» Pt lip 10, 2009 21:08
zwalczyliśmy kokcydiozę
kota przywiozłam z zabitej dechami wsi i szybko się okazało, że cierpi na przewlekłą biegunkę, leczyłam kota w Olsztynie w przychodni przy uniwersytecie z kierunkiem weterynaryjnym. zrobili laboratoryjne badanie kału i wyszła kokcydioza. przerobiłam z kotem wszystkie podane w tym wątku leki i nic nie pomogły, kot mi się wykańczał. na szczęście jest na tym uniwerku pani doktor, która jest po prostu rewelacyjna!!! zarówno w leczeniu jak i podejściu do zwierząt. i od razu powiedziała że to choroba bytująca przede wszystkim na ptakach. poradziła podać lek dla ptaków, dla kota ta choroba jest niebezpieczna, bo kocięta dożywają gdzieś do 8 miesięcy (jelita nie wchłaniają dobrze pokarmu). Lek się nazywa Appertex
Skład: Clazurilum 2,5 mg
Właściwości farmakologiczne: Preparat jest syntetycznym kokcydiostatykiem nowej generacji. Działa na różne
stadia rozwojowe kokcydii, powodując całkowite zahamowanie wydalania oocyst.
Wskazania: Leczenie kokcydiozy gołębi wywołanej przez E. labbeana i E. columbarum.
Lek był trudny do zdobycia ale czego się nie robi dla sierściucha. w hurtowniach u nas był niedostępny i znaleźliśmy go dopiero w pobliskiej miejscowości w szafie u lekarza zajmującego się także drobiem. Lek jest wyłącznie na receptę. Trzeba go sporo podać (dokładnie nie pamiętam ale zdaje się 1 tabletka na 0,5 kg kota) ale lekarz który go przepisze na pewno poda dawkowanie. Tabletki dobrze wchodzą kotu razem z masłem.
Lek zadziałał piorunująco kot w ciągu doby zaczął jeść, biegunka ustała nie było nawrotów.
warto spróbować