FFA Łódź 812+542 - nowy wątek, zapraszamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 29, 2011 8:48 Re: Łódź 812+303 - BARDZO POTRZEBNE DS / DT !!!!

Populację odnowić :conf: :conf: :conf:

Niech babok zajrzy do najbliższego schroniska i zobaczy tragedie zwierzaków przez takie "populowanie" :evil:

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pt lip 29, 2011 10:32 Re: Łódź 812+303 - BARDZO POTRZEBNE DS / DT !!!!

issey32 pisze:Populację odnowić :conf: :conf: :conf:

Niech babok zajrzy do najbliższego schroniska i zobaczy tragedie zwierzaków przez takie "populowanie" :evil:
Babol nie zajrzy. gwarantuję. Podobnie jak pewien pan z Piotrkowskiej 223, ktory chcial mnie bić laską za niszczenie kotów, bo wczesniej koty byl, ile ich leżalo rozjachanych na jezdnie, a teraz - co :?: :?: :!: :!: Nie ma kotow :!: :!: Przez nas :!: :!: I tu laska spadłaby na moją biedną głowę, gdyby pan nie musial jednak się nią mocno podpierać :roll:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 29, 2011 10:36 Re: Łódź 812+303 - kilka dni z życia wolontariusza - zapraszamy

Ewa dołączyła do nas niedawno - kilka miesięcy powolutku i w miarę spokojnie pomagała kotom znalezionym przez siebie, a ostatnio wpadła w wir i w pazurki Mariji – obie z racji wakacji mają nieco niej zajęć, mieszkają niedaleko siebie i pochłonęło je wspólne wariactwo. Poniżej maile Ewy, która próbuje sobie uporządkować co-nieco. Zapomniała o paru kursach z kocią pomocą dla Jolibuk5, o przejęciu od Joli 6 smoczkowych kociąt z Wólczańskiej - w zamian za dwa starsze Snickera i Cleo, o łapaniu kocura, kotki i kociąt dworcowych, o rekonesansie na Włókienniczej i pewnie o paru jeszcze akcyjkach, bo sporo się dzieje.
Wszystkich zdjęć Ewy nei wkleję - brak czasu przepraszam….

Zapraszamy spragnionych zajęcia i wrażeń wolontariuszy do TOZ i FFA – u nas nie ma czasu na nudę, zawsze jest oś do zrobienia.


czwartek 14 lipca
pojechałam do zaprzyjaźnionego zakładu krawieckiego po szmaty i Ewa pokazała mi kota, który od paru dni śpi w magazynie na pudłach
krótkie oględziny i po południu natychmiast do Tesco do Coolcaty
diagnoza: silne odwodnienie i jeszcze nie wiadomo co siedzi we krwi
zostałam godzinę na kroplówce
następnego dnia Krawiec został cały dzień w lecznicy na "dowadnianiu" i mijauł pobraną krew do badania
następnego dnia znowu wizyta
następnego dnia znowu wizyta
następnego dnia znowu wizyta...
na szczęście Ewa i Artur to bardzo mili i kochający (zbierający) zwierzęta
na szczęście mają auto i woziliśmy się z Krawcem w bolidzie z klimatyzacją
na szczęście wyniki Krawca były dobre, ufff
no może trochę za mało czerwonych i trochę za dużo białych
Annskr pierwszego dnia krawcowego nowego życia zawiozła klatkę, w której kocur mógł być zamknięty
a następnego wymieniliśmy mu na dwa razy większą
teraz Artur wozi już Krawca sam do Tesco i sam też robi mu zastrzyki
do końca tygodnia Krawiec, tzn Artur oczywiście, ma się uporać z uszami a potem ciach jajeczka!
a potem Krawiec zostanie w zakładzie pod ich opieka


piątek 15 lipca - czwartek 28 lipca
1. Wschodnia 66 - matka, zeszłoroczny synek i 4 tegorocznych kociaków, budynek grożący zawaleniem, brama zamknięta na głucho i zakaz wstępu, klucz w sejfie administracji
2. Karbonia spod Bagdad Cafe
3. Matka i 2 Karlsony z Dachu
4. kocur z Jaracza 4 na gościnnych występach na Wschodniej 66
5. Piotrkowska 123
6. Wschodnia 65
7. centrum, budynek Policji

