wspólne życie - wątek optymistyczny - Euzebiusz :-) str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 29, 2011 20:44 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Malo tego,ze cieplo i wilgotno, to tez musi byc "pozywnie". Zloza jaja w miejscu bliskim do "pokarmu" lub w pokarmie :(.

osiek39

 
Posty: 558
Od: Wto lis 23, 2010 1:05

Post » Pt lip 29, 2011 20:49 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

osiek39 pisze:Malo tego,ze cieplo i wilgotno, to tez musi byc "pozywnie". Zloza jaja w miejscu bliskim do "pokarmu" lub w pokarmie :(.


A pokarmem jest mięso, nie ważne czy martwe czy żywe.

Mowię wam, to jest prawdziwy koszmar :( Na początku próbowałam to zmywać lub wyczesać, ale nic z tego. Teraz przestałam być już taka delikatna i wrażliwa i po prostu rozgniatam świństwo w ręku :roll:

Spróbuję jutro znaleźć ten wrotycz, może będą mieć w sklepie zielarskim.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lip 29, 2011 20:49 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Muchy nie lubią zapachu paproci, dzikiego bzu, lawendy i bazylii. Odstrasza je również zapach cytryny, świeżego czosnku, liści orzecha włoskiego, papryki i piołunu.

ale jak znam Kamari, to pewnie wszystko to już przećwiczyła... :wink:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt lip 29, 2011 20:52 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

joluka pisze:Muchy nie lubią zapachu paproci, dzikiego bzu, lawendy i bazylii. Odstrasza je również zapach cytryny, świeżego czosnku, liści orzecha włoskiego, papryki i piołunu.

ale jak znam Kamari, to pewnie wszystko to już przećwiczyła... :wink:


Przećwiczyłam lawendę, bazylię i cytrynę :roll: resztę zacznę ćwiczyć od jutra :ok: Coś wreszcie musi zadziałać :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lip 29, 2011 20:57 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Stawiałabym na czosnek, ale nie wyobrażam sobie, że Dupencja pozwoli wysmarować dupkę czosnkiem... :|

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 29, 2011 21:01 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Jeszcze może być olejek gożdzikowy i z krzewu harbacianego, ale one działają tylko miejscowo, a bałam się smarować Niusię tam, gdzie jest w stanie się myć :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob lip 30, 2011 10:43 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

DZIEŃ, W KTÓRYM NIUSIA WLAZŁA NA DRZEWO

A było tak.
Ranek tego dnia był chłodny i suchy. Doskonały czas na pieszą wędrówkę na budowę. Jak zwykle wybrali się wszyscy. Pierwsza szła Niusia i prowadziła za sobą kobietę. Nad bezpieczeństwem czuwała Ominia oblatując w kółko teren. Amelka, jak to pajacyk, skakała radośnie. Malutka Ałła chcąc zmylić przeciwnika chowała się w trawie i skradała niezauważona.
Na końcu jak zawsze biegł Myszolek i zadawał nie całkiem nieme pytania: A gdzie idziemy? A po co idziemy? A co będziemy robić? A czemu tutaj? A co to? A kiedy wrócimy ???

Cała grupa dziarskim krokiem wkroczyła na plac zabaw i rozpoczęła radosne harce. Biegi, skoki, gonitwy, rozkopywanie górek piachu, obwąchiwanie patyczków... Niusia i Amelką z wielkim zapałem rozpoczęły zabawę w berka. Trochę w tym przeszkadzała plącząca się za Niusią kobieta, ale wszyscy wiedzieli, że bardzo się stara nadążyć, więc traktowali ją z wyrozumialością. Wiadomo, że trening czyni mistrza, więc może w końcu i taka kobieta nauczy się szybkich zwrotów i przebiegania pod krzaczkiem. Może.

Po gonitwach w ramach odpoczynku dziewczęta udały się do sadu. Amelka wskoczyła na wysoki pieniek. Ominia w mgnieniu oka wdrapała się na śliwę. Za nią szybciutko wdrapała się Niusia.
Kobieta zamarła w niemym zachwycie i westchnęła z rezygnacją: Znowu nie mam aparatu, nikt mi nie uwierzy ...
Niusia uczepiona łapkami za gałązki rozejrzała się wokół z wielkim zainteresowaniem. Świat z góry wyglądał jednak inaczej, ale nie aż tak ciekawie, żeby w nieskończoność wisieć na drzewie. Niusia podjęła więc decyzję o zejściu na ziemię i szybciutko, pomagając sobie tylną łapkę, zsunęła się z drzewa. Prawdę powiedziawszy, nie mogła zrobić tego należycie szybko, bo kobieta przeszkadzała potwornie pchając się z łapami. Pomoc... a komu potrzebna była pomoc ?!

Nabiegawszy się dowoli towarzystwo wróciło do domu i udało się na odpoczynek. Tylko kobieta poleciała do komputera, że ona koniecznie musi wszystko opisać. Wielkie halo, kot wlazł na drzewo... :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob lip 30, 2011 10:45 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Dzielna Niusia :ok:
Aż mi się oczy spociły :oops:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 30, 2011 11:57 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Dzielna Niusia - alpinistka :ok: :ok: :ok:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 30, 2011 14:05 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

WILKIE HALO !!!!!!!!!
NIUSIA WLAZŁA NA DRZEWO :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lip 30, 2011 14:40 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Brawo Niusia! :1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lip 30, 2011 14:42 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

no mi też się oczy spociły....

:1luvu:
najszczesliwsza
 

Post » Sob lip 30, 2011 16:32 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Zapraszam do przemyślenia tematu wspólnego portalu http://babski-internet.blogspot.com/2011/07/wspolny-portal_30.html

Mam też pytanie intymne. Zauważyłam dzisiaj w markecie chusteczki do higieny intymnej (z babką lancetową; Cleanic). Nabyłam je z myślą o Niusi i czyszczeniu jej między kąpielami - czyli przecieraniu kilka razy dziennie.
Do tej pory używałam mokrych chusteczek dla dzieci. Zastanawiam się, czy mogę używać tych nowych, ktoś coś wie może na ten temat.

Swoją drogą fajny wynalazek :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob lip 30, 2011 16:34 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

Chusteczki pewnie mają kwaśne pH, nie wiem jakie to ma znaczenie dla kota
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lip 30, 2011 16:36 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny

taizu pisze:Chusteczki pewnie mają kwaśne pH, nie wiem jakie to ma znaczenie dla kota



napisali: ph fizjologiczne, nie wiem co to oznacza dla kota :oops:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 135 gości