


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ankakot pisze:Witam serdecznie.Iza a co z FIDO?
Zryczałam się okrutnie bo jakiś ch ....otruł psa koleżanki.Taką kochaną sunię ,która nikomu krzywdy nie zrobiła nie wychodziła poza teren swojego podwórkaitp.Ktoś ją otruł ,weterynarz oprócz kroplówki nic już nie mógł zrobić -ciężka niewydolność wątroby .Nie ma gorszego potwora od człowieka!
iza71koty pisze:Majeczka odeszła w nocy.![]()
-
-
Po 1.00 w nocy sprzątałam jeszcze.Głaskałam ją przez chwilę....wkrótce potem przestała oddychać.Cały wczorajszy dzień była smutna.Patrzała jakoś tak smutno a zarazem pusto....tak jakoś inaczej, odlegle...Przestała jeść dwa dni temu.Praktycznie cały czas przesypiała.
Żegnaj Maja, Majka, Majeczka.....[*]![]()
iza71koty pisze:Mi też jest przykro.Nic więcej nie mogłam zrobić.Być może za pożno było dla niej.Chociaż ja bym się niestety tutaj skłaniała ku zaawansowanej chorobie nerek lub białaczce.Bardzo blade dziąsełka, wyniszczenie,anemia, strata wagi.Być może utrata zebów była też skutkiem choroby i wyniszczenia.Wizualnie kotka nie wyglądała na bardzo wiekową ,choć na początku tak przypuszczałam.
dałam jej 3 tygodnie życia.W ciepłym suchym ,czystym z pełną codziennie miseczką .To nie wiele ale.....zapomniana, słaba i chora w kałużach deszczu, mokra i obklejona błotem, czekająca być może na wyrok..pomogłam chociaż tak.Myślę że doceniła moja troskę. Pięknie ugniatała kocyk łapkami na leżąco, kiedy już nie miała siły wstawać.W jej oczach był spokój.Do wczoraj.Wczoraj jej oczy były inne...odległe. Myślę ze czuła.....Myślę że te oczy wyrażały głęboki smutek i żal...być może do ludzi, którzy ja skrzywdzili.Porzucili kiedy była słaba, chora i nie potrzebna.Bezwartościowa do łapania myszy i szczurów.
Izo, to jest właśnie "wiele". Maja, na ostatnie dni życia, dostała dach nad głową, spokój, jedzenie, własne posłanie i ludzkie dłonie do głaskania. Ona potrzebowała właśnie tego, dałaś jej to, co najcenniejsze.iza71koty pisze:dałam jej 3 tygodnie życia.W ciepłym suchym ,czystym z pełną codziennie miseczką .To nie wiele ale.....zapomniana, słaba i chora w kałużach deszczu, mokra i obklejona błotem, czekająca być może na wyrok..pomogłam chociaż tak.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, muza_51, puszatek i 167 gości