14 dniowy kociak - mała cudna KIWI :) szukamy kochającego DS

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 23, 2011 19:08 Re: 10 dniowy kociak w domu - KŁOPOTY - POMOCY

Na sztucznym karmieniu raz na dobę jak strzeli qpala to ok, ja generalnie czekałam do 1 1/2 doby - jak nie było to lewatywka. Masuj często odbycik - bo kocica wylizuje qpę, przy masowaniu delikatnie naciskaj brzuszek tak żeby pracowała tłocznia brzuszna.
Ja zawsze karmiłam strzykawką z gumowym cyckiem-pomalutku podając po kreseczce wiedziałam ile zjadły. Przy butelce malce musza ssać- niby prawidłowo ale jak jest osłabiony malec to traci siły no i przez to pije mniej.
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Sob lip 23, 2011 19:25 Re: 10 dniowy kociak w domu - KŁOPOTY - POMOCY

mała jest silna koteczką, taki mały grubasek :)
je i spi nic więcej nei robi ;) zcasem i to jej najbardziej odpowiada wylizuje ją najmłodszy nasz Franek - zasypia w locie nawet jak ma chwilkę pobudzenia - Franio przystępuje do lizania :)
mam nadzieję ze już nam się qpa nie zatrzyma bo ja na lewatywkę się sama nie odważę, kurcze to takie maleństwo ........
opieka nad takim malcem zdecydowanie mnie przerasta :(
7ksiezyc
 

Post » Sob lip 23, 2011 19:33 Re: 10 dniowy kociak w domu - KŁOPOTY - POMOCY

eee, tam przy 16 kociątku idzie jak po maśle :twisted:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Sob lip 23, 2011 22:51 Re: 10 dniowy kociak w domu - KŁOPOTY - POMOCY

o nie ........
właśnie dlatego że sie za mocno przywiązuje zawsze odganiam od siebie myśl by zostać DT, nie byłabym w stanie oddawać kotów dalej .... rezydentów mam 5 i jeszcze jedno marzenie o jakimś konkretnym póki co niespełnione, bo właśnie pojawił się nowy "domownik" kilkunastodniowy i nie wiem co dalej ......
chyba pierwszy raz w zyciu jestem nieogarnięta i bez pomysłu ..... maluszek słodki i bezbronny, a ja od poniedziałku nie mam pomysłu co z nia zrobić, koci rezydent zasikał i zasr...... całe mieszkanie, sierść mu ze stresu wychodzi - jak słyszy piski malucha wsciekolość ma taką w oczach - takiego go nie znam - chyba nie rozumie co jest grane :(

MAMKI SZUKAM - gdziekolwiek by była dowiozę malucha węzmę na siebie wszystkie koszty utrzymania i leczenia, odrobaczania, szczepienia - no wszystko ....
jej chyba juz nawet bez ładu i składu pisze - po 2 dobach matkowania kilkunastodniowemu kocięciu jestem po prostu zmeczona ...
7ksiezyc
 

Post » Sob lip 23, 2011 23:02 Re: 10 dniowy kociak w domu - KŁOPOTY - Mamki szukam!

No to Cię pocieszę :mrgreen: Ja miałam 4 na raz jednodniowe oseski, i w dodatku pracowałam normalnie - czasem 48 godz non stop :mrgreen: / w nocy też/ Jeździły ze mną w koszyczku do pracy, potem miały tam pudło z mikrokuwetką :mrgreen: i tak non stop 4 tygodnie na cycu, potem pomału mięsiwo :mrgreen: .
Wyrosły na dwa porządne kocury i dwie kotki. jedna z nich wychodzi u koleżanki do ogrodu i znosi myszy. Nawet tego je nauczyłam :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Przy małym dziecku jest mniej roboty bo się samo wy..... i wysika :mrgreen: , tylko trza nakarmić i przewinąć :mrgreen:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Sob lip 23, 2011 23:06 Re: 10 dniowy kociak w domu - KŁOPOTY - Mamki szukam!

no to mnie pocieszyłaś .... :roll: :roll: :roll:
7ksiezyc
 

Post » Nie lip 24, 2011 21:53 Re: 10 dniowy kociak w domu - KŁOPOTY - Mamki szukam!

