Fasolki wątek część 3. Zapraszam do nowego wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob lip 30, 2011 20:21 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Duży Zeldy łapał ją na łapkę. Ale Duży Zeldy jest jakiś inny, fajny.
U nas pada. Duża poszła w długą na cały dzień, niedawno wróciła. Pachnie psem.
Zaraz kolacja. Dobrze, że duża już przyszła, bo Pralcia na mnie naparskała i nastroszyła ogon :(
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lip 30, 2011 20:23 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Nasza duża tez w końcu wróciła ,mocno sie niepokoiłem ,siedziałem na szafie i czekałem.Pachnie innymi kotami ale dobrze ,ze juz jest.
Niuniek.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob lip 30, 2011 20:26 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Niuńku, mamy coś wspólnego.
Obecność w okolicach szafy :P
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lip 30, 2011 20:31 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Ja to często na szafie siedzę lub na witrynie mam tam fajnie bo żaden inny kot tam nie wskoczy tylko ja.Nauczył mnie tego Marley jak u nas mieszkał ale się przeprowadził do Warszawy i miejsce zostawił mnie.Jak przychodza goście zawsze tam siedze i ich obserwuje .
Niuniek
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob lip 30, 2011 21:14 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Tak, Niuńku, szafa to jest to. Florka pierwsza zaczęła otwierać szafę i przepadała w niej, jak obcy przychodzili. Tylko jedzenie znikało, a Florki nie widywali. Mnie jeszcze wtedy nie było. Ale też wiem, że szafa jest fajna.
Poza tym tylko ja w domu skaczę tak wysoko :D
I poza tym wskoczyłam do wanny, chociaż duża była w łazience.
Zwykle czekam, aż nikogo tam nie będzie i dopiero wskakuję, ale dziś już nie mogłam się doczekać :oops:
Fasolka uzależniona od wanny
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lip 30, 2011 21:26 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

MalgWroclaw pisze: A tu proszę: cisza, spokój, uprzejma pani pielęgniarka, zero
kolejki, dostałam zastrzyk i poszłam. Jestem w pozytywnym szoku.
:D


Lato i po przychodniach chodzą tylko ci, co tego naprawdę potrzebują :D
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 30, 2011 21:32 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

My też się szafujemy
To znaczy nauczyliśmy się otwierać drzwi od garderoby Dużej i szafujemy
A Duduś potrafi odsunąć jeszcze takie wielkie drzwi z lustrem Dużego i tam szafuje
Po tym szafowaniu Duża musiała wyrzucić całkiem nowe peleryny przeciwdeszczowe, bo w jakieś ozdobne dziurkowane wzorki były
Principessa
[/i]
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 31, 2011 5:43 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

bagheera pisze:My też się szafujemy
To znaczy nauczyliśmy się otwierać drzwi od garderoby Dużej i szafujemy
A Duduś potrafi odsunąć jeszcze takie wielkie drzwi z lustrem Dużego i tam szafuje
Po tym szafowaniu Duża musiała wyrzucić całkiem nowe peleryny przeciwdeszczowe, bo w jakieś ozdobne dziurkowane wzorki były
Principessa

Szafy są fajne. U nas jak jest kawałek folii w szafie, to też ma jakieś dziurki. Nie wiadomo, skąd 8)
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 31, 2011 7:34 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

MalgWroclaw pisze:
bagheera pisze:My też się szafujemy
To znaczy nauczyliśmy się otwierać drzwi od garderoby Dużej i szafujemy
A Duduś potrafi odsunąć jeszcze takie wielkie drzwi z lustrem Dużego i tam szafuje
Po tym szafowaniu Duża musiała wyrzucić całkiem nowe peleryny przeciwdeszczowe, bo w jakieś ozdobne dziurkowane wzorki były
Principessa

Szafy są fajne. U nas jak jest kawałek folii w szafie, to też ma jakieś dziurki. Nie wiadomo, skąd 8)
Fasolka


Zawartosc sie wietrzy :D

Wracam do robienia dziurek z Duza. Z nici.

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lip 31, 2011 7:40 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Duża właśnie pisała pod moje dyktando, kiedy wysiadło światło.
Fasolka


Właśnie, wysiadło światło. Moja sąsiadka od zaginionej kotki zorientowała się, kiedy dokładnie koty są karmione i wychodzi o tej porze. Dzisiaj L. - sąsiadka, która jest przeciwna sterylizacjom, a koty karmi od wielu lat, powiedziała, że ona ma problem psychiatryczny i że to słychać w sposobie mówienia. Nie wiem, nie słyszę, nie jestem specjalistką. W każdym razie sąsiadka nie rozumie, co się mówi po polsku - prosiłam ją, żeby dała spokój Czarnej, bo jest wysterylizowana i ma przycięte ucho, co widać. Czarna się boi bardzo, a zawsze mało je, nie chodzi zjeść do miejsca, w którym jedzenie jest zostawiane i chcę, żeby porządnie zjadła choć śniadanie. Sąsiadka uczepiła się jej, choć mówiłam pięć albo sześć razy, że to jest kotka z przyciętym uchem
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Na szczęście nie ma klatki, chociaż tyle. Powoli, ale kompletnie wysiadam. Nic nie mogę zrobić z kobietą na plecach. Mam dość. I żadnego pomysłu.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 31, 2011 7:41 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Dorota pisze:Zawartosc sie wietrzy :D

Wracam do robienia dziurek z Duza. Z nici.

Mru


Obrazek
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 31, 2011 9:08 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Hej Fasolko, u nas pada.
Śpię to na szafie, to na TV to na fotelu.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Nie lip 31, 2011 10:09 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Fasolko twoja duża ma okropną sąsiadkę.Ja sobie śpię bo pochmurno.
Niuniek[i]
[/i]
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie lip 31, 2011 10:29 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

Przyznaję otwarcie, że chyba bym ją wzorem kotów chlasła, żeby się opamiętała, ale debilka najwyraźniej nie da za wygrana. Małgosiu może powiedz babonowi, że po takim czasie to jej kocia już nie wróci, że jej już dawno nie ma. Wiem, że to okropne co piszę ale przez to babsko przestaną "twoje' koty przychodzić na jedzenie. Qrcze jaka okropna sytuacja, otwartej wojny tez nie można uskutecznić, bo tez koty ucierpią.
A masz możliwość karmienia kotów o innej porze?
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Nie lip 31, 2011 11:28 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 3.

urwiniu pisze:A masz możliwość karmienia kotów o innej porze?

No właśnie nie. Ta pora została wybrana dlatego, że kiedyś o ósmej rano zostałam napadnięta na podwórku przez pana wojskowego, który wyrwał mi wówczas klucze i zrobił awanturę (spóźniłam się do pracy it., itd.). Ponieważ widział to bardzo życzliwy sąsiad i zgodził się być świadkiem, pan wojskowy miał sprawę w sądzie i zapłacił karę. Ciężko jest znaleźć porę dogodną dla kotów i w miarę bezpieczną.
W dodatku - właśnie z powodu nieżyczliwości ludzkiej - zachowuję się bardzo cicho, sprzątam. A pani w ogóle nie jest cicha, wręcz przeciwnie. Bywa, że zostawia tacki i ma gdzieś, że jakiś kot może zostać skrzywdzony.
Acha, a co ja mogę powiedzieć, skoro od początku w ogóle nie słucha, nawet odpowiedzi na zadane przez siebie pytania. Nie rozumie krótkiego zdania "kotka ma przycięte ucho", więc mówienie do muru ma chyba większy sens.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości