będę jak zwykletowarzystwo na kociarni stesknione
mam nadzieje, ze jutro wolontariusze troszkę ich pocieszą :wink


koło czternaście samych małych czarnuszków..strasznie mamy duzo maluchów
w kazdej klatce jakies male wrzaskuny![]()

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
będę jak zwykletowarzystwo na kociarni stesknione
mam nadzieje, ze jutro wolontariusze troszkę ich pocieszą :wink
koło czternaście samych małych czarnuszków..strasznie mamy duzo maluchów
w kazdej klatce jakies male wrzaskuny![]()
charm pisze:Czarny maluch się zbiera - zjadł trochę conva (dość trochę, choć niekoniecznie z własnej woli), ale wygląda już lepiej - myślę, że idzie ku dobremu
![]()
![]()
![]()
Conva dostały też Kot i Pimpuś - choć oczywiście nie bez protestów, ale po 55ml zjedzone![]()
niestety bardzo źle z małą szylkretką ;( (klatka nr 15, pierwsza duża zielona po lewej, była z dwoma czarnymi i buraskiem(-ą? nie wiem..)
zjadła trochę conva, ale praktycznie przelewa się przez ręce, chyba jutro już jej nie będzie![]()
Poza tym nic nowego.. żadnych nowych domów
Klatki pełne, kotów dużo...![]()
I "dziki kot", który jest na obserwacji, bo "kogoś pogryzł"![]()
Jakbym dorwała w swoje ręce kobietę, która go oddała, to bym ją pogryzła dotkliwiej... przez tą *&@^#^%!# obserwację nawet go nie możemy zaszczepić ani zakrapiać oczu...
dla niewtajemniczonych, którzy nie mieli okazji go poznać, i w tym momencie pewnie wyobrażają sobie agresora w stylu Stefanka... otóż, dziki kot ma mleczaki, kocięcy puszek zamiast futerka, i jak na moje oko nie więcej niż 2,5 m-ca... mruczy jak traktor, wywala brzuszek do głaskania, i leżąc na plecach ugniata rękę...
A wygląda tak:![]()
![]()
![]()
![]()
I parę innych fotek:
Mała pingwinka, która bardzo chce wyjść z klatki:![]()
![]()
![]()
![]()
Mama z maluchem:![]()
![]()
Wszystkie zdjęcia tutaj, ostatnio dodane zaczynają się od tego zdjęcia
malusia biedna[i]nie żyje mała szylkrecio-burasia-nie umiem w to uwierzyć, no nie umiem
nie znajdą buraski więc wspólnego domu
Nie dała mała rady, nie dała
![]()
tak żal
burasek smutny, mam nadzieję ,że nie rozchoruje sie też jakoś mocno
one oba były szczepione gdzieś 10 dni temu
nie pamiętam by jadła cokolwiek przy mniemartwię się też bardzo o tą nowa arlekinkę-ma mega rozwolnienie i jest słabiutka
ona jadła przy Was coś?
jest od dziś na antybiotyku
jak pamiętam Ogon sobie radził całkiem dobrze. Za to Fionana kociarni w strachu wielkim niestety 10letnia Fiona, Ogon zreszta też
Esterka znalazła domekno i choć jedna dobra wieść, do domu pojechała własnie Esterka
zamieszka u Pana, któremu odesżła własnie 14letnia kicia
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, Meteorolog1 i 38 gości