nie pamiętam już jak to szło po kolei...
wszystko mi się pomieszało i ponakładało na siebie...
a więc:
(1) - udało mi się namówić p.Adama z administracji do współpracy przychodził (przyjeżdżał) na każde nasze zawołanie, nawet w sobotę i w niedzielę - fajny facet ale niestety nie do adopcji...
pierwszej nocy złapała się matka i dwa maluchy (dz+ch), pojechały do Amicusa na Widzew, zostały tam do poniedziałku
to była sobota rano i nie bardzo mijauł'yśmy auto do transportu i nagle telefon... szef Bagdadu Paweł
i on mi mówi, że od dwóch dni pod klubem koczuje kot (2)
a ja mu na to, że pójdziemy go zobaczyć ale najpierw prosimy żeby nas zawiózł na Widzew do lecznicy
a on na to: dobrze
zawiózł nas tam i z powrotem... do Bagdadu
a tam czarno białe cudo
chude okropnie i bardzo oswojone i potwornie brudne (zdj.1-2)
no to my kota do składziku i po kontener
kota do kontenera i do Asa
w Asie uprosiłyśmy żeby Karbonia została do poniedziałku (szczególnie, że mijauł'a robaczycę)
w poniedziałek Marija zawiozła ją do biura do klatki (zdj. 4-5)
potem w ww ruderze złapał się gość z Jaracza 4 (4)
zadzwoniła do mnie pani, że to jest kot którym ona się opiekuje i bardzo prosi o wypuszczenie go na miejsce
Annskr zrobiła to z nieukrywaną radością!
potem złapał się zeszłoroczny synek i następny maluch (Fizia Pończoszanka - dymna dziewczynka)
i pojechały do Amikusa
Annskr nie mogła się zdecydować co zrobić z maluchami...
rezultat: dymna dziewczyna siedzi u niej w domu a dwójka czarno-białych w kiosku u pani Pończoszanki jest intensywnie oswajana przez jej syna
(gwoli wyjaśnienia: to p. Grażynka i ma kiosk ze skarpetkami i pończochami jakieś 50m od tego miejsca)
w międzyczasie Marija złapała na dachu komórek domową kocicę (3)
niestety dwójka maluchów spierdoliła w szczelinę
cały sobotni poranek obchodziłyśmy przyklejone do siebie plecami i bokami komórki (łącznie z dachami) na trzech przylegających do siebie podwórkach
potem usiadłyśmy na schodkach do klatki schodkach budynku i jadłyśmy bułki z pomidorem i ogórkiem
i paliłyśmy papierosy
i zastanawiałyśmy się gdzie są te dwa puchatki
i tak siedzimy i jemy
i tak siedzimy i jemy
i nagle ze szczeliny wyłania się pierwszy maluch
i nagle ze szczeliny wyłania się drugi maluch
no to my po drabinę
na dach
ustawiamy klatkę i czekamy
zadzwoniłam do Martyny
pytam czy przyjmie
powiedziała, że tak
najpierw złapało się jedno
za jakieś pół godziny drugie
....ufff
przyjechała Martyna i zabrała (zdjęcia opisane dachówka 1-7 to już dziewczynki u Martyny)
a ja pojechałam z Marco do jego nowego domu... (szczegóły w innym mejlu)
i nóg nie czułam...
i to była już sobota (chyba)
powinnam jeszcze dodać, że z Mariją cały czas kursowałyśmy: Kilińskiego - Jaracza - Wschodnia - Składowa
a w niedzielę leżałyśmy i czekałyśmy na telefon od pań ze Wschodniej
w poniedziałek rano zwinęłyśmy klatki
w ruinie na Wschodniej 66 został jeszcze jeden kociak
postanowiłyśmy zrobić tam przerwę
niech trochę zapomną
potem informacja o Piotrkowskiej 123 - matka i maluch w piwnicy (5)
klatka stała w zamkniętej piwnicy dwie doby
karmicielka znajdywała klatkę zamkniętą i bez jedzenia - myszy?, szczury?
kocica może wychodzić, maluch nie - za wysoko
potem informacja o Wschodniej 65 - matka i 4 maluchy w piwnicy (6)
kocica może wychodzić, maluchy nie - za wysoko
i w jednym i w drugim wypadku maluchy jeszcze nigdy nie widziały światła dziennego - koszmar!
na Wschodniej 65 łapiemy w tym tygodniu
Annskr załatwiła miejsce gdzie będzie je można przetrzymać jakieś 2 tyg.
może to wystarczy żeby się oswoiły...
ufff...
(7) w środę telefon: trzy koty na terenie Policji, nowa pani naczelnik straszy, że je wytruje, ale to już na później, najpierw maluchy
i tym to sposobem mamy już dzisiaj
jutro na siódmą gnam na Piotrkowska 46 bo tam sprząta pani, która sprząta też na Wschodniej 65 (6)
...mam nadzieję, że chociaż trochę chudnę biegając tak po okolicznych podwórkach...
ufff...
w załącznikach zdjęcia w kolejności jak w spisie treści
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 29, 2011 11:02 Re: Łódź 812+303 - kilka dni z życia wolontariusza - zapraszamy

