K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 27, 2011 22:11 Re: K-ów, PILNE!!!

skoro uważasz za zamknięty to super, mój ton nie jest agresywny tylko stanowczy i wbrew temu co myślisz staram się podejść do sprawy max racjonalnie; zakładanie ze ktoś pójdzie na paradę i potem na kocivent przyjdzie jest wg mnie myśleniem życzeniowym, zwłaszcza jak ktoś wychodzi z dziećmi - nic na to nie poradzę; tez nie chce mi się wałkować tego tematu...
Obrazek

pluskwa6

 
Posty: 1055
Od: Pt maja 21, 2010 12:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 27, 2011 22:50 Re: K-ów, PILNE!!!

Kocuria pisze:nie rozumiem założenia, że parada od razu musi być naszym wrogiem i nie należy o nim wspominać - może zamiast tego warto zaproponować współpracę, albo choćby przymknąć oko i pomalować się na niebiesko. raczej byśmy na tym zyskali, bo stracić nie ma czego - dwie zupełnie różne grupy docelowe, które w bardzo niewielkim stopniu się zazębiają.

temat moderowania moich wpisów i działalności na fb uważam za zamknięty.


nie widzę związku między czymś takim jak ta parada a naszą imprezą, równie dobrze można by wkleić info z zaproszeniem na tablicy któregoś kościoła aby ludzie przyszli do nas po sumie....

Co do kociarni - praktycznie codziennie pada, tam nie ma jak wyschnąć bo nieizolowana ściana cały czas ciągnie wilgoć z zewnątrz. Ma ktoś może farelkę z dmuchawa do pożyczenia? W czasie dyżurów można by ją podłączać aby trochę to podsuszyć, bo się nam koty pochorują w końcu..

Tak dla przypomnienia 31.07 wyjeżdżamy z wislackimkotem na urlop w miejsce, w którym praktycznie nie ma zasięgu. Na pełny gwizdek będziemy dostępni po 15.08. Jeżeli ktoś coś ma takiego naprawdę niecierpiącego zwłoki to niech da znać teraz. Jeżeli mógł to załatwić miesiąc temu i wcześniej to, sorry, teraz musi poczekać. Już wystarczy, że dzisiaj dopadł mnie pewien klub, który 80 LAT nie ubezpieczał swoich budynków i uznał, że musi to strasznie pilnie zrobić właśnie dzisiaj :twisted: .
Zastępuje mnie Lutra i Katgral, bodajże 6.08 wraca też Miszelina. Wszystkie mają jednakową moc decyzyjną z zastrzeżeniem, że o kociarni najwięcej wie Miszelina. Z Katgral proszę pozałatwiać sprawy umów.
Żwirek w niewielkich ale wystarczając ilościach i karma na kociarnię domówiona. Z pilnymi sterylkami do Lutry, z uwzględnieniem, że na kociarni chyba wolnego miejsca nie ma ale może będzie, choćby po Miłej, która w przyszłym tygodniu idzie do domu.
Trzeba odrobaczyć kociaki u p. Staszka w Modlniczce i zaszczepić maluchy u Dominiki na Dębnikach

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 28, 2011 6:41 Re: K-ów, PILNE!!!

Tweety pisze:Co do kociarni - praktycznie codziennie pada, tam nie ma jak wyschnąć bo nieizolowana ściana cały czas ciągnie wilgoć z zewnątrz. Ma ktoś może farelkę z dmuchawa do pożyczenia?


Znajdzie się. Gdzie, kiedy i komu podrzucić? W razie czego jestem pod telefonem.
EDIT
Chyba najlepiej będzie, jak podrzucę Kocurii na wieczorny dyżur w kotowni.

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Czw lip 28, 2011 9:26 Re: K-ów, PILNE!!!

Zlloty pisze:
Tweety pisze:Co do kociarni - praktycznie codziennie pada, tam nie ma jak wyschnąć bo nieizolowana ściana cały czas ciągnie wilgoć z zewnątrz. Ma ktoś może farelkę z dmuchawa do pożyczenia?


Znajdzie się. Gdzie, kiedy i komu podrzucić? W razie czego jestem pod telefonem.
EDIT
Chyba najlepiej będzie, jak podrzucę Kocurii na wieczorny dyżur w kotowni.


O, bardzo dziękuję. A Ty jedziesz z Miłą na ciach do Agamy, prawda? to może wtedy.
Tylko pamiętajcie, dmuchawa idzie tylko w momencie Waszej obecności w kociarni, potem odłączyć z prądu i wynieść na kwarantannę. Przekażcie tę informację tym, których nie ma na forum

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 28, 2011 9:31 Re: K-ów, PILNE!!!

Tweety pisze:O, bardzo dziękuję. A Ty jedziesz z Miłą na ciach do Agamy, prawda?

Nie dostałem żadnej informacji na temat dzisiejszych transportów.

