Jaki hotel
sunshine pisze:Rozmowa sprzed chwili:
Erwin z poziomu podłogi: Ałłłuuuaaa
HSB wpatrzony w grę: Nie biorę cię!
Prostuję, oryginału oryginalnego Woźniaka i covera Closterkeller nie słyszała - nie mam możliwości posłuchania muzyki z czegokolwiek przy Puszce, nawet jak dzwoni telefon to ona leci, miauczy, każe odbierać, pakuje się na kolana

Nie ma takiej możliwości, żebym sobie puściła muzykę z telefonu do kąpieli

Ale to ma swoje dobre strony - jak słucham przez słuchawki (też kabelkami usiłuje się bawić) muzyki, nawet głośno to nie ma to tamto - jak Puszka leci z głośnym miaukiem z drugiego końca mieszkania to wiem, że dzwoni telefon nawet jak go nie słyszę... Ad rem: nie miała możliwości usłyszenia ani jednego oryginału czy oryginału covera, słyszała tylko mój ale widać i tak jej się średnio podoba

moje wykonanie