Fasolki wątek część 3. Zapraszam do nowego wątku

[Alyaa]

Nie bój się, na pewno nie ma czego. A jak będzie potrzeba to przybiegnę i Cię obronię
Ogryzek

[MalgWroclaw]

Nie bój się, na pewno nie ma czego. A jak będzie potrzeba to przybiegnę i Cię obronię
Ogryzek

Łoj
Martwię się, bo Frania by Ci dała. Ona taka jest, ta Frania
Fasolka

[Alyaa]

Nie martw się, będzie dobrze A nawet jakby Frania się awanturowała, to będę nosil blizny z dumą
O.

[MalgWroclaw]

Nie martw się, będzie dobrze A nawet jakby Frania się awanturowała, to będę nosil blizny z dumą
O.

Ogryzku
Fasolka

[kokocha]

A jakby Ogryzek potrzebował pomocy to przybędę i ja. I razem Franię spacyfikujemy. O.
Takie budki są fajne Fasolko.
Władzio odważny

[MaryLux]

E tam, chłopaki, tylko chojrakujecie, a jak mnie wczoraj przed wetką bronić trzeba było, to się wszyscy pochowali w mysie dziury
Inka

[MalgWroclaw]

A miauczałaś, Inko, głośno?
Fasolka

[MaryLux]

A miauczałaś, Inko, głośno?
Fasolka

Jeszcze jak! Słowo Inki!

Po powrocie z wampiriady zostawiłam Inkę w domu i poszłam do rodziców. Wracając już 2 piętra niżej słyszałam wydzierającą się Inkę (a ona nigdy do tej pory nie wrzeszczała!), uchyliłam drzwi, a mała zołza ekspresem zbiegła o 1,5 piętra. Dobrze, że trochę ją "ostudził" zapach kocurka z I piętra...
Duża

[Alyaa]

E tam, chłopaki, tylko chojrakujecie, a jak mnie wczoraj przed wetką bronić trzeba było, to się wszyscy pochowali w mysie dziury
Inka

Ja się chowałem przed molestującą mnie koleżanką Dużej
Ogryzek

[MaryLux]

E tam, chłopaki, tylko chojrakujecie, a jak mnie wczoraj przed wetką bronić trzeba było, to się wszyscy pochowali w mysie dziury
Inka

Ja się chowałem przed molestującą mnie koleżanką Dużej
Ogryzek

[Alyaa]

Nie śmiej się ze mnie, no...
Ogryzek załamany

[MaryLux]

Nie śmiej się ze mnie, no...
Ogryzek załamany

No, dobrze, już dobrze, <lizu><lizu>

[Alyaa]

Nie śmiej się ze mnie, no...
Ogryzek załamany

No, dobrze, już dobrze, <lizu><lizu>

Ona mnie łapie, i podnosi, i przytula, i tarmosi
Jakbym był jakimś małym kociakiem, a nie statecznym 5-letnim kocurem!!!
Ogryzek, czujący się już troszkę lepiej

[MaryLux]

Nie śmiej się ze mnie, no...
Ogryzek załamany

No, dobrze, już dobrze, <lizu><lizu>

Ona mnie łapie, i podnosi, i przytula, i tarmosi
Jakbym był jakimś małym kociakiem, a nie statecznym 5-letnim kocurem!!!
Ogryzek, czujący się już troszkę lepiej

Ogryzeczku, a kiedy masz urodziny? Bo ja skończę 5 lat 23 września. A ta goopia wetka, która mi krew ukradła, to napisała, że ja te 5 lat już skończyłam! Postarzyła mnie jędza o 2 miesiące prawie!
Inka

[MalgWroclaw]

Po powrocie z wampiriady zostawiłam Inkę w domu i poszłam do rodziców. Wracając już 2 piętra niżej słyszałam wydzierającą się Inkę (a ona nigdy do tej pory nie wrzeszczała!), uchyliłam drzwi, a mała zołza ekspresem zbiegła o 1,5 piętra. Dobrze, że trochę ją "ostudził" zapach kocurka z I piętra...
Duża

Uwagi ludzkiej nigdy nie ma nadmiaru