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Czw lip 28, 2011 9:57 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, część bądź która

Zlloty pisze:
Tweety pisze:Kto może zawieźć do Agamy we czwartek Miłą z kociarni na ciach na 15:30? We czwartek tylko lekkie śniadanko ma dostać. I kto może odebrać później ok 19-tej 2 kotki w ten dzień stamtąd i przywieźć na kociarnię?


W sytuacji szczególnej mogę wyjść z pracy o 15, czyli 15:30 dojazd do kociarni, 16:00 dostarczenie kota do Agamy. Późniejszy odbiór to już nie problem, ale w obie strony ktoś musiałby jechać ze mną.


a powyższy scenariusz jest jeszcze możliwy czy już za późno?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 28, 2011 10:18 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, część bądź która

Tweety pisze:
Zlloty pisze:
Tweety pisze:Kto może zawieźć do Agamy we czwartek Miłą z kociarni na ciach na 15:30? We czwartek tylko lekkie śniadanko ma dostać. I kto może odebrać później ok 19-tej 2 kotki w ten dzień stamtąd i przywieźć na kociarnię?


W sytuacji szczególnej mogę wyjść z pracy o 15, czyli 15:30 dojazd do kociarni, 16:00 dostarczenie kota do Agamy. Późniejszy odbiór to już nie problem, ale w obie strony ktoś musiałby jechać ze mną.


a powyższy scenariusz jest jeszcze możliwy czy już za późno?


Myślę, że tak (oba transporty, czy jeden?), tylko ktoś musiałby jechać ze mną.

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Czw lip 28, 2011 10:48 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, część bądź która

Zlloty pisze:
Tweety pisze:
Zlloty pisze:
Tweety pisze:Kto może zawieźć do Agamy we czwartek Miłą z kociarni na ciach na 15:30? We czwartek tylko lekkie śniadanko ma dostać. I kto może odebrać później ok 19-tej 2 kotki w ten dzień stamtąd i przywieźć na kociarnię?


W sytuacji szczególnej mogę wyjść z pracy o 15, czyli 15:30 dojazd do kociarni, 16:00 dostarczenie kota do Agamy. Późniejszy odbiór to już nie problem, ale w obie strony ktoś musiałby jechać ze mną.


a powyższy scenariusz jest jeszcze możliwy czy już za późno?


Myślę, że tak (oba transporty, czy jeden?), tylko ktoś musiałby jechać ze mną.


obydwa jeżeli można prosić. Czy możesz skontaktować się z Renatą, bo przymusowo wymieniłam telefon i połowę numerów mam w ...lesie :evil:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 28, 2011 10:50 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tweety >> pw

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Czw lip 28, 2011 12:36 Re: K-ów, PILNE!!!

Zlloty pisze:
Tweety pisze:Co do kociarni - praktycznie codziennie pada, tam nie ma jak wyschnąć bo nieizolowana ściana cały czas ciągnie wilgoć z zewnątrz. Ma ktoś może farelkę z dmuchawa do pożyczenia?


Znajdzie się. Gdzie, kiedy i komu podrzucić? W razie czego jestem pod telefonem.
EDIT
Chyba najlepiej będzie, jak podrzucę Kocurii na wieczorny dyżur w kotowni.


na mój dyżur jutro czy w niedzielę?

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Czw lip 28, 2011 12:53 Re: K-ów, PILNE!!!

Kocuria pisze:
na mój dyżur jutro czy w niedzielę?


A widzisz, już nawet rachubę czasu straciłem... zresztą i tak nie ma to większego znaczenia, bo będę w kotowni dziś ok 15:30, to zostawię farelkę.

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Czw lip 28, 2011 19:37 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Nie wyadoptowujemy kotków poza Kraków? Do Nowego Sącza np?

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 28, 2011 19:40 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Od jutra do niedzieli jestem nieosiągalny.

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Czw lip 28, 2011 19:58 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Zlloty pisze:Od jutra do niedzieli jestem nieosiągalny.

czy te wydruki (będą) zostawione zgodnie z umową?? tak tylko na wszelki wypadek pytam
Obrazek

pluskwa6

 
Posty: 1055
Od: Pt maja 21, 2010 12:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 28, 2011 20:04 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

w catroomie ok, prócz tego, że w kuwetce Gila było puściuteńko, Ryjek łka pod drzwiami i któreś czarne z którymś(!) burym ostro się pierze, bo kłaków na podłodze była masa. Dlaczego Fretka tak nie lubi dotykania tylnych łapek?
Na kwarantannie prawie pusto, Tolek zjadł sporo z miseczki, Burka ma kk.
Odkażacz w łazience leje wielkim strumieniem, zrobiłam sobie ekstra plamy w strategicznych miejscach, niczym matka karmiąca, co spotkało się z entuzjazmem pana spod śmietnika.

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 121 gości