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

mała całe dnie w zasadzie przesypia, śpi po 4-5 godzin między karmieniami - wiem piszecie ze co 2-3 godz. karmienie - moja wet mowi ze jesli spi i wszystko jest ok niech sobie spi ...
kupki dzis były nawet 2 :):):) ni to luzne ni kamyczki - myślę że w tej kwestii nieźle jest :)
w ciągu 3 dni przybrała 20g (piątek 168 - niedziela 188g) :)

moja Lusia pięknie ją wylizuje jak mała troszkę popiskuje, widok cudny z tym ze mała od razu szuka cyca a Lusi się to po chwili przestaje podobać i ucieka po czym za moment wraca :)
i byłoby wszystko cudownie gdyby nie Lucek kocurek rezydent ..........
sikanie w domu cały czas,doszły qpy poza kuwetą, atakuje i gryzie wszystkich którzy mu na drodze staną, sierśc wychodzi na potegę a kot marnieje w oczach ....
SZUKAM MAMKI ale poszukiwania bezowocne niestety :(
choc nigdy nie myślałam ze tak napiszę czy powiem ale jak nie znajdę małej mamki albo DT będę ja musiała oddać do schronu - wiem co to oznacza wiem ale pomysłow mi brak ....
mała jest cudowna, lubi sie wtulać w szyjke ale jak tylko mama ja na rekach kocurek rezydent szaleje i posikuje .......
7ksiezyc
 

Post » Pon lip 25, 2011 0:24 Re: 13 dniowy kociak KŁOPOTY grozi jej schronisko :( POMOCY!

Nie od razu Kraków zbudowano.
W przypadku mojego kota, niezadowolenie (hm... tak to nazwijmy) trwało za każdym razem około 3 tygodni.
Przerabiałam jego cyrki wydalnicze trzykrotnie.
Przychodził moment, że akceptował nowego domownika. Właściwie słowo "akceptował" nie jest odpowiednie.
On nie akceptuje reszty kotów, on toleruje ich obecność.

Rozczulające to maleństwo. :1luvu:
Ono w schronisku ma marne szanse przeżycia.

Są jakieś obroże poprawiające nastrój zestresowanym kotom. Może kup kocurowi. :roll:
Nie wiem na ile są skuteczne.
Ja niestety nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje.

Aaa i tak mi przyszło do głowy, może niech kocur nie widzi jak zajmujesz się kociątkiem. :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 25, 2011 0:41 Re: 13 dniowy kociak KŁOPOTY grozi jej schronisko :( POMOCY!

Lucek zawsze był pierwszym ktory kumplował się z nowym domownikiem .... on kocha towarzystwo innych kotów a tu nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje :(
tym razem jest inaczej, teraz kota nie poznaje zupełnie, dodatkowo jest bardzo chorowitym kocurkiem i każdy stres zawsze mocno odchorowuje, odporność spada na łeb na szyję :(
a mały paproszek jest cudny :1luvu: i ma taką faja czarną pupę :1luvu: :1luvu: :1luvu:
7ksiezyc
 

Post » Pon lip 25, 2011 0:47 Re: 13 dniowy kociak KŁOPOTY grozi jej schronisko :( POMOCY!

