Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Pt lip 29, 2011 13:42 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

selene00 pisze:Wszystko już wiadomo. :mrgreen:
Noise wygrzebał, Astuś osikał. :lol:
Kupa była. :ok: Jest ok! :ok: :D



czyżby badanie moczu potwierdziło sprawcę???
:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 29, 2011 18:14 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

:ryk: :ryk: Badania genetyczne odpuściłam. :twisted: :wink:
Doszłam do wiadomych wniosków drogą czystej dedukcji. :wink:
Oczywiście pozostało mi niewiele dowodów rzeczowych, bo główny dowód zniszczyłam kilkakrotnym praniem.
Ponieważ jednak nie zamierzam stawiać Astarotka w stan oskarżenia, ani Noisa oskarżać o współudział, wypada zadowolić mi się uczuciem satysfakcji z dojścia do sedna sprawy :wink: i ulgi, że Noisowi nic nie dolega. :D :ok:

A koty chcą mi właśnie chałupę roznieść. :mrgreen: :ok:
A Kaszmir dziś nie gaworzy lecz śpiewa!!! 8O :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 29, 2011 18:54 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Za całe towarzystwo :ok: :ok: :ok:
I ich Dużą oczywiście :ok: :ok: :ok:

Pozdrawiam przedweekendowo :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lip 29, 2011 20:36 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Dzięki. :mrgreen: :1luvu:
Uczucie ulgi nadal mi towarzyszy :D , choć chwilami ustępuje frustracji. :wink:
Kociska mają dziś niespożytą energię. :ok: Nawet jak któreś odpadnie z zabawy, to inne się do niej natychmiast włącza.
Sztafetę sobie urządzają. :lol:
Kaszmirek zazwyczaj bardzo udziela się w harcach i sobie gaworzy, ale dziś jego gaworzenie przerodziło się w śpiew. :ryk:
Takich odgłosów jeszcze nie słyszałam w jego wydaniu.
Hitem wieczoru jest zabawa w chowanego. Kaszmir nauczył się wchodzić pod narzuty.
Mnie ta nowo zdobyta umiejętność wcale nie cieszy, bo będę musiała macać miejsca w których będę chciała tyłek usadzić.
Miodzio, Episia i Noisio poszli w jego ślady.

A zgadnijcie czyj to brzusio. :1luvu: :wink:
Obrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 29, 2011 20:39 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Zamiast macania przed siadaniem możesz sprawdzać listę obecności!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt lip 29, 2011 20:42 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

:ryk: No tak, tylko nim tego szóstego odliczę, to pozycje od 1 do 5 mogą się przemieścić. :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 29, 2011 21:02 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Ja mam tylko trzy koty, a jak zaczną swoje dzicze to mam czasami ochotę powiązać w pęczki i umordować :wink: :wink: , a jak szaleje szóstka 8O . Wizualizuję, wizualizuję, wizualizuję 8O . To jest dopiero coś. :lol:
Dobrze, że Noise zdrowy, wiadomo było, że tak będzie, mam nadzieję, że nie pomyliłaś się co do oskarżeń majtkowych, bo jeśli tak to uważam, że oni powinni się odwołać do wyższej instancji 8) :lol: .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt lip 29, 2011 21:08 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Oni nawet apelacji wnieść nie mogą :ryk: , bo wyższej instancji od mojej nieskromnej osoby już nie ma. :twisted: :ryk:
Wizualizuj sobie 5 kotów wariujących, bo Silence najczęściej nie uczestniczy w gonitwach, co najwyżej w polowaniu.
No i Silence nigdy mnie jeszcze nie staranowała w przeciwieństwie do pozostałych. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 29, 2011 21:50 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Biedne kotki, nawet nie mają możliwości odwołać się od za pewne krzywdzącego wyroku, niedobra pańcia. :twisted: Pewnie sama osikała majtki, powiesiła na szafce i teraz oskarża niewinne kociaki :lol: ;) .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt lip 29, 2011 21:53 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Mogłoby tak być :roll: , ale mi doopsko w nie nie wejdzie. :roll:
A szkoda. :wink:
Tak więc z racji gabarytów jestem poza wszelkimi podejrzeniami. :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 29, 2011 22:04 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

He he , no dobra niech będzie, namówiłaś mnie :lol: . To Noise i Miodzio. :lol:

Sorry nie Miodzio tylko Astaroth :ok: . Porąbałam :lol:

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt lip 29, 2011 22:22 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Przybyliśmy, nieprzeczytaliśmy (bo za dużo), przywitaliśmy ...
Wy już u nas się zjawiliście, teraz my do Was weszliśmy.
Jednak żadnego życia w pigułce nie zastaliśmy a 160stron to dla nas zbyt wiele.
Dlatego śledzenie i poznawanie rozpoczynamy od tej ślicznej strony :D:D

Miło Nam
Iza
Laki Luke :kotek:
ObrazekObrazek
Chcesz Nas lepiej poznać?? Kliknij na nasze zdjęcie.

Issa

 
Posty: 199
Od: Wto lip 05, 2011 19:04
Lokalizacja: ŁDZ 'pokój dzienny'

Post » Pt lip 29, 2011 22:55 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Witajcie :mrgreen:
Siadajcie :mrgreen:
Bardzo nam miło Was widzieć. :mrgreen:
A u mnie koty wydębiły jeszcze jedną mokrą kolację. :ok:
Miałam być twarda i dawać mokre jedzenie 2 x dziennie, ale jak one pląsają mi w kuchni i wśród pląsających jest Noisik, to nie mam sumienia im nie dać. :wink:
No a Miód, zamiast położyć się i tłuszczyk zawiązywać, znowu spala. :ryk:
To jest naprawdę licho wcielone. :twisted:
Zastanawiałam się przez chwilę, jak zrobić dla Ciebie Issa taką pigułkę :wink: , ale jeśli nawet zebrałabym z 1,5 roku najistotniejsze fakty, to ta pigułka i tak byłaby nie do przełknięcia. :lol:
Matko! To ja tak długo już tu jestem?! 8O
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 29, 2011 23:02 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Spoko spoko, może kiedyś jakoś poczytam ...
Pewnie będzie to tak jak z moim czytaniem "Pana Tadeusza"
Co trzy-cztery strony, jedną stronicę poczytać.
:twisted: :twisted:

Idziemy na "wszystko o kotach"

Spokojnej nocki

Pozdrawiamy
Iza
Laki Luke :kotek:
ObrazekObrazek
Chcesz Nas lepiej poznać?? Kliknij na nasze zdjęcie.

Issa

 
Posty: 199
Od: Wto lip 05, 2011 19:04
Lokalizacja: ŁDZ 'pokój dzienny'

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Paula05 i 25 gości