Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 29, 2011 14:12 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

Adzinek87 pisze:w kwietniu kicia dostala ruji i niestety chwila nieuwagi i przyszla zaciążona...


Zanim sie napluje na jakąkolwiek hodowlę warto się zastanowić i odpowiedzić sobie na pytanie: czy kotka nie mogła zarazić się od kocura - domniemywam - dachowca, który ją pokrył?

Jest to bardzo prawdopodobne.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39366
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 29, 2011 14:12 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

iwcia pisze:
Adzinek87 pisze:
Przyznam miałam mieszane uczucia.. czyby po moim smsie zbadala koty i okazalo sie ze sa tez chore? Przeciez miała je rejestrowac.. my nie mielismy prawa wyboru kota, z gory zostalo nam narzucone ze tylko tego mozemy kupic bo nie chca mu zakladac rodowodu..wiec bedzie tez po "niższej cenie", a tu nagle ogloszenie.. i nie dosc ze caly miot za ta sama cene co i my , to bez rodowodu, i ewntualni kupcy mieli prawo wyboru ktorego kota chca....


Rodowud kosztuje coś ok 35 - 40 zł ale to hodowcy powiedzą dokładniej.
Niestety kupiłaś kotkę u nieuczciwego hodowcy. Rasowy = rodowodowy.

Adzinek87 pisze:Kocica ma niecaly rok i nie chcialam zeby wyrywano jej juz wszystkie zeby... pojechalismy do innego wet i tam wreszcie zrobiono jej badanie krwi moczu itd itp... stwierdzono ze ma uszkodzony uklad immunologiczny,(genetyczna choroba) i jezeli wyrwalibysmy jej zeby choroba z dziasel przenioslaby sie na inne narzady...


Szkoda, że nie wysterylizowaliście tej kotki, wiedząc o tym, że ma chorobę genetyczną, którą przekaże swoim dzieciom.
Zrób badanie pcr z krwi ono powie czy kota ma na pewno białaczkę.
Jeśli kotka ma białaczkę to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, ze zaraziła kocura, który ja pokrył a on dalej roznosi te chorobę po całej okolicy :(

Ja bym radziła jednak paskowy najpierw. Skoro kotka ma objawy, to mało prawdopodobne, żeby zakażenie było w fazie latentnej. A FIV wychodzi zawsze poza okienkiem serologicznym.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 29, 2011 14:14 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

Liwia_ pisze:
Zofia&Sasza pisze:Jezus Maria :strach: Nie obraź się, ale szkoda, że nie poszukałaś rady na forum ZANIM kupiłaś kotka u PSEUDOHODOWCY :? Czy ta białaczka została potwierdzona testem paskowym?
Pod warunkiem oczywiście, że to wszystko nie jest jakaś ściema :|
Jeżeli to wszystko prawda, to dowcip polega na tym, że kotek nie był z żadnej pseudo, a zarejestrowanej i bardzo na forum chwalonej hodowli :?


No właśnie zastanawiam się czy to nie "ściema" :?
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pt lip 29, 2011 14:15 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

iwcia pisze:Jeśli kotka ma białaczkę to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, ze zaraziła kocura, który ja pokrył a on dalej roznosi te chorobę po całej okolicy :(


Sprawdzenie, czy kotka urodziła się bez białaczki jest proste - wystarczy poprosić hodowcę o kopie badań kotki-matki i kocura-ojca na białaczkę.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39366
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 29, 2011 14:17 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

Adzinek87 pisze:wyrok w 99% zapadl wczoraj w wieczorem, badanie bedziemy robic ale dopiero po odchowaniu małych.. przynajmniej tak zalecil nam ostatni wet...



