Yeti (Michaś) szczęśliwy za TM. Odszedł w DS :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 28, 2011 23:49 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

BOZENAZWISNIEWA pisze:Tylko prosze jedzenia im rano juz nie dawać,picie starczy.Zjedzą jak dojadą zbójniki dwa.


Logiczne ;)
Niestety schronu nie stać na lepszą karmę, ani dla kotów ani dla psów...
ObrazekObrazek

Ag_konin

 
Posty: 1877
Od: Pt gru 04, 2009 12:10
Lokalizacja: Konin

Post » Pt lip 29, 2011 8:59 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

Ag_konin pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:Tylko prosze jedzenia im rano juz nie dawać,picie starczy.Zjedzą jak dojadą zbójniki dwa.


Logiczne ;)
Niestety schronu nie stać na lepszą karmę, ani dla kotów ani dla psów...

A to postaramy się załatwić ;) Ag_konin czekaj na moje PW, dziś na pewno nie, bo mam zapiernicz ale jutro się postaram naszykować już elaborat ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 29, 2011 10:33 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

A ja czekam na telefon ze schronu...i sie juz denerwuje tym wszystkim, czy przyjada, czy im sie u nas spodoba...nic nie moge robić,a roboty co niemiara
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lip 29, 2011 13:25 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

Gibutkowa pisze:
Ag_konin pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:Tylko prosze jedzenia im rano juz nie dawać,picie starczy.Zjedzą jak dojadą zbójniki dwa.


Logiczne ;)
Niestety schronu nie stać na lepszą karmę, ani dla kotów ani dla psów...

A to postaramy się załatwić ;) Ag_konin czekaj na moje PW, dziś na pewno nie, bo mam zapiernicz ale jutro się postaram naszykować już elaborat ;)


Ktoś mi czyta w myślach chyba ;)
ObrazekObrazek

Ag_konin

 
Posty: 1877
Od: Pt gru 04, 2009 12:10
Lokalizacja: Konin

Post » Pt lip 29, 2011 14:08 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

Miałam telefon juz ..gadu ,gadu, a tu Pani opowiada,ze Yeti i Abba TO DZIKUSY,czy wiem,ale mieli tez straszna dzikosc w schronisku i się zmieniła w swoim domku.Niestety umarła na raka.Że widziała zdjęcia zrelaksowanej kotki....No to pytam, czy o Shadow chodzi z DT od IKA6.Pani mówi:tak.No to mówie,ze to u mnie była, żyła i odeszła Shadow.Cos nam przerwało rozmowę,ale Ty Aga dogadaj sie z Szalonym Kotem co do przekazania kotów(Boże,zeby Wam nie nawiały)Szalony Kot ma mało czasu na powrót,więc uwazajcie.Transportery Martyna będzie miała...No tez zapewniłam,ze Yeti nie wróci do schronu jesli mu DS nie znajdziemy.Moze to smutne co napisze,ale majac koty z białaczka, padaczka i chorymi nerkami nie jest oczywiste ile beda zyły, co sie stanie jutro, jak zareaguja na podanie leków...ale zrobie wszystko,zeby zyły jak najdłuzej i w konforcie .Jedzenie i wzmacniacze na pewno lepsze niz w schronisku,a i moje koty pewnie przypadna im do gustu.Aga podaj mi Twój telefon na pw,zeby jak cos miec kontakt
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lip 29, 2011 14:39 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

Yeti nie jest dzikusem! On był na początku pobytu wycofany i nieufny, z wiekiem się zrobił bardzo towarzyski, jeśli tylko zaufa. Przykładowo - do mnie lgnie jak go zacznę głaskać. On musi poczuć się pewnie i poznać osobę, jest ostrożny do obcych tylko!
Shadow - Wnysia, pamiętam koteczkę.
Większy problem jest z Abbą, bo to jest totalny dzikus. Nigdy jej nie pogłaskałam. Ale po doświadczeniu z moimi kotkami, które były identyczne jak Abba, nie skreślam już żadnych dzikusów. Dużo miłości, dużo poświęcenia i można dużo zdziałać.
Z Szalonym Kotem już się dogadałam, wszystko będzie jak być powinno, spokojnie :)
Zaraz wyślę PW.
ObrazekObrazek

Ag_konin

 
Posty: 1877
Od: Pt gru 04, 2009 12:10
Lokalizacja: Konin

Post » Pt lip 29, 2011 22:23 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

Bożena nie pisz mi o dzikusach, bo Ci zaraz przypomnę Saszkę bezłapka ;) Saszkę którego niosłam trzymając kontener oburącz i ściskając żeby mi nie wyleciał razem z drzwiczkami ;) Skakał na trzech łapkach jak dziki zając :lol: Dzika dzicz ze schronu którego Leśna łapała pół dnia ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 30, 2011 0:26 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

Gibutkowa pisze:Bożena nie pisz mi o dzikusach, bo Ci zaraz przypomnę Saszkę bezłapka ;) Saszkę którego niosłam trzymając kontener oburącz i ściskając żeby mi nie wyleciał razem z drzwiczkami ;) Skakał na trzech łapkach jak dziki zając :lol: Dzika dzicz ze schronu którego Leśna łapała pół dnia ;)


A pamietasz co zrobił jak go do domu dowiozłam do pokoju izolatkowego zamknęłam?Siadłam na łóżku a Saszka władowoał mi sie na kolana i dupke do góry podnosił.Taki był wdzięczny za domek.Antek natomiast wszędzie wlezie i do mnie sie dostawia jakbym była jego na zawołanie :wink:
No ,a teraz Saszka fikołki pańci pod nogami robi i śpi ze ma na łóżku.Nie powiem,zeby wskakiwał na kolanka, ale go bez trudu złapie i potrzymam.Nie usłyszałam warczenia nie sika od dawna ze strachu.Widziałas zdjęcia Saszki jaki wyluzowany...on woli towarzystwo kotów,a ja mu tylko "usługuję" :lol: Jak kroje mięsko to pierwszy żebra stojac na tylnych łapkach i wisząc ta jedna na blacie.A jak pomysle,ze któras wpadła na pomysła oddac go do obory na wieś to szatan sie we mnie odezwał ..Pamietasz?od razu powiedziałam,ze jest "on ci mój"Będzie dobrze.Tabletki od dziaseł mam ,tylko musze Yeti obłaskawic ,żeby je podać :twisted:
Z mojego dotychczasowego doswiadczenia "najlepszy'dzikus to Ruben..ten rudy z pseudohodowli w Warszawie odebrany.Miał ksywke monster2.dWA MIESIĄCE WARCZAŁ I SYCZAL NA MNIE POD ŁÓZKIEM W SYPIALNI...nie chodził,a czołgał sie przy ziemi ,by w 2 dzień swiat wrzeszcząc wniebogłosy wyskoczyc spod łózka i władowac sie na kolana.I z łózka to cięzko go zepchać.Drze morde jak tylko nasze oczy sie spotkają,cos tam gada...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lip 30, 2011 11:49 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

Czy ktos ze schronu ,lub Konina mogłby podac kotu lek od sraczki,saszetke Interstinala lub troche suchego Interstinala?Zapłace :roll:Prosze o odstawienie mu suchego Kitekata ,lub zrobienie mu kroplówki...jutro długa droga,trzeba go postawic na nogi trochę
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lip 30, 2011 13:05 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

hop
prosze o podanie Yeti leku Enerobioflox..proszę...odaczenie go od tej jego karmy....Kosztyzwróce...czy ktos wogóle odpowie co sie dzieje..... 8O
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lip 30, 2011 14:26 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

Anna 61 prosze o kontakt..tel.0606354814-oddzwonie


Yeti dzisaj został zaszcepiony od wirusówek :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lip 30, 2011 14:30 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

a coś jest nie tak z Yetim? był cały czas w dobrej formie.
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Sob lip 30, 2011 15:01 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

Bożenko, Majchrzak dał dla Yetiego zastrzyki na biegunkę - w jednej strzykawce są cztery porcje oraz Scanomune.

Nie wiem tylko, czy w tej sytuacji nie trzeba się z nim skontaktować od razu w poniedziałek. Dzisiaj już wyszedł, nie mogłam się dodzwonić, więc nie mam jak zapytać :(
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob lip 30, 2011 15:22 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

kamari pisze:Bożenko, Majchrzak dał dla Yetiego zastrzyki na biegunkę - w jednej strzykawce są cztery porcje oraz Scanomune.

Nie wiem tylko, czy w tej sytuacji nie trzeba się z nim skontaktować od razu w poniedziałek. Dzisiaj już wyszedł, nie mogłam się dodzwonić, więc nie mam jak zapytać :(



Jak dojedize żywy.. :roll: .Yeti zostanie u mnie na stale....ile nie wiem.... :( Ja jestem z doktorem w kontakcie i powiedział,ze "..."nie zacyuję..i tyle"po co to pani....z"
Prosze wpisac Yeti jako kota mojego...a dlaczego wstrzeliliscie mu "smierc "dzisiaj nie wiem... :cry:
Nadal uwazam,ze jesli koty maja odejsc trzba je uspić n9e trzymac..tak bez sensu..to nie posagi...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lip 30, 2011 15:39 Re: 4-letni Yeti całe życie w schronisku Felv +, pomocy!!!

BOZENAZWISNIEWA pisze:
kamari pisze:Bożenko, Majchrzak dał dla Yetiego zastrzyki na biegunkę - w jednej strzykawce są cztery porcje oraz Scanomune.

Nie wiem tylko, czy w tej sytuacji nie trzeba się z nim skontaktować od razu w poniedziałek. Dzisiaj już wyszedł, nie mogłam się dodzwonić, więc nie mam jak zapytać :(



Jak dojedize żywy.. :roll: .Yeti zostanie u mnie na stale....ile nie wiem.... :( Ja jestem z doktorem w kontakcie i powiedział,ze "..."nie zacyuję..i tyle"po co to pani....z"
Prosze wpisac Yeti jako kota mojego...a dlaczego wstrzeliliscie mu "smierc "dzisiaj nie wiem... :cry:
Nadal uwazam,ze jesli koty maja odejsc trzba je uspić n9e trzymac..tak bez sensu..to nie posagi...


Bożenko, przepraszam, ale nie rozumiem Twojej wypowiedzi. :roll:
O co chodzi? :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40432
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości