Rudy dom, Chmurek na tymczasie, Protka i Chmurka w DS!

[juana]

za nowe domki kotek
i za to, że ich już tutaj nie ma...

[joarkadia]

Został Chmurek jeszcze Wlasnie koty odwalają numer....
W kółeczku siedzą moi rezydenci - Puszek Ryś i Garfildosek, a w środku siedzi Chmurek. Rezydenci zgodnie wylizują swoje futerka wyginając się na wszystkie możliwe sposoby Chmurek siedzący w środku rozgląda się na wszystkie koty dorosłe i próbuje je naśladować łepek kręci się mu we wszystkie sposoby, łapki sie rozjeżdżają i nie wszędzie sięga, ale wytrwale próbuje..... właśnie się przewrócił w swoim zapale naśladownictwa dorosłego kota
Brak Chmurki Chmurek zauważył wczoraj wieczorem..... chodził i szukał jej Szkoda, że nie udało się ich wyadaptować razem, ale mówi się trudno Teraz będzie szukanie domku dla Chmurka

[joarkadia]

Chmurek odkrył nowe miejsce do spania i miziania się...... ciepły laptop Jak widzi tylko, że kładę laptopa na kolanach zsuwa mi z ulubionego miejsca do spania, czyli mojego ramienia i pleców i układa się na ciepłym laptopie..... albo zaczyna ganiać włąsny ogonek i dziwi się, że nie może go oderwać od ciała Mruczy przy tym rozkosznie
Brak mu siostrzyczki, to widać.... szuka jej po całym mieszkaniu, zaczepia reszte kotów albo poluje na moje nogi, ręce albo cokolwiek
Ryś ułożył swoją fałdkę koło siebie i pochrapuje. Garfildosek i Puszek siedzą na oknie i polują na spadający deszcz, ale bez większych rezultatów na szczęscie.... Chciałam napisać o Protce i zaczełam rozglądać się za nią, ale przypomniało mi się, że jej już nie ma w naszym domku skleroza nie boli
Chmurka po pierwszych momentach chowania się w nowym domu teraz wzieła wszystkich pod pazur i rządzi wszystkimi i wszystkim. gania za myszkami, bawi się i mruczy jak traktor, daje brzuszek do głąskania. CZekam na zdjęcia

[juana]

[joarkadia]

Rys mnie pogryzł..... mocno!
Skutkiem ataku Rysia są obie ręce zabandażowane i dwa antybiotyki..... i zakaz podawania mleka Karinie
Nie wiem co mu odbiło - nagle rzucił się na mnie.... Siedział mi pod nogami i nagle zatopił kiełki w mojej ręce. Ręce spuchły od razu jak balony (mialam trudności w zginaniu palców i ubraniu się ). Lekarz skonsultował się z Karową i zakazał podawania mleka mojego małej..... a ja od razu w ryk. Ryś za karę siedzi w łązience i wcale nie mam zamiaru go wypuszczać. Zła jestem na niego jak diabli
Na widok szalejącego i kąsającego Rysia reszta kotów zwiała... Puszek wskoczył na szafę, Garfild schował się w szafce pod zlewem, a Chmurek wlazł do szafy.... wyszli dopiero jak zamknęłam tornado w łazience

[jopop]

cholera, trzymaj się!

[joarkadia]

Muszę jakoś....... cboć płakać się chce,,,

[juana]

[joarkadia]

Ryś grzeczny jak aniołek juz, choć ja nadal trochę zła na niego.....
Garfildosek zadowolony w końcu, bo m.ógł się położyć na mnie w końcu na klatce piersiowej i nie został przegoniony a wręcz przeciwnie, bo ugłaskany, wykochany... a on mnie ugnieść i wyślinić bezkarnie Kot zachwycony, choć pomruczał sobie na Chmurka który władował się przed niego i leżął na mojej szyi i mruczał Puszek też spał ze mną i miałam ciepło gratis W nocy Ryś próbował wejść do łóżka, ale za karę nie wpuściłam go..... nie wpraszał się za bardzo i spał na podłodze
chmurek zaliczył dziś spacer w szelkach - yzn. na rękach do weta. Z noskiem i grzybkiem. Wróciliśmy z oboma rzeczami niestety Jutro idziemy na szczepionkę przeciwgrzybiczą, bo nie ma zbyt dużego efektu leczenia..... Chmurek szelkami niezachwycony, noszeniem na rękach owszem, boi się hałąsów i wciska się w rękaw i pod pachę, ale ogólnie podróż przebiegła spokojnie Wszędzie budził zachwyt i jedna para wzieła ode mnie numer telefonu i adres meilowy, bo może.....

Karina dzisiaj całą moją wizytę spała.... ale najpierw chwyciła mnie za palec i z tym placem w objęciach spała

[joarkadia]

Chmurek nauczył się ugniatać mnie slinienie sobie darował na szczęście przy okazji wczoraj wieczorek uczył się ratownictwa medycznego - znowu niedocukrzenie, ostro było......
Teraz Chmurek leży sobie i śpiocha za moimi plecami, mam ciepło Garfildosek z Puszkiem siedzą na oknie i liczą przelatujące gołębie i przechodzących ludzi.... czasami któryś drapnie w okno i piśnie z oburzeniem albo rozbawieniem. Ryś, spokojny, fałdkowy jak zwykle wyleguje się obok Chmurka i obejmuje go łapą. Mały ginie pod tą łapą, ale jakimś cudem jest im tak wygodnie

[juana]

A to my poprosimy foteczkę takiej scenki
Jak Karinka? Mleko juz można nosić?

[joarkadia]

Wręcz przeciwnie - zakaz obowiązuje cały czas.... a we wtorek do szpitala idę i prawdopodobnie już dostanę tabletki na zatrzymanie laktacji
Karinka odwaliła dziś numer..... dupcia do góry i na ugniętych nóżkach zmieniła pozycję z pionowej na poziomą w łóżeczku w inkubatorze.... ja w strachu, a położne, że to u niej norma.....
Chmurek dziś padł kocim trupem po szczepieniu przeciwgrzybicznemu...... nawet nie reaguje na głaskanie, tylko śpi, śpi i śpi.....

[alix76]

Szkoda mleczka ale dobrze, że Karinka ruchliwa Chmurek pielęgniarz cieszę się, że Rysi już spokojny

[joarkadia]

Ryś spokojny, ale nie kuwetkowaty...... omija i załątwia się w korytarzu na swierzo wypranym dywaniku
A kuwetka świerzo zmieniona

[joarkadia]

Spanie z czterema kotami na sobie powinno być łatwiejsze niż spanie z sześćioma, ale jakoś czuję się dzisiaj z deka połamana.... i nie wiem czemi Puszek i Ryś spali na wysokości moich kolan, tylko po przeciwnych stronach..... Garfildosek na wysokości mojego brzucha, a Chmurek latał prawie całą noc śpiąc tak aby być jak najbliżśej mojej twarzy tylko przeekręcał się za mną i z lekkim oburzeniem, że przerywam mu sen i zmuszam do przekręcania.... miałam ciekawą noc
Po zjedzeniu śniadanka kociaki wróciły do drzemkowania.... chyba pogoda im nie pasuje. Mi zresztą też podobnie jak malowanie przedpokoju Całe szczęśćie, że nie ja maluje, bo bym nawet na drabinę nie weszła i przedpokoj fajnie wyglądałby - sufit i góra we wściekjle różowym kolorze, a dół w cytrynowo pistacjowym
Chmurek korzysta z tego że siedzę i wpasował się na mójh kark i tam zaległ. śpiocha smnacznie Nosek przemywamy kilka razy dziennie, ale grzybekj uparty ponad miare (tak jak moja Karinka w przekręcaniu się na boki ) i nie chce uciec od kota Walczymy dalej uparcie...
Garfildosek śpi z Puszkiem w wózku, w towarzystwie jeszcze zabawek małej - talerza, łyzki i widelca plastikowego..... ile czasu minie zanim Karina zacznie się tym bawić??? ale koty muszą sprawdzić przydatność tego czegoś co im się wbija w ciałka przeszkadzając wyciągnąć się wygodnie w łóżku wóżkowym
Ryś, spokojny i fałdkowy lezy koło mnie i zadziera główkę do góry, aby próbować obudzić wylegującego sie na mnie Chmurka. Piszczy i miauczy, a maluch spi jak zabity..... Ryś westchnął ciężko, położył lapę na moim udzie i tak siedzimy - ja z laptopem w powietrZu, wygięty aby Chmurek nie spadł i z Rysiem - właścicielem moim objawiającym swój stan posiadania
Mam istny CYRK w domu.....