Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
horacy 7 pisze:Moja duża mówi ,ze ja też jestem grzeczny.
Spokojny Bryś
kokocha pisze:Hej Fasolko
Postanowiłem się dołączyć do Twojego wątku...
Wadzio jeszcze trochę oniesmielony...
jolabuk5 pisze:Fasolko, to nie ja! Saba to jeden z maluchów, a w ogóle to chłopczykJa do maluchów niw wchodzę!
Ale grzeczna jestem, naprawdę! Duża mówi, ze jestem najgrzeczniejszą z jej kotów.Ale czasem i tak na mnie sie złości, jak nie chcę jeść mokrego
A ja lubię tylko suche!
Sabcia grzeczna
MalgWroclaw pisze:Oj, ale ruch się zrobił. Okropna duża zabrała mnie do gabinetu i nie mogłam wcale pisać.
Zresztą znalazłam sobie dalszy zakątek w szafie i długo trwały poszukiwania. W końcu duża mnie znalazła, nie mogła dosięgnąć, to normalnie mnie wieszakiem dotykała, żebym wyszła![]()
![]()
![]()
Co miałam zrobić, wyszłam. Dostałam dziś ostatni (mam nadzieję) zastrzyk. Pani doktor powiedziała, że już mam sucho.
Na przystanku, jak duża postawiła transporter na łąwce, przyszła jakaś pani i kazała zdjąć. Duża powiedziała, że transporter zajmuje miejsce przewidziane na dużą i nie zdejmie (i pomyślała, że sama pani zajmie co najmniej trzy miejsca). Pani usiadła i mówi: "to coś mnie nie ugryzie?", duża odpowiedziała grzecznie: "oczywiście, że ugryzie przez plastikowy transporter".
Duża woli, jak ludzie zaglądają i się mną zachwycają.
Teraz otworzyła balkon i zaraz sama idzie na zastrzyk - dobrze jej tak.
Fasolka relacjonująca
MalgWroclaw pisze:kokocha pisze:Hej Fasolko
Postanowiłem się dołączyć do Twojego wątku...
Wadzio jeszcze trochę oniesmielony...
Władziu, super, że jesteś![]()
Fasolka
MaryLux pisze:Fasolciu, nie lubisz zastrzyków?To ja mogę wziąć za Ciebie! Ja koffam zastrzyki, a jeździć samochodem to wprost uwielbiam
I dziś na pewno przejeżdżałam samochodem koło Twojego domu! I ten japoński Doctorro się ucieszył, jak mnie zobaczył. Zbadał mi krew, nawet nie jest najgorzej...
MalgWroclaw pisze:MaryLux pisze:Fasolciu, nie lubisz zastrzyków?To ja mogę wziąć za Ciebie! Ja koffam zastrzyki, a jeździć samochodem to wprost uwielbiam
I dziś na pewno przejeżdżałam samochodem koło Twojego domu! I ten japoński Doctorro się ucieszył, jak mnie zobaczył. Zbadał mi krew, nawet nie jest najgorzej...
Nie lubię zastrzyków. A do gabinetu jeżdżę autobusem, bardzo nie lubię.
Przynajmniej tyle dobrego, że sobie właśnie pojadłam.
Fasolka
MalgWroclaw pisze:Guciu, duża sama idzie na zastrzyk. I mówi mi, że jest mądra![]()
Władziu, ucz się ode mnie, ja się łatwo nie poddaję.
Fasolka
anulka111 pisze:U nas było gorzej -Duza sama sobie robila zastrzyki w brzuch,ale kiepsko jej szlo ,bo brzuch uciekal
![]()
Obserwowalismy dlugo z niedowierzaniem i z bezpiecznej odleglosci![]()
Gucio ostrożny jak zawsze
MalgWroclaw pisze:anulka111 pisze:U nas było gorzej -Duza sama sobie robila zastrzyki w brzuch,ale kiepsko jej szlo ,bo brzuch uciekal
![]()
Obserwowalismy dlugo z niedowierzaniem i z bezpiecznej odleglosci![]()
Gucio ostrożny jak zawsze
Duża w brzuch też sobie sama nie robiła.
Fasolka
Masochizm ma granice
Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Gosiagosia, muza_51, zuza, zuzia115 i 1167 gości