Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 25, 2011 9:31 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Moja duża mówi ,ze ja też jestem grzeczny.
Spokojny Bryś
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon lip 25, 2011 9:38 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

horacy 7 pisze:Moja duża mówi ,ze ja też jestem grzeczny.
Spokojny Bryś


To prawda. Grzeczny, cierpliwy i nieprzecietnie inteligentny.

Duza od Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lip 25, 2011 9:47 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Fasolko, napisz kochanie jak było w gabinecie. Czy to ostatnia już wizyta?
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Pon lip 25, 2011 11:44 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Oj, ale ruch się zrobił. Okropna duża zabrała mnie do gabinetu i nie mogłam wcale pisać :( .
Zresztą znalazłam sobie dalszy zakątek w szafie i długo trwały poszukiwania. W końcu duża mnie znalazła, nie mogła dosięgnąć, to normalnie mnie wieszakiem dotykała, żebym wyszła :( :( :(
Co miałam zrobić, wyszłam. Dostałam dziś ostatni (mam nadzieję) zastrzyk. Pani doktor powiedziała, że już mam sucho.
Na przystanku, jak duża postawiła transporter na łąwce, przyszła jakaś pani i kazała zdjąć. Duża powiedziała, że transporter zajmuje miejsce przewidziane na dużą i nie zdejmie (i pomyślała, że sama pani zajmie co najmniej trzy miejsca). Pani usiadła i mówi: "to coś mnie nie ugryzie?", duża odpowiedziała grzecznie: "oczywiście, że ugryzie przez plastikowy transporter".
Duża woli, jak ludzie zaglądają i się mną zachwycają.
Teraz otworzyła balkon i zaraz sama idzie na zastrzyk - dobrze jej tak.
Fasolka relacjonująca
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lip 25, 2011 11:45 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

kokocha pisze:Hej Fasolko :)
Postanowiłem się dołączyć do Twojego wątku...
Wadzio jeszcze trochę oniesmielony...

Władziu, super, że jesteś :ok:
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lip 25, 2011 11:46 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

jolabuk5 pisze:Fasolko, to nie ja! Saba to jeden z maluchów, a w ogóle to chłopczyk :mrgreen: Ja do maluchów niw wchodzę!
Ale grzeczna jestem, naprawdę! Duża mówi, ze jestem najgrzeczniejszą z jej kotów. :oops: Ale czasem i tak na mnie sie złości, jak nie chcę jeść mokrego :wink: A ja lubię tylko suche!
Sabcia grzeczna

Sabciu :oops: :oops: :oops:
To duża mi tak głupio podpowiada.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lip 25, 2011 11:48 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

MalgWroclaw pisze:Oj, ale ruch się zrobił. Okropna duża zabrała mnie do gabinetu i nie mogłam wcale pisać :( .
Zresztą znalazłam sobie dalszy zakątek w szafie i długo trwały poszukiwania. W końcu duża mnie znalazła, nie mogła dosięgnąć, to normalnie mnie wieszakiem dotykała, żebym wyszła :( :( :(
Co miałam zrobić, wyszłam. Dostałam dziś ostatni (mam nadzieję) zastrzyk. Pani doktor powiedziała, że już mam sucho.
Na przystanku, jak duża postawiła transporter na łąwce, przyszła jakaś pani i kazała zdjąć. Duża powiedziała, że transporter zajmuje miejsce przewidziane na dużą i nie zdejmie (i pomyślała, że sama pani zajmie co najmniej trzy miejsca). Pani usiadła i mówi: "to coś mnie nie ugryzie?", duża odpowiedziała grzecznie: "oczywiście, że ugryzie przez plastikowy transporter".
Duża woli, jak ludzie zaglądają i się mną zachwycają.
Teraz otworzyła balkon i zaraz sama idzie na zastrzyk - dobrze jej tak.
Fasolka relacjonująca



Fosloko dzielna bylas nieslychanie-
dotykac wieszakiem-skandal :twisted:
Dziwne ,ze twoja Duza sama poszla na ten zastrzyk,nikt jej nie zaprowadzil?
Gucio zdziwiony
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103126
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 25, 2011 11:50 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

MalgWroclaw pisze:
kokocha pisze:Hej Fasolko :)
Postanowiłem się dołączyć do Twojego wątku...
Wadzio jeszcze trochę oniesmielony...

