Sabcia nieleżąca na Dużej
PS Fasolko, jak niespodzianka dziś nie przyjdzie to wysyłam Dużą, musi reklamować na poczcie!
Moderator: Estraven
Alyaa pisze:To była zdrada FasolkoObcego przyniósł Duży
Do kombinacji Dużej już się przyzwyczailiśmy, ale Duży?!?!? Tak wbić porządnemu kocurowi nóż pod ogon? I jeszcze się dziwią, że fuczą na to obce!
Ogryzek zdradzony i oburzony
horacy 7 pisze:O mnie duża mówi ,że jestem jedynym grzecznym kotem w stadzie,nie skacze po głowie,nie budzę rano.
Niuniek grzeczny.
jolabuk5 pisze:A ja jako jedyna nie leżę na Dużej - Maciek i Pusia pakują się na zmianę i sobie leżą, a ja nie![]()
Sabcia nieleżąca na Dużej
PS Fasolko, jak niespodzianka dziś nie przyjdzie to wysyłam Dużą, musi reklamować na poczcie!![]()
taizu pisze:Nasza duża strasznie sie w nocy kręci, więc kładziemy się na niej tylko na trochę
Szarusia i Czarusia
MalgWroclaw pisze:taizu pisze:Nasza duża strasznie sie w nocy kręci, więc kładziemy się na niej tylko na trochę
Szarusia i Czarusia
A nasza się boi ruszać. Czasem, jak zaśnie, to się kręci.
Najlepiej ma to opanowane Florka.
Fasolka

MalgWroclaw pisze:Duża spotkała się z Dużą Inki i Kulki. Ale bez nas. Najpierw duża była w jednym ludzkim gabinecie, ona naprawdę nie ma co robić, tylko zwiedza gabinety.
Dzisiaj Pralcia i Frania położyły się na biurku koło dużej, zupełnie jak wtedy, kiedy były malutkie. To znaczy, jak były całkiem malutkie, nie umiały się wdrapać na biurko czy stół. Do dziś na kuchennym stole są ślady pazurków Frani, która wisiała, bo miała za ciężką pupę![]()
Fasolka
MalgWroclaw pisze:A ja nie mogę pisać, bo duża w pracy. Na puszki podobno zarabia. Tylko tych puszek nie widać, bo przecież dostajemy saszetki. I suche.
Fasolka![]()
MalgWroclaw pisze:Hej,
cd. szukania, klatki chyba jeszcze nie ma. Moja sąsiadka L. obrażona także na mnie, nigdy się nie nauczy (powiedziała "odejdźcie stąd", więc podeszłam, cicho i grzecznie poprosiłam, żeby mnie nie odganiała i zapytałam, czy jeśli nie będzie mogła przyjść do kotów, to powie pani, żeby ją zastąpiła, czy mnie).
Myślę, że to wynik zmęczenia także L. (czemu się nie dziwię) plus złości z powodu kolejnych moich uwag o sterylizacjach. Uważam, że mnóstwo ludzi zaspokaja w ten sposób swoje potrzeby psychiczne (karmiąc koty). Rzeczywiste dobro zwierząt jest gdzieś na szarym końcu.
Zazdroszczę Dużej Mru możliwości przetrzymania w schronisku po sterylizacji. Mi pani ze schroniska od razu powiedziała "nie".
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 49 gości