alukah pisze:
Imieniem Gniewosz rodzina nie jest zachwycona, ale też nie zgłasza protestów.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
alukah pisze:
Imieniem Gniewosz rodzina nie jest zachwycona, ale też nie zgłasza protestów.
Saraa pisze:Gniewosz; Gniewko, Gniewuś -rewelacja, bo chyba nie ma kota o takim imieniu. No chyba, że już zostanie Sykiem; Syczusiem.
alata pisze:Albo Jedi lub Yoda, bo jest mały, ale dzielny
redaf pisze:Mały jojczy jak go zostawiasz? To nie zostawiaj.
Polecam metodę na "zapazuchowca".
Jowita pisze:Żwirek jednak polecam drewniany, zbrylający, np. Cats Best. Żwiry bentonitowe są niebezpieczne dla maluchów.
MariaD pisze:Psy oswajaj z maluchem na zasadzie nagradzania za dobre sprawowanie przy kociaku. Niech im się kot kojarzy ze smaczkami np. i pochwałami a nie z karami. I kociak zawsze na rękach/kolanach przy jamniorach.
Mrata pisze:Mały drze się z samotności zapewne - czy jest to takie krótkie, częste, donośne "miau,miau,miau,miau" ? Tak mamę wołają maluchy, gdy się zgubią.
Mrata pisze:A w ogóle to rude jest najpiękniejsze !
alukah pisze:alata pisze:Albo Jedi lub Yoda, bo jest mały, ale dzielny
No właśnie nad Yodą zastanawiamy się poważnie. Ale to nie ma nic wspólnego z wielkością ciałka czy charakteru - on po prostu mordkę ma jak zielony Mistrz Jedi, jak się go po łebku głaszcze...Gniewosz mi się podoba bardzo, oryginalne i klimat ma cudowny, ale jakoś dziwnie tak do kota mówić. Próbowaliśmy, ale jakby nie do końca działa. Nie spieszymy się w każdym razie, samo przyjdzie. :>
alukah pisze:Przestał. To już całkiem oswojony, wyluzowany mały kot. Zgaduję, że dlatego tak śpi teraz - w końcu jest spokojny i zrelaksowany i może zregenerować siły po ostatnich przeżyciach. Ciekawe, czy w nocy nie zacznie się nudzić i miauczeniem mnie nie obudzi...
alukah pisze:Raczej takie "miauuu! miauuu! MIAUUU!".
redaf pisze:Alukah, ale wiesz, że inteligencja kocich ryżoli jest ekhem... dość specyficzna?
Mrata pisze:U mnie, póki nie było kociej klapki w ścianie, to zaczynało się "mi,miii,miiiiiiiiii,miauuuk,miaaaaaaa". I to oznaczało (o drugiej w nocy), że kot życzy sobie wyjść. Albo wejść - wtedy darł się na oknie dachowym, przy czym jakoś wyczaił, że wycie niesie się lepiej, gdy stoi na górze okna...
redaf pisze:Alukah, ale wiesz, że inteligencja kocich ryżoli jest ekhem... dość specyficzna?
Iburg pisze:Bardzo ciepły wątek, przyjemnie sie czyta. Jakies nowe fotki by sie przydaly jamnorki tez bym poogladala i szczurki ( kiedys tez miałam)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 57 gości