klub kotow watrobowcow

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 05, 2011 20:03 Re: klub kotow watrobowcow

Broszka pisze:Ale co to znaczy: zmiany robacze :roll:
czy to znaczy że wątroba jest w złym stanie bo jest podziurawiona przez żywe robaki czy w wyniku zatrucia martwymi robalami podczas odrobaczania?
Mogłabyś uściślić a jak nie wiesz to dopytać weta?
Przy robaczycy odrobaczenie 2 razy to za mało - nam wet zalecił odrobaczanie co 2 tyg do skutku i Broszka była odrobaczana w przeciągu 3 miesięcy z 5 razy.

Ciekawe w ogóle że wet zdecydował się na zabieg kiedy kotka była w kiepskim stanie :roll:
Wątroba się regeneruje, tym bardziej że to młoda koteczka, więc są szanse że wystarczy przez jakiś czas sama dieta + ew.leki - zależy od wyników
i oczywiście ważne jest pozbycie się "gości" :wink:

Broszka też ma podobne pochodzenie :evil:
Po powrocie z lecznicy kotka wróci do "właścicieli"?


Nie wiem jeszcze jaki będzie jej los, bo właściciele - mimo, że o nią nie dbają - mają silne poczucie własności.
Jakoś udało mi się przekonać ich do leczenia i sterylizacji najbardziej chorej kotki ( zataiłam, że ja za to płacę, bo by się na to nie zgodzili, ale sami też nie poszliby z nią do weta )
Zgodzili się, by była u mnie karmiona ( a kiedyś grozili mojemu synowi policją jak ją brał )

Wkrótce spodziewają się kociaków. Mają dwie ciężarne kotki.
Obie żyją "w gospodarstwie " . Poza tym, są tam jeszcze co najmniej dwa kocury, jeden pies "łańcuchowy" i kucyk kupiony niedawno dziecku jako prezent komunijny.
Być może jeszcze inne zwierzęta .

Może uda mi się im wytłumaczyć, co ich czeka.

Na pewno mała będzie regularnie odrobaczana ( tak często, jak zalecą to weterynarze ), leczona i dobrze karmiona. O to zadbam.
W ostateczności spróbuję ją odkupić.

Na szczęście mała szybko dochodzi do zdrowia.
Dziś już ładnie jadła, piła i załatwiła się w kuwetce.

Rozmruczała się na mój widok tak cuudnie.
To fantastyczna kotka .
Garnie się do ludzi, lubi dzieci, pięknie ugniata.


Przed odbiorem będzie miała kolejne badania i wtedy dokładnie dowiem się jak leczyć ( lub wspierać jej wątrobę ).
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt maja 06, 2011 7:30 Re: klub kotow watrobowcow

Dobrze rozumiem to co piszesz :|
Mieszkam na wsi i moi sąsiedzi są podobni - od lat nie jesteśmy w dobrosąsiedzkich stosunkach właśnie głównie przez to że wszystkie ich koty bardzo szybko przenoszą się do mojej stołówki dla kotów wolnożyjących a oni uważają że kot ma łapać myszy i moje dokarmianie powoduje że tego nie robią :roll:
Przez ładnych kilka lat ograniczałam sie do karmienia, odrobaczania i weta w nagłym przypadku - miałam obiekcje przed sterylizacją tych kotów bo przecież miały właścicieli którzy się na to nie zgadzali... A kotki wciąż rodziły i przyprowadzały maluchy do mojej stołówki lub ciężarne często skrajnie wychudzone i wyczerpane bo sąsiedzi zamykali je w domu żeby do mnie nie przychodziły i rodziły u nich - przy sposobności uciekały, przenosiły się na stałe na mój teren i rodziły u mnie a stado strasznie się rozrastało... Zaczęłam więc wycinać kotki potajemnie - tzn łapię, sterylizuję szwem śródskórnym i przetrzymuję u siebie kilka dni. Potem wypuszczam i myślę że oni nawet nie zauważają że kotka jest po zabiegu bo tam raczej nikt ich nie głaszcze i nie bierze na kolana :wink: Nie wiem czy w ogóle sąsiedzi się domyślają że wszystkie kotki wycięte, nie rozmawiam już z nimi od dawna - może np myślą że podaję im antykoncepcję...
Najważniejszy jest efekt: ostatnie małe kociaki były dwa lata temu :ok:
Teraz nie mam żadnych wątpliwości - sterylizuję każdą koteczkę która się pojawia u mnie na stołówce, mimo że na wsi tak właściwie nie ma kotów bezdomnych - każdy ma "swoje" gospodarstwo gdzie się urodził a więc teoretycznie ma właściciela...

