Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Monika37 pisze:Kochani,
ratunku!!!
Feleczek jest kochanyi miziasty i wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze do spokoju.
Niestety od piątku ma jakiś regres w zachowaniu. Obsikuje co popadnie mimo, ze ma swoją kuwetę ze swoim zapachem. Malucha załatwia się do swojej. Kupiłysmy feliwaya na polecenie Wetki. Na bieżąco robomy pranie, ale Felek wczoraj póżnym wieczorem znowu zasikał nowy kąt na oczach mojej Siostry. Za kare został na noc w przedpokoju i rano był bardzo skruszony. teraz poszłyśmy do pracy a koty zostały razem same. Zobaczymy co zastaniemy.
Co robić??
Nowy Domek Czarusia
turkawka pisze:Na razie chyba też zmniejszyłabym mu "powieszchnię do poruszania". Chodzi o to, że na przykład jak nie macie go na oku, to na przykład zamknąc chłopaka w kuchni, gdzie nawet jak narobi szkód to będzie łatwiej posprzątać. Na małej powierzchni łatwo zapamięta gdzie kuweta. I z czasem jak będzie wszystko ok zwiększać mu obszar do eksploracji.
Agita pisze:Mam złe wieści.. mała kotka (bura) ostatnio złapana na budowie przez Martkę, ma uszkodzoną przeponę, narządy wewnętrzne się przemieściły i ściskają płuca, które ledwo pracują. Konieczna jest jak najszybsza operacjaZ przypadku Czarusia i Broszki wiem, że nie jest to tania operacja, ale u tej kici jedyne wyjście ratujące życie.
Wczoraj byłyśmy w Doranie, bo mała jest słaba, płytko oddycha i kiepsko je. Doktor zalecił przeswietlenie - z płucami było tak, jakby ich nie było.. Na kliniki wpadłyśmy w ostatniej chwili i wspaniały lekarz został dłużej, żeby porobić badania. Budowlanka miała RTG i USG, stąd wiemy że jest bardzo źleTrzeba organizować sporą zbiórkę.. Martka dziś będzie starała się skontaktować z dr Bieżyńskim, żeby wyznaczył termin.
A do tego moja prywatna kicia ma podejrzenie astmy.. też wczoraj ją prześwietlałam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 78 gości