zrób i rozsyłaj. To bardzo pilna sprawa (zdjęcia będą we wtorek). Na karmę i żwirek zrób bazarek, podzwoń po Fundacjach, itp. Pogadaj z tym Panem, czy mógłby tą 2 wziąć do siebie. Działaj, i to pilnie w każdym razie.

Pan od kotów powiedział że może mi pomóc tzn dać karmy suchej trochę,jeśli chodzi o przetrzymanie kotów to on dysponuje tylko tą piwnicą która ma okienko odchylane tam siedzi Julek

i reszta która się akurat napatoczy, więc niebardzo się to nadaje .Ja może mogłabym przetrzymać nawet i 5 kotów ale potrzebuje pomocy z karmą i żwirkiem bo naprawde krucho u mnie z kasą.Zaraz wymyśle co moglabym zrobić na bazarek , tylko że ja mam jedynie telefon do robienia zdjęc więc nie będzie to super jakości.No i najważniejsze to są chchyba zdjęcia kociaków, musimy je wstawić żeby sie uwiarygonić.

Właśnie rozmawiam z przyjaciółką i połączyłam ze sobą dwa fakty mamy 5 kotów-ona ma wolny dom na 2 tygodnie bo rodzice wyjechali razem z jej malym bratem i psem zostawiajac dom z wielkim ogrodem i basenem dla niej :twisted:

Ale nie ma tak dobrze powiedziała że weźmie jednego

Popracuje nad nią iu może mi sie uda coś udobruchać na więcej, albo sama się tam wprowadze na jakiś czas i wezme 5 hehe.Mieszka w Starej Miłosnej wiec 30 min autobusem odemnie.Zobaczymy , ale cieszę się :wink:

Jest problem, Karolina ma ......eeeeeeeeee.................. bardzo trudną sytuację domową.
Wiem, że marne szanse, ale jakieś miejsce gdziekolwiek dla 2 małych, ślicznych Dziewczynek?
Dziś wstawię zdjęcia.
Chociaż odrobinę karmy? Przyda jest wszystko, nie jest dobrze, a dziś pojawiły się 2 nowe Koty w tym miejscu, ja się wykończę............

Moja mama powiedziała że sie wyprowadza na czas mojego trzymania kotów

i jak powiedziala tak zrobiła, dzis drugi dzien mieszka u jakiejś koleżanki

Nie ma żadnego uczulenia ani nic po prostu 'NIE I JUZ' i sie obraziła...Cóż..
Kociaki sie mają dobrze daje im kropelki i żel są PRZEUROCZE , cudowne i kochane nie moge uiwierzyć że koty z działki totalnie dzikie nie pokazują cienia agresji wobec człowieka są tylko baaardzo przestraszone i jak narazie wiekszośc czasu spędzają pod meblami.
Ja miałam swoją drogą niezłą przygode wczoraj, która sie skonczyla w szpitalu

Otóż mam starą PRLowską cięęęęęęężką wersalkę która stoi w pokoju gdzie siedzą koty, no i wczoraj chcąc złapać jedną do pogłaskania i wkroplenia do oczu lekarstwa odepchnęłam ją od ściany bo kotka tam siedziała, i opierając się o oparcie wyciągałam za nią ręce próbując złapać kota...Nagle wersalka się rozłożyła z wielkim hukiem a moja twarz wylądowała z całym impetem na ścianie :ok:

Nos krawił niemiłosiernie, była jakaś 2 w nocy i oczywiscie w krzyk 'O BOZE ZLAMALAM NOS AA BEDE BRZYDKA DO KONCA ZYCIA ALA MOJ NOS ' i krew wszedzie także generalnie fajny wieczór.Wziełam szybko taksówke i pojechałam do szpitala , prześwietlili mnie i okazało się że nie jest złamany ale jak ja byłam przerażona to nikomu nie życze takich przygód...Dzisiaj siedze z wielkim opuchnietym kartoflem i próbuje socjalizować kociaki ale nadal się boją.Ale jestem dobrej myśli :ok:

Właśnie dostalam żwirek! Dziekuje bardzo :1luvu:

Ważył chyba ze 40kg ledwo zataszczylam do drzwi

Zrobię później zdjęcia kociaków i wstawię.Zaczynają się oswajać i cieszyć z głaskania choć jak sie je puści to od razu bięgną po wersalke.

To ja wstawię fotki:

Pola

I Tola

A jeszcze jest Bella, cała czarna panienka, oraz biało - rudy Ptyś (zdjęcia soon

Dzisiaj muszę zawieźć do Karoliny 2 kolejne Maluchy z łapanki.
Zrobię zdjęcia Kociastym

Karolina nie ma już właściwie karmy

Oraz jeszcze: mam 3 miejsca na sterylki dla Wawerczaków ale nie mam transportu, ma ktoś chwilę w piątkowy wieczór na postanie nad klatką - łapką? Bo boję się, żeby się coś znów tam nie urodziło :roll:

http://www.facebook.com/event.php?eid=208649285856990

Przy czym namiar paskudnie podałam na cioteczkę Carmen :>
Ale najlepiej byłoby jakiś adres mieć, żeby ludzie mogli od razu słać.

4 Pilnie do adopcji 4mieś kociaki Warszawa z karmą zdj str6!

Kto przegląda forum