Władziu, super, że jesteś :ok:
Fasolka

Fasolko ja też nie lubię zastrzyków... Tyle, że ja się nie chowam, bo zanim pokapuję co się święci, to juz jestem w transporterze... taki gapa ze mnie... Wieszak+Duża = niedobry duet..
Władzio
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 25, 2011 14:23 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Fasolciu, nie lubisz zastrzyków? 8O To ja mogę wziąć za Ciebie! Ja koffam zastrzyki, a jeździć samochodem to wprost uwielbiam :) I dziś na pewno przejeżdżałam samochodem koło Twojego domu! I ten japoński Doctorro się ucieszył, jak mnie zobaczył. Zbadał mi krew, nawet nie jest najgorzej...
QQ

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 25, 2011 15:01 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

Guciu, duża sama idzie na zastrzyk. I mówi mi, że jest mądra :?
Władziu, ucz się ode mnie, ja się łatwo nie poddaję 8) .
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lip 25, 2011 15:03 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

MaryLux pisze:Fasolciu, nie lubisz zastrzyków? 8O To ja mogę wziąć za Ciebie! Ja koffam zastrzyki, a jeździć samochodem to wprost uwielbiam :) I dziś na pewno przejeżdżałam samochodem koło Twojego domu! I ten japoński Doctorro się ucieszył, jak mnie zobaczył. Zbadał mi krew, nawet nie jest najgorzej...
QQ

Nie lubię zastrzyków. A do gabinetu jeżdżę autobusem, bardzo nie lubię.
Przynajmniej tyle dobrego, że sobie właśnie pojadłam.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lip 25, 2011 15:05 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

MalgWroclaw pisze:
MaryLux pisze:Fasolciu, nie lubisz zastrzyków? 8O To ja mogę wziąć za Ciebie! Ja koffam zastrzyki, a jeździć samochodem to wprost uwielbiam :) I dziś na pewno przejeżdżałam samochodem koło Twojego domu! I ten japoński Doctorro się ucieszył, jak mnie zobaczył. Zbadał mi krew, nawet nie jest najgorzej...
QQ

Nie lubię zastrzyków. A do gabinetu jeżdżę autobusem, bardzo nie lubię.
Przynajmniej tyle dobrego, że sobie właśnie pojadłam.
Fasolka

To powiedz Dużej, żeby Cię kaksuffką powoziła, nie jest wiele drożej niż autobusem, a znacznie wygodniej...
QQ

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 25, 2011 16:36 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

MalgWroclaw pisze:Guciu, duża sama idzie na zastrzyk. I mówi mi, że jest mądra :?
Władziu, ucz się ode mnie, ja się łatwo nie poddaję 8) .
Fasolka



U nas było gorzej -Duza sama sobie robila zastrzyki w brzuch 8O ,ale kiepsko jej szlo ,bo brzuch uciekal 8)
Obserwowalismy dlugo z niedowierzaniem i z bezpiecznej odleglosci 8O

Gucio ostrożny jak zawsze
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103126
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 25, 2011 17:53 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

anulka111 pisze:U nas było gorzej -Duza sama sobie robila zastrzyki w brzuch 8O ,ale kiepsko jej szlo ,bo brzuch uciekal 8)
Obserwowalismy dlugo z niedowierzaniem i z bezpiecznej odleglosci 8O

Gucio ostrożny jak zawsze


Duża w brzuch też sobie sama nie robiła.
Fasolka

Masochizm ma granice 8)
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lip 25, 2011 17:58 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 2.

MalgWroclaw pisze:
anulka111 pisze:U nas było gorzej -Duza sama sobie robila zastrzyki w brzuch 8O ,ale kiepsko jej szlo ,bo brzuch uciekal 8)
Obserwowalismy dlugo z niedowierzaniem i z bezpiecznej odleglosci 8O

Gucio ostrożny jak zawsze


Duża w brzuch też sobie sama nie robiła.
Fasolka

Masochizm ma granice 8)


No to mamy Duża masochistkę :P

U nas wszyscy zmeczeni sa odpoczynkiem,lezę i czekam na zmiane pogody na cieplejsza :roll:
Gucio

Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103126
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google Adsense [Bot], Gosiagosia, muza_51, zuza i 1139 gości