8O 8O 8O CO MA KARMIENIE Z ROBIENIEM TESTU NA BIAŁACZKĘ.pOBIERA SIE ODROBINE KRWI I ROBI TEST.jESLI MALUCHY MAJA BIAŁACZKI SSSĄC CHORA MATKE TO SA ZAKAZONE.Miałam taki przypadek.Jestem za uspieniem maluchów i to jak najszybciej..Karmiac małe matka traci cenne składniki...Wiem co pisze, bo nie wiesz co to jest za walka o maluszki...Jeden z moich zył 1,5 roku...i w momencie gdy myslelismy ,ze wygralismy z choroba umarł w ciagu doby, nagle...A koszty?Nie pytaj,albo pytaj, to Tobie powiem ile wynosi zakup leku od białaczki dla jednego kota 2,5 kg wagi...a jak wazy więcej to adekwatnie do masy ciała ilosc się zwieksza i koszt.Koszty liczy się w tysiącach..zastanów się dobrze, czy warto .
Jestem tez opiekunka kotka jaki zwalczył chorobe i wirusa, ale od nie ssał matki ...natychmiast nalezy maluszki zabrac jesli jest pozytywna...i zrobic małym testy...Plusy uśpic, minusy oddzielic i powtórzyc test paskowy za ok 4-6 tyg...

Jęsli kotka ma białaczke to najprawdopodobniej całe towarzystwo w pseudohodowli ja ma i roznosi po domach...Nie kazdy szczepi koty od białaczki... :(
ALE JAZDA :( :( :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lip 29, 2011 14:18 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

iwcia pisze:
Liwia_ pisze:
Zofia&Sasza pisze:Jezus Maria :strach: Nie obraź się, ale szkoda, że nie poszukałaś rady na forum ZANIM kupiłaś kotka u PSEUDOHODOWCY :? Czy ta białaczka została potwierdzona testem paskowym?
Pod warunkiem oczywiście, że to wszystko nie jest jakaś ściema :|
Jeżeli to wszystko prawda, to dowcip polega na tym, że kotek nie był z żadnej pseudo, a zarejestrowanej i bardzo na forum chwalonej hodowli :?


No właśnie zastanawiam się czy to nie "ściema" :?




nie sciemniam jaknmoge wam udowodnic mam tylko ksiazeczke moge ja zeskanowac i tu wrzucic.. mam tez smsy ze zdjeciami kotki od lidy... jezeli bedzie trzeba pojade do niej (mieszka pod poznaniem) i wezme od niej zaswiadczenie o rodzicach shaki...


moze tutaj znajdzie sie tez ktos kto bral od nich kociaka z tego miotu co moja shaki???

Adzinek87

 
Posty: 59
Od: Pt lip 29, 2011 10:51

Post » Pt lip 29, 2011 14:20 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

Zofia&Sasza pisze:
iwcia pisze:
Adzinek87 pisze:
Przyznam miałam mieszane uczucia.. czyby po moim smsie zbadala koty i okazalo sie ze sa tez chore? Przeciez miała je rejestrowac.. my nie mielismy prawa wyboru kota, z gory zostalo nam narzucone ze tylko tego mozemy kupic bo nie chca mu zakladac rodowodu..wiec bedzie tez po "niższej cenie", a tu nagle ogloszenie.. i nie dosc ze caly miot za ta sama cene co i my , to bez rodowodu, i ewntualni kupcy mieli prawo wyboru ktorego kota chca....


Rodowud kosztuje coś ok 35 - 40 zł ale to hodowcy powiedzą dokładniej.
Niestety kupiłaś kotkę u nieuczciwego hodowcy. Rasowy = rodowodowy.

Adzinek87 pisze:Kocica ma niecaly rok i nie chcialam zeby wyrywano jej juz wszystkie zeby... pojechalismy do innego wet i tam wreszcie zrobiono jej badanie krwi moczu itd itp... stwierdzono ze ma uszkodzony uklad immunologiczny,(genetyczna choroba) i jezeli wyrwalibysmy jej zeby choroba z dziasel przenioslaby sie na inne narzady...


Szkoda, że nie wysterylizowaliście tej kotki, wiedząc o tym, że ma chorobę genetyczną, którą przekaże swoim dzieciom.
Zrób badanie pcr z krwi ono powie czy kota ma na pewno białaczkę.
Jeśli kotka ma białaczkę to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, ze zaraziła kocura, który ja pokrył a on dalej roznosi te chorobę po całej okolicy :(

Ja bym radziła jednak paskowy najpierw. Skoro kotka ma objawy, to mało prawdopodobne, żeby zakażenie było w fazie latentnej. A FIV wychodzi zawsze poza okienkiem serologicznym.


