BABINIEC: Lola & Pixi & Mila część II.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 04, 2011 21:32 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Kurczę. :roll:
Może je na dietce potrzymać. :?
W chwili obecnej nic innego nie przychodzi mi do głowy. :roll:
Kurczakowej. :roll:
Te badania krwi mogłyby coś wyjaśnić.
Hm... a może coś jej podać na odbudowę flory bakteryjnej.
Lakcid?
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 04, 2011 21:44 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Moze Loli jednak zbadac enzymy trzustkowe? I przestawic cale stado na gastrointestinal, ale w wersji light (zwykly ma duzo kalorii i koty na jim tyja).
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 04, 2011 21:51 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Jedzą zwierzęcy probiotyk, dziś jeszcze dla Loli dostałam pastę.
Zobaczymy jak będzie po tych dzisiejszych zastrzykach, w sumie posiew na pasożyty można by jeszcze zrobić, tyle, że w ich przypadku to pewna loteria czy wyjdą czy nie wyjdą, bo może je mieć, a wynik może i tak być ujemny.
Można też odrobaczyć profilaktycznie...

Conchita - a ta wersja light to jest z RC ? Na razie dostałam kilka próbek, jak będzie po tym poprawa zamówię większą paczkę, ale to zwykłe Gastro. Enzymy trzustkowe to też z kału się bada chyba prawda ? Ona dostała w tabletkach właśnie coś na trzustkę, ale poprawy po tym nie widzę. :roll:

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw sie 04, 2011 22:01 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Wersja light jest RC. Jak moja Conchita byla chora, to Emma sie upasla, bo tez jadla gastro. Nie wiedzialam, jak to rozwiazac i okazalo sie, ze jest tez light.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 04, 2011 22:09 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Boże mój ty, Karola tak bardzo Ci współczuję :(

Dbasz o te dziewczynki, mają najwspanialszą opiekę, jedzenie i ciągle coś się dzieje :( .

Wierzę, że się denerwujesz, kto by się nie denerwował. Zwłaszcza jak się ma tak wrażliwą Lolcię, która opuszczać domu nie chce i przeżywa potworną traumę ...

Karola, a czy wykluczono lamblie ? To świństwo potrafi nieźle namieszać w brzuszkach...

A może umów się chociaż na rozmowę (z wynikami w garści) z forumową Coolcaty.
Znasz forumową wetkę ?
Ja bym spróbowała ...

Trzymam kciuki, mocno zaciskam :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw sie 04, 2011 22:14 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Enzymy trzustkowe z kału też można.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 04, 2011 22:27 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Tylko te wyniki to właściwie na nic nie wskakują... ja już pisałam i do Agn i do Blue i w zasadzie u Mili to trzeba zregenerować tę wątrobę, być może jest to efekt Metronidazolu. Myślę, że nawet jakby miała te lamblie to odrobaczenie dwukrotne Panacurem ( dwie serie po 3 dni ) i Metronidazol jakoś wpłynęłyby na to świństwo. Posiew na pasożyty lamblii nie wykazał. Poza tym trzustka jest ok, bakterii żadnych oprócz zwykłych e-coli nie ma. Lamblie co prawda w posiewie mogą w ogóle nie wyjść, a mimo to kociak te lamblie będzie miał. No, ale ona była gruntownie odrobaczona...

A Lola ... z nią jest wszystko trudniejsze, bo to kot pewny siebie tylko w domu i tylko wśród znanych jej ludzi, bardzo ze mną zżyty, chyba najbardziej z całej trójki. Tylko ja ją mogę pogłaskać, tylko ja mogę ją przytulić. Uwielbiam te chwile, jak przychodzi i przytula się do mojej ręki, obejmuje mnie łapkami. Ufa mi, a ja ją ciągam tam go nie ona nie chce, narażam ją na nerwy, stres, może to głupie , ale ja mam zawsze wtedy potworne wyrzuty sumienia. Robię to po to by jej pomoc, wiem, że dla jej dobra, ale mimo to... :roll:

Zobaczymy co zostawi w kuwecie i czy będzie jakaś poprawa po tym co dostała.

