Biedny kot! Zawalił mu się cały świat! Zdradziliście go i opuścili! Już go nie kochacie! (to znaczy, on tak to odbiera

)
To wspaniale, że wzięliście do domu drugiego kotka, ale ten starszy bardzo z tego powodu cierpi. Zalogowałam się, żeby coś tu wpisać, ale widzę, że Marcelibu dokładnie to napisała: rezydent powinien "dostać" to, co miał wcześniej - to był jego świat i jego teren. Nie dość, że pojawił się w domu "konkurent", to jeszcze z jego powodu kot stracił swój teren. Proszę, postaraj się "zwrócić" mu jego terytorium! To nowy kotek powinien powoli wchodzić na teren rezydenta, a nie na odwrót - że rezydent jest pozbawiany swojego terytorium...
I wydaje mi się, że Twój kot nie wymiotuje ze strachu, jak napisałeś w tytule, tylko ze stresu...
A to jest pewna różnica...
Jestem przekonana, że jeśli koty "zamienią się miejscami", Twój biedny rezydent powoli odzyska kondycję psychiczną. Tylko musisz mu w tym pomóc!