A pupy nie widziałam, ale na pewno też cudna. :lol: :1luvu:
A może Luckowi coś dolega?
Pytam, bo mam kotka, który zawsze kochał kocie maleństwa. Taki z niego pierwszy wujek. Pierwszy do zabawy, pierwszy do opieki nad kociakiem. Jak był chory (jeszcze o tym nie wiedziałam!) i pojawił się mały kotek w domu, jego zachowanie było diametralnie inne. Kociak go drażnił.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 25, 2011 0:54 Re: 13 dniowy kociak KŁOPOTY grozi jej schronisko :( POMOCY!

bylismy z nim dziś u zaprzyjaźnionej naszej wet - obejrzała, osłuchała - wszystko ok - na jej widok się ożywił - zawsze sie u niej ożywia i rozmruczał :)
nie zanosi sie na to by coś poza zazdrością i stresem Luckowi było, zawsze był moja przylepką, wszędzie w domu z emna, krok w krok a teraz jest kumpel TŻta a mnie omija szerokim łukiem a kłopoty z posikiwaniem wszędzie pojawiły się dosłownie w momencie pojawienia się malucha w domu ...
malej n arazie trudno zdjęcia zrobić oddającej cała jej urodę, ruchliwa mała frotka taka i zdjęcia nie za bardzo wychodzą
7ksiezyc
 

Post » Pon lip 25, 2011 1:00 Re: 13 dniowy kociak KŁOPOTY grozi jej schronisko :( POMOCY!

Wychodzą, wychodzą. :ok:
A to rozziewane jest cudne. :mrgreen:

No i znalazłyśmy jakiś plus. :wink: Rezydent jest zdrowy. :ok:
Oby mu chimera szybko przeszła. :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 25, 2011 1:10 Re: 13 dniowy kociak KŁOPOTY grozi jej schronisko :( POMOCY!

rozziewane też mnie za serducho chwyciło :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Lucek zdrowy, bez wątpienia - bo żeby tak niezadowolenie okazywać trzeba mieć zdrowie ;)
co do zdjęć staram się, ciągle sie uczę wszystkiego co z mala związane - szukam imienia i tez jakos weny brak ;)

nie wiem co od jutra, TŻ choć prokoci :) to niestety zaraz zacznie sie mocno irytować - pracuje w domu - klienci do domu przychodzą a w domu jest teraz jak jest, Lucek w różnych miejscach niespodzianki zostawia ... więc oby nie było niespodzianek dla Klientek jutro bo obie z maluchem dostaniemy nakaz exmisji ....
niech sie więc dzieje wola nieba ... ;)
7ksiezyc
 

Post » Pon lip 25, 2011 11:56 Re: 13 dniowy kociak KŁOPOTY grozi jej schronisko :( POMOCY!

Oby mąż się nie złościł, bo będziesz między młotem a kowadłem, a to nie jest miłe.
W razie czego, powiedz mu, że jeden rozzłoszczony facet :kotek: w domu już jest, a dwóch to święta nie zniesie. :wink:
Oby Ci się poukładało w domu i frustrat oby się uspokoił. :ok:
Maleńka jest pięknie umaszczona. :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 26, 2011 1:03 Re: 14 dniowy kociak - mała cudna KIWI :)

maleństwo dostało imie Kiwi :)
pięknie umaszczona, pięknie :)
wogóle sama z niej słodycz :) :1luvu: :1luvu: :1luvu: i zrobił się z niej mały grubasek :)
oczka troszkę ropieją - czekamy do jutra jeszcze z sola fizjologiczną ...

od 19tej Kiwi jest u stażystki naszej Pani wet, jest w dobrych rękach i tam póki co będzie mieszkać a my nadal szukamy dla niej cudownego domu :)
dziś skończyła 2 tygodnie, wazy 202 g :1luvu: :1luvu: :1luvu:

dziwnie tak teraz bez niej w domu, pusto i cicho w sypialni bo tam "stacjonowała", a ja cały czas nasłuchuję czy sie nie obudziła, wiem że jest w świetnych rekach, ale zaskoczona jestem tym ze tak szybko do takiego małego potworka można sie przywiązać :) :kotek: :1luvu:

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

Lucek jakby troszkę grzeczniejszy, taki bardziej "mój" ale na razie chodzi po domu z fochem i omija mnie szerokim łukiem ;) ale odpukać był w kuwecie ..... ufff :)

a dla Kiwi domku szukamy! ślicznie umaszczona :1luvu: prawie cała czarna pupa :)
7ksiezyc
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 119 gości