Jeśli chcesz tą koteczkę zatrzymać to jest bardzo prosty sposób na takich właścicieli - weź od weta fakturę i powiedz im że oddasz kota jak zwrócą Ci pieniądze :wink: ręczę że szybciutko się okaże że poczucie własności nie jest wcale takie silne :lol:
A jaki widzisz sens w ukrywaniu przed nimi że płacisz za leczenie?
Możesz również powiedzieć że koteczka niestety umarła i przetrzymać ją w domu przez jakiś czas - mała urośnie i tak się zmieni że potem jej nie poznają, chyba że ma jakieś specyficzne umaszczenie...

napisz jakie będą wyniki i zalecenia weta - trzymam kciuki za koteńkę :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt maja 06, 2011 18:22 Re: klub kotow watrobowcow

Odnośnie tych zmian robaczych, to ( o ile dobrze zrozumiałam ) cykl rozwojowy niektórych robaków u kota przebiega tak, że na jakimś etapie życia osadzają się w wątrobie.
Mała ( piszę mała, bo jest mała, ale to już roczna koteńka ) ma tuneliki w wątrobie wydrążone przez robaki.

Na szczęście koteńka szybko wraca do zdrowia. Ma apetyt, zaczyna się bawić myszką. Oczarowała wszystkich w lecznicy. Taka jest przymilna :1luvu: .

Chyba ciepełko podoba jej się tak bardzo, że humoru nie psuje jej nawet rana na brzuszku.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob maja 07, 2011 13:09 Re: klub kotow watrobowcow

Mulesia pisze:Odnośnie tych zmian robaczych, to ( o ile dobrze zrozumiałam ) cykl rozwojowy niektórych robaków u kota przebiega tak, że na jakimś etapie życia osadzają się w wątrobie.
Mała ( piszę mała, bo jest mała, ale to już roczna koteńka ) ma tuneliki w wątrobie wydrążone przez robaki.

Wiedziałam że niektóre robale przechodzą w ten sposób przez płuca - ale że również przez wątrobę... :roll:
Może tu jest przyczyna pogorszenia się parametrów wątrobowych i obrazu wątroby na usg u Broszki mimo leczenia i diety - bo robaczycę miała straszną: mimo kilkukrotnego odrobaczania różnymi środkami np milbemax czy profender koteczka wciąż była zarobaczona :(

dzięki za informację :ok:
w przyszłym tyg Broszka będzie miała sterylkę połączoną z opercją przepuklin pachwinowych to poproszę dr żeby obejrzał jej wątróbkę pod tym kątem, przynajmniej będziemy wiedzieć czy może chodzi o zniszczenia robacze...


Mulesia pisze:Na szczęście koteńka szybko wraca do zdrowia. Ma apetyt, zaczyna się bawić myszką. Oczarowała wszystkich w lecznicy. Taka jest przymilna :1luvu: .

Chyba ciepełko podoba jej się tak bardzo, że humoru nie psuje jej nawet rana na brzuszku.

:ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie cze 26, 2011 9:22 Re: klub kotow watrobowcow

Mam do rozdania b. dobry lek dla wątrobowców:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=129495&p=7636138#p7636138
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 26, 2011 13:01 Re: klub kotow watrobowcow

avild pisze:Mam do rozdania b. dobry lek dla wątrobowców:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=129495&p=7636138#p7636138

odpisałam w tamym wątku :)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie lip 24, 2011 20:47 Re: klub kotow watrobowcow

zaznaczam.. :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 20, 2012 23:42 Re: klub kotow watrobowcow

Widzę, że wątek umarł chyba śmiercią naturalną :(
A szkoda, bo chciała bym się poradzić.
Mój 5-cio letni kocurro Frodo został przeze mnie zaciągnięty (ku swojemu oburzeniu) do weterynarza w celu pobrania krwi i wykonania podstawowej biochemii.
Frodo od jakiegoś już czasu konsekwentnie je coraz mniej i robi sie coraz wybredniejszy. Obecnie waży 3,8 kg, gdzie jego prawidłowa waga powinna wynosić minimum 4,3 kg. Czyli chudy.
Padl strac- nerki siadają. No i po badaniach... parametry nerkowe bardzo ładne, cukier w normie, ALP ok wyszło, tylko GPT na samej granicy normy się chwieje. Frodo ma 82,5 U/l0 wetka powiedziała, że jest to juz powód do niepokoju i obserwacji kocura, oraz do powtórzenia tych parametrów za jakiś czas.
Podstawą jest zmuszenie rudego do jedzenia większych ilości dobrej karmy- to alergik pokarmowy, klasyczny niestety (problemy ze skórą, z biegunkami itd) i niestety również- wyjatkowo uparty. Testowałam juz chyba wszystko- Boscha, Royala, TotW,Hills'a, jakiejs karmy holistycznej wyczesanej w kosmos,Animondy,Iamsa- z żadnym rezultatem. Żadnej z tych karm nie chciał jeść, on wciąż upiera się na karmy Perfect Fit. A ona nie jest dla niego dobra :(
Puszek nie jada- nie wiem czemu, po prostu w pewnym momencie przestał je jeść, jak miał ok 6 miesięcy.
Problemy są również z piciem wody- on pija tylko z kranu i tylko wtedy, gdy żaden inny kot nie patrzy... Ale tutaj po prostu będzie kupiona fontanna dla księciunia.