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt sie 05, 2011 18:56 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

karola - jak dziewczynki dzisiaj ? :kotek: :kotek: :kotek:

Jest lepiej ?
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt sie 05, 2011 21:24 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Dajemy radę. :) Lolcia ma apetyt, surowizna bardzo jej pasuje. Mila też czuje się dobrze. Pixi też okej :) .

Dziś do mieszkania wpadł mega wielki konik polny, ale z tych takich zielonych - ogromniastych ! Bałam się, że koty się na niego rzucą i zrobią mu krzywdę, ale nie, patrzyły z zaciekawieniem, w tym czasie przeprowadziłam szybką akcję przejęcia nieproszonego gościa i zwróciłam mu wolność. :mrgreen: Uff. Nie chciałabym, żeby go koty zjadły, much nie jest mi żal, ale ten konik był mega okazały :D .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt sie 05, 2011 21:35 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

No to się bardzo cieszę i oby tak dalej i dalej i dalej bez zmian :ok: :kotek: :kotek: :kotek:

A na wlatujące do mieszkania przeróżnej maści owady uważaj. Nie dalej jak wczoraj, wpadł mi do domu mega, mega szerszeń i to przez malutką szparę jedynego okna, w którym nie ma moskitiery.
Marcel z wielkim zainteresowaniem do niego podbiegł, ale ja zaczęłam tak krzyczeć, że biedak wystraszył się mojego wrzasku i uciekł a ja w tym czasie diabła ubiłam.
Serce waliło mi jak oszalałe i zaraz poleciałam do piwnicy po moskitierę na to okno i już mam spokój.
Nie wiem co by się stało, gdybym nie zauważyła, że mam szerszenia w domu :(

Boję się szerszeni nieprawdopodobnie :evil:

Wygłaskaj wszystkie trzy koteczki ode mnie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt sie 05, 2011 21:44 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Wiadomo szerszeni to i ja się boję. Os i pszczół zresztą też, głównie dlatego, że jak mnie taka ugryzie to puchnę, co prawda nie duszę się, ale jest średnio ciekawie.
Na szczęście od początku sezonu nie wpadła tu ani jedna osa, ani żadne inne robactwo które gryzie dotkliwie.

Co aż dziwi bo dookoła jest sporo drzew i także tych owocowych, ale to dobrze, bo jeszcze mi do kompletu ugryzień brakuje ;) .

Panny oczywiście wyściskam :kotek: .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt sie 05, 2011 21:48 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Od osów to u mnie na balkonie sie roi. Boję się, bo Malutka sobie polowanie na nie urządza, a nie zawsze mam ją na oku. Rano odganiałam, a one i tak wracały z uporem maniaka :twisted:
Głaski na dobranoc :kotek: :kotek: :kotek:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt sie 05, 2011 21:54 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

karola7 pisze:Dajemy radę. :) Lolcia ma apetyt, surowizna bardzo jej pasuje. Mila też czuje się dobrze. Pixi też okej :) .

Dziś do mieszkania wpadł mega wielki konik polny, ale z tych takich zielonych - ogromniastych ! Bałam się, że koty się na niego rzucą i zrobią mu krzywdę, ale nie, patrzyły z zaciekawieniem, w tym czasie przeprowadziłam szybką akcję przejęcia nieproszonego gościa i zwróciłam mu wolność. :mrgreen: Uff. Nie chciałabym, żeby go koty zjadły, much nie jest mi żal, ale ten konik był mega okazały :D .

Jak byłam dzieckiem to mnie taki u......... :evil:
Jeszcze pamiętam!
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 05, 2011 21:59 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Może osy sobie pobudowały gniazdo niedaleko balkonu. Jak mieszkałam z rodzicami to co roku był z tym problem, tam było zatrzęsienie os, zresztą nadal jest. Trzeba uważać bo zajadłe są zmory okropnie.

Lola była przed chwilą w kuwecie, dawno nie widziałam w jej wykonaniu takiego ładnego urobku :ok: . Żeby tylko już jej tak zostało, błagam ! :ok:

To te koniki gryzą 8O ?

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt sie 05, 2011 22:02 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

karola7 pisze:
To te koniki gryzą 8O ?

:ryk: :ryk: Nie wiem czy taka ich natura, czy takie moje szczęście. :ryk: :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Kankan, pibon, Silverblue i 28 gości