Nasze białaczkowce cz. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 03, 2011 13:46 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Witam drogie Ciocie :1luvu:
Mam prośbę wielką :roll: czy ktos może mi napisać o
Sreberku kolaidowym -
wyciag z aloesu -

to dla bialaczkowca na odpornośc :1luvu:
dawkowanie i któro lepsze i któro mniej szkodzi

Wiem że tu było już mówione 1000razy ale gdzieś niemoge znaleść watku a sprawa pilna.
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Śro sie 03, 2011 18:53 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

podnoszę prośbę poprzedniczki, jeżeli ktoś stosuje aloes, srebro, czy spiruline to proszę się podzielić w jakich dawkach. :kotek:

stanisławakot

 
Posty: 30
Od: Czw sty 06, 2011 22:51

Post » Śro sie 03, 2011 19:51 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

podniosę ale nie stosowałam podczas leczenia ani po wiremii dla podniesienia odporności. Tylko Beta- Glukan i leczenie interferonem.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw sie 04, 2011 13:23 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Dzisiaj moja Kiki zaczyna drugą serię interferonu kociego.
Boże , jak ja się boję , straciłam już dwie ukochane koteczki,
a Kiki jest taką przylepką , zawsze tam gdzie człowiek, nawet idzie spać razem z nami,
kocha wszystkich ludzi, nawet przymila się do tych których pierwszy raz widzi.

Mojej pierwszej kotce jak zachorowała podawałam spirulinę , płaską łyżeczkę raz dziennie.
Natomiast na forum piszą iż , aloes podaje się rozrobiony z wodą, chyba 5 ml jeśli dobrze pamiętam.
Nie pamiętam o sreberku kolaidalnym, wiem ,że ktoś o nim wspominał, ale niestety na forum było o nim bardzo mało.

Ja w chwili obecnej podaję Kiki interferon koci i scanomune.
Dodatkowo posypuję jej jedzonko Immunactiv Anticancer, kapsułkę rozdzielam na trzy dni ,bo ona za tym nie przepada,ale zawsze jakieś witaminki się dostaną.

Proszę piszcie jak się czują Wasze koteczki.

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 04, 2011 13:29 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Wklejam stronkę o sreberku.

viewtopic.php?t=73365

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 05, 2011 10:54 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Moja koteczka Nela 4 lata.
We wrześniu 2010 wykryta białaczka strasznie chudła i to mnie zaniepokoiło. w październiku strasznie mi sie rozchorowała 3 miesiace walczylismy o każdy dzień. Kotka zaraziła sie odemnie :evil: anginą strasznie byłam zła na siebie.
Koteczka kaszlała , opuchniętą miała krtań, zatkany nos, ropica w zatokach, nie mogła oddychać, a tym samym jeść strasznie sie ślinila .Nie wstawała, zeschła tylko kości same i skóra, mordkę otwartą miała cały czas prubowała oddychać ,cała w ropicy śmierdzacej nos zatkany, oczka zapadniete. Nie przyjmowala zadnego jedzenia dusiła sie i wymiotowała.
z kicią co dziennie jeżdziłam po pracy do lekarza (zastrzyki dozylnie, kroplówa, syropki) Praktycznie 3 miesiace wyjete z zycia nic niepamietam z tamtego czasu tylko chorubsko i zmęczenie. Koteczka brała w tym czasie Interferon ludzki, Zylaksis co 3 dni i Sconomune ) . jame ustna przemywałam szałwia - to bardzo pomogło.
Czasami miałam chwile zwątpienia tygodnie mijały a poprawy niebyło. Kicia miała strasznie skute nóżki od weflonu, czasem dostawala podskórnie kroplówe bo niedało sie wbić w żyłe.
Poprawa nastąpila dopiero pod koniec trzeciego miesiaca i to bardzo ale to bardzo stopniowo.

Teraz kicia ma prawie 5 kg :1luvu: :D co miesiąc Zylakis i dobre wartościowo jedzonko, interferon odstawiłam na jakiś czas bo czytałam że organizm po jakimś czasie moze sie zbuntować. oczywiscie została wysterylizowana i jest niewychodząca.
profilaktycznie co jakis czas badania krwi i przeswietlenie brzucha.

pozdrawiam wszystkie białaczkowce :1luvu: :kotek:
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Pt sie 05, 2011 19:11 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

:oops: przepraszam za błedy ale w pracy sie śpieszyłam :oops:
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Sob sie 06, 2011 10:44 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

To super wiadomość oby tak dalej :D
Az chce się czytać jak jest poprawa w zdrowiu naszych kochanych koteczek.

Wiecie co mnie smuci, jak rozmawiam z moim wetem ,to okazuje się że w jednej z najbardziej obleganych lecznicy weterynaryjnych do której uczęszczam z koteczkami, jestem jedyną osobą która leczy koteczki chore na białaczkę.
Aż wierzyć się nie chce że tak dużo osób, po prostu o usłyszeniu diagnozy iż to białaczka, nie podejmuje walki z tą chorobą.
Pozdrawiam Wszystkich

