cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Malutki ['] Maciuś [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 28, 2011 21:55 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Kocia rodzina z łąki

kompletnie sie nie znam na ptakach :oops:

nie widuje juz tego osobnika, w ogole pierwszy raz go widzialam


kotka Gajka juz po sterylce, miala wieczorem
jak dzwonilam byla juz przytomna i bardzo wyciszona
ma zalozony kolnierz, opatrzony ogonek i uszka

lekarz zaproponowal by zostala do niedzieli, beda ja obserwowac, jej zachowanie w stosunku do ogona, jednak licza, ze ze wzgledu na kolnierz dostep do niego bedzie miala utrudniony
dostala lek, ktory ma jej pomoc zapomniec o ogonku (jakis hormon o ile sie nie myle)
proponowali kilka badan, ale poprosilam by leczono ja objawowo, bo nie wydole finansowo - sterylka, pobyt kotki
no i maluchy trzeba zaszczepic :?

maluszki za to staly sie bardziej towarzyskie, nie ma mamy i to ja teraz pelnie jej funkcje
przychodza sie miziac, tula sie do rak i nog, chca byc brane na rece, terkocza tak slodko :1luvu:

zrobilysmy z uszkami, dostaly jedzonko i poszly spac, jak na grzeczne kotki przystalo 8)
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie lip 31, 2011 18:21 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Kocia rodzina z łąki

kocia mama Gaka do jutra jest na obserwacji
lekarz przyznal ze jej zachowanie jest nietypowe, ma nagle napady agresji na ogon, ktorego aktualnie dostac nie moze ze wzgledu na kolnierz

jutro jade ja odebrac, na miejscu porozmawiam o Gajce i zobaczymy co mozna zaradzic

maluchy szaleja i podobno podrosly :1luvu:
jeszcze imion nie maja, a mnie weny brak
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon sie 01, 2011 20:51 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Kocia rodzina z łąki

Gajka jest juz w domu
rachunek za sterylke, kilkudniowy pobyt w lecznicy, stronghold, szczepienie to 208zl

przy wyjsciu zostala zaszczepiona prewencyjnie p/wsciekliznie
m.in. z tego powodu jest w klatce i nie moglam jej polaczyc z kociakami

nadal ma kolnierz, widze ze duzo odpoczywa
kupilam jej pyszne jedzonko, by jakos umilic jej powrot i stres podrozy

maluchy aktualnie mnie uznaja za mame :)
gdy do nich wchodze, musz eprzykcnac, wtedy wszystkie laduja mi sie na kolana, mrucza i domagaja peszczot, szczegolnie dwie biale kotki

zdjecia mam zrobione, ale z czasem u mnie kiepsko wiec nie mam kiedy ich wstawic :roll:

dostalam pieniazki na jedno szczepienie dla kociakow (Joasiu dziekuje :1luvu: )
szukamy sponsorow dla pozostalych maluszkow i dla mamy
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto sie 02, 2011 20:23 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Kocia rodzina z łąki

u nas bez zmian
maluchy juz chyba zapomnialy o mamie, wiec ja je rozpieszczam
mama w klatce - mizia sie, mruczy, nie widzialam by miala jakies ataki na ogon
zaczela miec wilczy apetyt
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro sie 03, 2011 14:02 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Kocia rodzina z łąki

no to dobre wieści :kotek: może mama miała depresje popołogowa? niech się wszystko ładnie goi i w ogóle dobrze układa :ok:
a tymczasem myśmy założyli wątek z fotkami, zajrzyj tam Jolu zobaczysz zdjęcia swojego dawnego wychowanka :P

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 04, 2011 11:11 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Kocia rodzina z łąki

zajrze z ogromna ciekawoscia :D
dziekuje


ja mam zmartwienie
jedna z malutkich kotek wymiotuje i ma kredowe kupki
od wczoraj dostaje convalescence, bo apetyt jej zmarnial
na szczescie od nocy wymiotow nie bylo (odpukac! niech tak zostanie)

martiwe sie o nia strasznie

reszta kotkow ok
podejrzewam robaki, wlasnie ide do nich z pyrantelum

trzymajcie kciuki
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw sie 04, 2011 12:10 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Kocia rodzina z łąki

na robale i robaczycę trzeba na prawdę uważać.. u nas w krakowie z czwórki maluchów padło jedno kociątko, a trzy wciąż walczą z robalami.. robaczyca.. czasami przy maluchach boimy się wirusówek, a równie niebezpieczne są robale.. jola napewno o tym wie, ale przestrzegam innych, że odrobaczanie to pierwszoplanowa czynność przy maluchach..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Czw sie 04, 2011 18:29 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Kocia rodzina z łąki

Jola_K pisze:ja mam zmartwienie
jedna z malutkich kotek wymiotuje i ma kredowe kupki
od wczoraj dostaje convalescence, bo apetyt jej zmarnial
na szczescie od nocy wymiotow nie bylo (odpukac! niech tak zostanie)

martiwe sie o nia strasznie
:ok: :ok: za malutką
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt sie 05, 2011 8:24 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Kocia rodzina z łąki

my też trzymamy :kotek: :kotek: :ok:

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 05, 2011 21:00 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Kocia rodzina z łąki

edit_f pisze:na robale i robaczycę trzeba na prawdę uważać.. u nas w krakowie z czwórki maluchów padło jedno kociątko, a trzy wciąż walczą z robalami.. robaczyca.. czasami przy maluchach boimy się wirusówek, a równie niebezpieczne są robale.. jola napewno o tym wie, ale przestrzegam innych, że odrobaczanie to pierwszoplanowa czynność przy maluchach..

wlasnie wiem, zgadzam sie z Toba w 100%
rok temu walczylam z zarobaczeniem u Natalki, dlugo i z bardzo powolnym skutkiem, ale sie udalo

jak te kociaki zostaly znalezione, nie od razu mialam z nimi kontakt, pierwsze odrobaczenie chcialam zrobic sama by miec je na oku i od razu reagowac jak cos sie bedzie zlego dzialo
i tu zagwostka, bo dorobaczane byly 10dni wczesniej zanim zaczely sie objawy
wykluczone jest by kotka zladla cos toksycznego etc

nie wlaczalam wczoraj komputera wiec nie wiecie, ze kicia jest od wczoraj w lecznicy, wymiotowala i kupy byly rzadkie, uznalam ze odwodnienie u tak malego kotka przebiega blyskawicznie, zawiozlam ja do weta, a ten uznal ze kroplowka jest wskazana i zlecil hospitalizacje
jej stan byl zadawalajacy, szybka reakcja spowodowala ze sie nie wycienczyla

w tym momencie czekam na telefon z lecznicy, lekarz po skonczonej pracy ma do mnie dzwonic i powiedziec jak to wyglada na chwile obecna
czekam wiec siedzac jak na szpilkach
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob sie 06, 2011 6:10 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Kocia rodzina z łąki

aha, kotki dostaly swoje imiona :)
biala kotenka ma na imie Nina :)

wczoraj powtorzyly sie wymioty, jest tez brzydka kupa
Nina jednak sama pije i je wiec odlaczono jej kropowke, lekarze mowia, ze wmioty i kupy nie sa non stop i cos jej w brzuszku zostaje

mam dzwonic dzisiaj po 12 po kolejne wiesci

a jej mama szaleje :( po paru dniach spokoju znowu atakuje ogon, dodam ze ma kolnierz wiec nie jest to takie proste
grozi jej jego amputacja, skoro ciagle sie rani, nie moze tak byc
dostaje amitryptiline ale to nie pomaga
juz nie wiem co z nia robic :(
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie sie 07, 2011 12:52 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Kocia rodzina z łąki

malutka dzisiaj nie wymiotowala ale w kuwecie po nocy byla brzydka, biegunkowa kupa
ona codziennie pyrantelum dostaje (to juz 5dzien i chyba ostatni)

kotka miala rtg brzuszka z kontrastem, jest drozna przez caly przewod pokarmowy
od jutra maja wlaczyc jakies nowe leki

Nina jest w dobrej kondycji, zawsze zaczepi lekarza jak przechodzi w poblizu, chce sie bawi
mam nadzieje ze wkrotce zabiore ja do rodzenstwa
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon sie 08, 2011 16:18 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Kocia rodzina z łąki

a jak mamusia? co to może znaczyć takie atakowanie własnego ogona.. ?? :x może ją coś swędzi?? biedulka... kciuki za maluchy, precz z robakami! :ok:

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 10, 2011 6:26 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Kocia rodzina z łąki

mala Nina wczoraj wrocila do domu
cala droge tulila sie, troche spala, troche miauczala...
po przyjezdzie dolaczylam ja do rodzenstwa
pozostala trojka dokladnie ja obwachala, co ja troche irytowalo
byla wycofana, ale ciekawa, juz sie troche zapomnialy :(
ale po godzinie zaczepialy sie do zabawy i mysle ze po nocy juz wszystko wrocilo do normy

przed poludniem jade z nimi na szczepienie


za to z mama Gajka mam mega problem
wczoraj zdjelam jej kolnierz, ok 10dni w nim byla
byl juz zabrudzony a i ona od tych kilku dni sie nie myla, wiec pomyslalam ze na pare godzin zrobie jej przerwe w noszeniu i jesli bedzie ok, to juz jej nie zaloze
w tym czasie pojechalam po Nine do lecznicy..
jak wrocilam to myslalam ze siade i bede plakac :(
Gajka spala w kuwecie
cala klatka w zwirku i rozwalonuch kupach, ona wysmarowana w kupie dokladnie
smierdzaca, z zadrapanym do krwi ogonem
dostala kolnierz ponownie
tak nie moze byc, to nie jest normalne
lekarz sugerowal amputacje ogona jesli sytuacja sie nie unormuje

nie wiem czy to reakacja na zamkniecie, bo nie miala takiego ogona jak zostala zlapana, dopiero po ok tygodniu zaczela go atakowac, to byl jeden wieczor
byla bezpieczna, sama z kociakami, zaden kot im nie dokuczal, nie wiem dlaczego to sie zaczelo

na cito potrzebny dom, byc moze z mozliwoscia wyjscia
u mnie nie ma takiej mozliwosci, mieszkam przy ruchliwej drodze, zaden moj kot nie wychodzi
do tego za 2dni mam porod....
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro sie 10, 2011 11:25 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Samookaleczenia Gajki :(

maluszki sa juz po szczepieniu
spia grzecznie, zmeczyla je podroz do weta i z powrotem
dzielnie zniosly wizyte, mruczace poddaly sie szczepieniu :1luvu:

dostalismy probki iams dla kociat, wiec cos "lepszejszego" podjedza przez pare dni
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 110 gości