Kocio narkoman - czyli Kilus (od "Killer" bo ma buzke typowego zakapiora) - po tygodniu antybiotykoterapi nadawal sie do operacji, wiec ma mniej o 2 jajka i 3 zabki - zabki byly zepsute i musialy bolec, a jajka - sami rozumiecie - zupelnie zbyteczne, bo przeciez dzieci miec juz nie planuje 8) Niestety jego ogolny stan powoduje, ze jeszcze przez tydzien bedzie mial antybiotyk...
Prosze o dopisanie do statystyki :)

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 29, 2011 14:47 Re: Łódź 812+303 - kilka dni z życia wolontariusza - zapraszamy

Miodalik pisze:wiec ma mniej o 2 jajka i 3 zabki - :)


Stary dowicip
100 zębów i 2 jajka - krokodyl
100 jajek i 2 zęby - zgadujcie

głupawkę nerowową mam :oops:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 29, 2011 16:20 Re: Łódź 812+303 - kilka dni z życia wolontariusza - zapraszamy

annskr pisze:
Miodalik pisze:wiec ma mniej o 2 jajka i 3 zabki - :)


Stary dowicip
100 zębów i 2 jajka - krokodyl
100 jajek i 2 zęby - zgadujcie

głupawkę nerowową mam :oops:


Starszy kurnikowy :?: :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 29, 2011 18:25 Re: Łódź 812+303 - kilka dni z życia wolontariusza - zapraszamy

annskr pisze:Stary dowicip
100 zębów i 2 jajka - krokodyl
100 jajek i 2 zęby - zgadujcie

W starym dowcipie to było zebranie ZBoWiD (Związek Bojowników o Wolność i Demokrację - to wyjaśnienie dla młodszych forumowiczów))
ale starszy kurnikowy też niezły :mrgreen:

Jesteście niesamowite, dziewczyny.

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 29, 2011 22:30 Re: Łódź 812+303 - kilka dni z życia wolontariusza - zapraszamy

Oj, to prawda - jesteście niesamowite!!!!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69564
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 01, 2011 10:26 Re: Łódź 812+303 - kilka dni z życia wolontariusza - zapraszamy

Marija i Ewa dziś od rana coś kombinują, kciuki bardzo potrzebne. :ok: :ok:


Mój tymczas nr 25 wrócił w piątek wieczorem do siebie - stado nie zniosła takiej ilości, mieszkanie została „ozdobione” jak nigdy dotąd…

Pani z kilkunastoletnim synem mają kotkę i kocura, i dwa maluszki 4mce,kochają je nad życie, i z tego powodu nie ograniczają im wolności… Dla kociat zawsze znajdują rewelacyjne domy… Z powrotu ukochanej Karin bardzo się ucieszyli, nie zauważyli jej nieobecności przez dobę…
Do syna jakby coś docierało, zostawiłam swój telefon z prośbą o adres mailowy, na razie go nie mam. Pani bardzo starała się wypchnąć nas za drzwi/
Podobno leczą w Dogu, lecznicy talonowej, nie wie, czy koty poszczepione. I czemu nik im nie powiedział o nadmiarze kotów…
Chyba przyjdzie jakąś pogodną nockę spędzić na świeżym powietrzu…
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 02, 2011 7:07 Re: Łódź 812+303 - kilka dni z życia wolontariusza - zapraszamy

Właśnie przyjechałam do pracy….
Panowie Kazimierzowie pokazali mi kotka, jakiego złapali na naszym terenie - widzieli go już wczoraj wieczorem, ale wymknął się z rąk, dziś uciekał prze dwoma kotami, zagoily go w kąt ogrodzenia, panowie na szczęście zdążyli
Bardzo pilnie szuka domu - króliczek Rożek

Obrazek


Jest śliczny, czarniutki, bardzo oswojony. – nie wiem, chłopiec, czy dziewczynka – tak wygląda od spodu
Obrazek


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 02, 2011 7:12 Re: Łódź 812+303 - kilka dni z życia wolontariusza - zapraszamy

Królika pokaże jednej takiej :roll:

Mam taki pomysł - nie wiem na ile uda się zrealizować takie zamierzenie, ale chciałabym stworzyć taki zestaw działań prawno- administracyjnych np gotowy druk zgłoszenia znęcania się nad zwierzętami.
Coraz częściej dostaje telefony z prośbą o pomoc w walce np z Sanepidem - bo sąsiadka zgłosiła, każdą usunąć koty, a w Sanepidzie nie chcą nawet powiedzieć czy byli i w zasadzie to nie wiadomo kto każe pozbyć się kotów idt...
Co Wy na to ?
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 02, 2011 9:36 Re: Łódź 812+303 - kilka dni z życia wolontariusza - zapraszamy

montes pisze:Królika pokaże jednej takiej :roll:

Mam taki pomysł - nie wiem na ile uda się zrealizować takie zamierzenie, ale chciałabym stworzyć taki zestaw działań prawno- administracyjnych np gotowy druk zgłoszenia znęcania się nad zwierzętami.
Coraz częściej dostaje telefony z prośbą o pomoc w walce np z Sanepidem - bo sąsiadka zgłosiła, każdą usunąć koty, a w Sanepidzie nie chcą nawet powiedzieć czy byli i w zasadzie to nie wiadomo kto każe pozbyć się kotów idt...
Co Wy na to ?

Znakomity pomysł, Moniko!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69564
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 02, 2011 9:43 Re: Łódź 812+303 - kilka dni z życia wolontariusza - zapraszamy

montes pisze:Królika pokaże jednej takiej :roll:
Nie pokazuj. Już zamówiony.
Gdyby tak kotki szły....

montes pisze:Mam taki pomysł - nie wiem na ile uda się zrealizować takie zamierzenie, ale chciałabym stworzyć taki zestaw działań prawno- administracyjnych np gotowy druk zgłoszenia znęcania się nad zwierzętami.
Coraz częściej dostaje telefony z prośbą o pomoc w walce np z Sanepidem - bo sąsiadka zgłosiła, każdą usunąć koty, a w Sanepidzie nie chcą nawet powiedzieć czy byli i w zasadzie to nie wiadomo kto każe pozbyć się kotów idt...
Co Wy na to ?
Jak najbardziej za. Jak najbardziej za ustaleniem, czy faktycznie SanEpd ma zastrzeżenia do kotów w piwnicy bloku, w parku przyszkolnym czy przyszptalnym. Bo w wielu takich obiektach koty są jawnie holubione więc wolno czy nie? Bo to ciągle przedmiot dyskusji.

Problem, myślę, nie tylko w w działaniach prawnych, bardziej w kociarzach - są zastraszeni. Ci, co trzymają koty w domu dają się zaszczuć sąsiadom. Że śmierdzi. I czasem naprawdę śmierdzi.
A przy kotach zewnętrznych - koty nagle umierają - ostatnio na Pomorskiej 75, chyba 7 czy 9 kotów jednego dnia, w jednej piwnicy...
W większości wypadków sterylizacja - nacięte uszka i szeroka informacja o tym, że koty nie będą się rozmnażać, kocury znaczyć - uspokaja niechętnych, ale do tego trzeba współpracy karmicieli, z nią ciężko, i....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 02, 2011 10:24 Re: Łódź 812+303 - kilka dni z życia wolontariusza - zapraszamy

annskr pisze: W większości wypadków sterylizacja - nacięte uszka i szeroka informacja o tym, że koty nie będą się rozmnażać, kocury znaczyć - uspokaja niechętnych, ale do tego trzeba współpracy karmicieli, z nią ciężko, i....
Dziewczyny, a czy miałybyście w ramach fundacji możliwość sporządzenia niewielkiego, ale "oficjalnego" (tzn. z logiem fundacji, TOZu czy czego tam jeszcze) plakatu / ulotki, które można by przypinać na tablicach informacyjnych w okolicach, gdzie kastrowane są koty? Że nacięte uszko = kastrowany kot, i co z tego wynika?
Kurcze, a może UM namówić na wydruk takowych. Można by we własnym zakresie brać od nich i rozwieszać?
Jak myślicie?
Jest sens do nich dzwonić/pisać w tej sprawie?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24791
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto sie 02, 2011 10:41 Re: Łódź 812+303 - kilka dni z życia wolontariusza - zapraszamy

Przepraszam, że offtopikowo - Dorcia złapała kolejnego kociaka. dziewczynka, oswojona, jakieś 7-8 tygodni, sama je, wygląda na zadbaną. No trudno, zabieram, znowu będę miała siedem :evil: . Boję się tylko czy gdzieś się nie błąka rodzeństwo tej małej... :roll:
Ogłoszenia o sterylizacjach i nacinaniu uszek można by wywieszać, bo nawet osoby pomagające w łapaniu nie wiedzą, co znaczy "nacięty kawałeczek ucha"!

Aniu, pytałaś o Dworcową - tu masz link do wątku, tam pisze o tych kotach pobitych.
viewtopic.php?f=1&t=98304&p=7778820#p7778820
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69564
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 416 gości