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 07, 2011 18:16 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Dopisuję się do listy, choć właściwie poniewczasie. Nasz Vipek ma białaczkę, ale już chyba wiele nie da się w tym przypadku zdziałać.
Od paru miesięcy gorzej jadł (a zawsze był żarłok), a jakieś trzy tygodnie temu prawie w ogóle przestał i wtedy zaczęły się badania, rajdy po różnych lecznicach... W skrócie: anemia, wątrobę ma wielką, z czymś dziwnym na niej (USG), nerki obie w stanie bardzo kiepskim, płyn w płucach (leczony tydzień i nadal jest), jakiś dziwny guz przy sercu. Oddycha kiepsko, je minimalnie, większość czasu leży plackiem, w ciągu trzech tygodni schudł prawie kilogram (z 4,7 na 3,9), odwodniony też chyba jest. Pani mówi, że interferon niczego tu już nie da, jedynie można odsysać płyn, wspomagać wątrobę i nerki, ale wg niej będzie to przedłużanie cierpienia. Tego na pewno nie chcę.
Jednak przeglądam ten wątek, czytam historie i cały czas się zastanawiam. Czy jest jeszcze jakaś nadzieja dla niego... Czy jeśli zdecyduję się na męczenie go leczeniem, da to efekt taki, że będzie mógł przez jakiś czas spokojnie pożyć... (nie chodzi mi o życie z ciągłymi wizytami u weta do końca dni) Piszę do Was, bo może coś przeoczyłam... Może coś się da zrobić...
Świat należy do kotów. One tylko udają, że to my mamy nad nimi władzę...
Vipku...

Obrazek

Lublu

 
Posty: 195
Od: Pon gru 26, 2005 1:09
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon sie 08, 2011 10:59 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

do Lublu :( bardzo mi przykro z powodu twojego koteczka.
Ja miałam kiedyś kicie ze zmianami nowotworowymi przy białaczce leczylam ją kilka miesiecy i interferonem i antybiotykami i sterydami i operacyjnie usuwany był guz ale bez dobrych wyników przegrałam walkę...... - z nowotworem złośliwym nieda się wygrać

Z drugą koteczką było inaczej nie było żadnych zmian guzowatych a wszystkie narządy były w dobrym stanie, dopadła ją wirusówka był ciężko ale wygraliśmy.

Wszystko zależy od kondycji kota i od tego gdzie uderzy choroba.
Trzymam mocno kciuki za koteczka :ok:
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Pon sie 08, 2011 17:42 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

do Lublu,
bardzo mi przykro z powodu Twojej koteczki,
moja Jeny miała białaczkę i chłoniaka śródpiersia, walczyłam do końca,przeszła chemioterapię,
ale przyszedł taki moment ,że wiedziałam że ona już nie chce walczyć,
i Ty także będziesz wiedziała gdy Twoja koteczka będzie chciała odejść,
ale dopóki nie widzisz cierpienia walcz, bo każdy dzień spędzony z koteczką jest bezcenny,
tul ja i kochaj.
Pozdrawiam

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 08, 2011 17:52 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Obrazek

Witajcie,
chciałam wam przedstawić moje koteczki,
Kiki , to czarnuszka ,w trakcie leczenia interferonem kocim,
Lulu to druga koteczka,

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 08, 2011 19:15 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Witam!
Edystka cuuudowne kociaki :kotek: Sama mam dwa buraski Mizolde , która ma 10 lat i jej córeczke Bejbusie która ma 5 lat, a moja siostra ma czarno białą kotke jak twoja Kika, nazywa się Luna.
Miałam też 5 lat temu moją ukochną koteczkę. Miała na imię Malusia, była mała gdy pogryzł ja pies haski, później chyba za szybko zrobiłam jej sterylizacje, później było nieudolne leczenie byłam z nią w 10 lecznicach i w koncu kotka była w takim stanie jak twój kotek Lublu. Malusia żyła tylko 3 lata. Współczuje bardzo Lublu. Wiem jak to boli gdy twoje ukochone zwierzę cierpi.
Nie zdiagnozowano wtedy Maleństwa ale może to była białaczka, nie wiem. Skomplikowana historia.
Mizolda jest zdrowa, u Bejbusia test wykazał, ze ma białaczkę. We wrześniu zrobie jej jeszcze jeden test i będziemy wiedzieć na pewno czy ma wirusa czy nie. Ja terez jestem w Holandii więc nie mogę jej wcześniej zrobić testu. Bejbusia miała problemy z wyciekiem z dróg rodnych. Była wysterylizowana ciąle miała rujkę. Vetka do której wtedy chodziłam dała nam atybiotyk na 10 dni i zaleciła zaszczyk hormonalny. Bardzo bałam się o kota i nie chciałam popełnić takiego błedu jak przy Malusi (leczyliśmy kota a nikt nie wiedział na co) więc szukałam informacji, pytałam ludzi na forum. W koncu gdy ropny wyciek powrócił powiedziałam vetce , żw chce aby Bejb miał powtórną sterylizacje powiedziała , że sie tego nie podejmie i dała mi nr. i namiary na doc. Ingardena z Theriosa. Ten zrobił sterylke - okazało się że jest kikut macicy długi, który ropiał , lewy jajnik i cześc prawego.Po 2 strylizacji ruje ustały , ropne wycieki też. a przed sterylizacja w Theriosie pobrali mojemu Bejbusiowi dużo krwi więc stwerdziłam Zeby zrobili wszystkie mozliwe badania i testy. I tak dowiedziałm sie że Bejb ma wirusa. Ale się rozpisałam . mam nadziję Że ktoś to przeczyta i że was nie zanudzam
pozdrawiam i jeszcze raz wyrazy współczucia z powodu złego stanu kota dla Lublu.

stanisławakot

 
Posty: 30
Od: Czw sty 06, 2011 22:51

Post » Pon sie 08, 2011 21:36 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Dziękuję Wam za wsparcie. Jeszcze będę czegoś próbować, co się da... A Waszym miziakom życzę dużo zdrowia, niech dadzą popalić wirusowi! :ok:
Świat należy do kotów. One tylko udają, że to my mamy nad nimi władzę...
Vipku...

Obrazek

Lublu

 
Posty: 195
Od: Pon gru 26, 2005 1:09
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt sie 12, 2011 9:29 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Lublu jak koteczka

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 50 gości