Kotka jest świeżo po porodzie, organizm ma osłabiony, może wyjść fałszywie dodatni, bardziej wiarygodny będzie pcr, ale na początek można zrobić paskowy i jeśli wyjdzie dodatni to potwierdzić badaniem pcr.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pt lip 29, 2011 14:21 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

Hm, tylko w sytuacji, jeśli hodowca wydał kota bez rodowodu, to jaka będzie pewność, że poda dane prawdziwych rodziców kotki? :(
Sytuacja trudna za kilka sposobów :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt lip 29, 2011 14:24 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

alix76 pisze:Hm, tylko w sytuacji, jeśli hodowca wydał kota bez rodowodu, to jaka będzie pewność, że poda dane prawdziwych rodziców kotki? :(
Sytuacja trudna za kilka sposobów :(

Pamiętaj, że nie ma pewności jak to naprawdę wyglądało. Co do kociąt, to ja - z bólem serca - również uważam, że należy je uśpić jeśli test u matki wyjdzie na plus.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 29, 2011 14:24 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

MariaD pisze:
iwcia pisze:Jeśli kotka ma białaczkę to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, ze zaraziła kocura, który ja pokrył a on dalej roznosi te chorobę po całej okolicy :(


Sprawdzenie, czy kotka urodziła się bez białaczki jest proste - wystarczy poprosić hodowcę o kopie badań kotki-matki i kocura-ojca na białaczkę.



Ja o tym wiem, tylko że ja nie znam hodowli z której dziewczyna kupiła kotkę i jeśli faktycznie kupiła ją bez rodowodu jako rodowodową taniej to miałabym ograniczone zaufanie do tego co powie mi hodowca.
Czytam, ze hodowla jest na miau, więc czekam spokojnie na jej komentarza aby dowiedzieć się kto mija się z prawdą.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pt lip 29, 2011 14:25 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

Zanim się zacznie pluć na hodowlę w necie nalezy:
- mieć dowody na wyniesienie choroby z hodowli - zażądać kopii testów na białaczkę od rodziców kotki.

Szansa, że zaraziła się od dachowca - ogromna. Nie tylko białaczką. Może być też FIV.

Zrobić kotce testy - i to już. Karmienie niczemu nie przeszkadza. PCR wykryje. Kociaki uśpić. Kotkę wykastrować.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39366
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 29, 2011 14:26 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

moge podac tutaj imiona wszystkich kociaków z tego miotu co moja kicia jak i wrzucic zdj (mam je z ogloszenia z gumtree) : Schakira, Sally, Shira, Shogun, Shadow, matka to Mishel

Adzinek87

 
Posty: 59
Od: Pt lip 29, 2011 10:51

Post » Pt lip 29, 2011 14:29 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

ok to wytlumaczcie mi dlaczego od poczatku od kiedy ja wzielismy i odstawilam tabletki anty zaczely sie problemy??? najgorsze ze zaden wet odrazu nie zrobil testu na bialaczke... a ja lekarzem nie jestem idac do wet ufam mu i wierze ze wie co on robi....
Ostatnio edytowano Pt lip 29, 2011 14:30 przez Adzinek87, łącznie edytowano 1 raz

Adzinek87

 
Posty: 59
Od: Pt lip 29, 2011 10:51

Post » Pt lip 29, 2011 14:29 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

Czy masz umowe sprzedazy kotki? Czy jest tam zapis o kastracji?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39366
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 29, 2011 14:30 Re: Prosze o pomoc..porade cokolwiek... nie wiemy co robic..

Po pierwsze kot który nie jest przeznaczony do hodowli również otrzymuje rodowód-koszt rodowodu to 20 zł-więc każde inne tłumaczenie to kłamstwo-po prostu daliście się oszukać próbując zaoszczędzić :?

To czy kot był zarażony w "hodowli" można sprawdzić prosząc o badania rodziców kotki.
Ja nie jestem zwolennikiem puszczania kotów na podwórko-bo to się też często tak kończy-a to kotka coś rozjedzie, a to coś ugryzie. Tak jak pisano wcześniej kot który pokrył waszą kotkę mógł być nosicielem.

Jak rozumiem umowę kupna-sprzedaży sporządziliście z "hodowcą"?

I tak jak kotoś pisał wcześniej zbadać kociaki-te zarażone najlepiej uśpić.

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Silverblue i 98 gości