Moje pytanie dotyczy- co jeszcze powinno się sprawdzić przy podwyższonym lekko wskaźniku wątrobowym?
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Pon lut 20, 2012 23:50 Re: klub kotow watrobowcow

Sebriel, te same tablekti co w innych przypadkach, wczesniej omawianych :wink: ja nie widze zadnej roznicy - jesli cos odnawia watrobe, to ja odnawia niezaeznie od jej stanu zuzycia...

ale probowalabym tez powalczyc z brakiem apetytu - probowales Whisaksa??? saszetki np??? moja 10-letnia kotka, ktora NIGDY nawet nie powachala zadnego mokrego, Whiskasa wacha i pozada :twisted: :twisted: :twisted:
wydaje mi sie, ze obracasz sie jedynie w kregu "dobrych" karm, a to nie wystarcza... a miesko???

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon lut 20, 2012 23:58 Re: klub kotow watrobowcow

OOOOO Whiskasika mogę jak najbardziej :mrgreen: Frodo uwielbia miłością nieskończoną. Ja natomiast nie uwielbiam koop z krwią które się po nim pojawiają :( Więc zostają mi chociaż te troszkę lepsze, jeżeli chcę mieć "Tylko" czasami biegunki i problemy ze skórą.

Saszetki... ta sama sytuacja co z puszkami...
Mięsko... a owszem, ale tylko super słone... więc niezdrowe maksymalnie...
A, i lubi jeszcze posypkę do pączków :mrgreen:
W zasadzie to wszystko co on lubi jeść.... :(
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Wto lut 21, 2012 0:04 Re: klub kotow watrobowcow

mmm
a sprobowanie czegos na poprawienie apetytu? nawet czasowo (na powiekszenie objetosci zoladka)...?
pogadaj z wetem
Peritol np

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt lut 24, 2012 21:50 Re: klub kotow watrobowcow

Mam otwarty w 2011 roku ornipural, wazny do kwietnia tego roku. Czy mogę go jeszcz podać kotu?

Martwię się, bo moja 11 letnia kotka ma złe niektóre wyniki morfologii i AST 374 (przy normie do 48)

Poza tym ;

WBC 5,4
HGB 19,1 (norma do 15,0)
HCT 58,5 (norma do 47,0) za mało pije?

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lut 24, 2012 22:13 Re: klub kotow watrobowcow

Zakocona, zrób USG jamy brzusznej, bo sam Ornipural nie zawsze starcza. Zresztą parametry wątrobowe mają to do siebie, że niekoniecznie zawsze na wątrobę wskazują.
Co do Ornipuralu, to otwarty w styczniu czy w grudniu? ;)


Sebriel, mój wątrobowy chudzielec jada wyłącznie (prócz whiskasa) RC Convalescent Support (miesny). I nic poza tym :? I w nosie ma, że to wyjątkowo tłuste cholerstwo i teoretycznie mu szkodzi (w praktyce nie zauważyłam, tylko szkody w mojej kieszeni robi).
Poza convem w ilości 1,5-2 saszetki dziennie chętnie by się poczęstował np. bigosem :twisted: Słona kiełbacha jak najbardziej :roll: Sery, ale tylko wędzone :roll: Itd :?

W zasadzie już dawno się powinnam do tego wątku zapisać z Fosterem. Jak znajdę chwilę, to opiszę "przypadek" szerzej :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 28, 2012 21:13 Re: klub kotow watrobowcow

Będę z Pusią dopiero po kuracji ornipuralem. Lek otwarty był w zeszłym roku. Chyba w pierwszej połowie.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lut 28, 2012 21:21 Re: klub kotow watrobowcow

Zakocona, a jaki w końcu był ten AST? Bo tu piszesz 374, w innych wątkach 75 viewtopic.php?f=1&t=139484&p=8615682#p8615682
albo 52 viewtopic.php?f=1&t=139484&p=8615682#p8615682
wszystko wpisy z tego samego dnia?
Inne wyniki też kompletnie różne

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 846 gości