OTW4-Żuczku,Żuczku ...:( Nowe foty od 96

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lip 24, 2011 12:30 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

Miałam "cudny" telefon o Funię. Chcą kota czarnego z białym bo im właśnie dopiero co zginął.A dom smutny bez kota.Nawet bardzo smutny. Na pytanie czy go szukają usłyszałam,że zginął zabity przez samochód. Powiedziałam grzecznie co powiedziałam.Pani zniesmaczona rozłączyła się.
Chciałam telefonu o dzieciaki to dostałam :mrgreen:
Wszyscy śpią.TZ po pracy,Danka po weselu a...przed poprawinami.Ja podrzemałam troszkę po rannej gimnastyce tj przebieżce z obciążeniem i zacieraniu niecnych działań kociastych. Teraz druga tura tego drugiego :mrgreen: Urlopu doczekać się nie mogę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie lip 24, 2011 13:27 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

Rozumiem, że na urlop wyjeżdżasz gdzieś do ciepłych krajów, z dala od wszelkich kocich spraw... :mrgreen:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 24, 2011 13:40 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

hanelka pisze:Rozumiem, że na urlop wyjeżdżasz gdzieś do ciepłych krajów, z dala od wszelkich kocich spraw... :mrgreen:

Ależ oczywiście. Jak odpoczywać to tylko w ciepełku :lol: A kotom robię wypad do szkoły przetrwania tj kotłownie. :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie lip 24, 2011 14:07 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

:ok: :mrgreen:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 24, 2011 14:39 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

ASK@ pisze:
hanelka pisze:Rozumiem, że na urlop wyjeżdżasz gdzieś do ciepłych krajów, z dala od wszelkich kocich spraw... :mrgreen:

Ależ oczywiście. Jak odpoczywać to tylko w ciepełku :lol: A kotom robię wypad do szkoły przetrwania tj kotłownie. :mrgreen:

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie lip 24, 2011 20:41 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

Iguni odstawiliśmy krople do oczu i po dobie widzę znów jakieś zmiany. Spędzam wolny czas na oglądaniu kociastych i wyszukiwaniu ich mankamentów.To chyba nie jest normalne. To nie jest normalne.Druga część czasu to podawanie leków, czyszczenie kuwet i od czasu do czasu rodzina gdzieś się na jakiś obiad załapie. Jak mi się puszki nie pomylą to zjedzą nawet normalnie :mrgreen:
Iga ma coś z oczami i jestem tego pewna już.Pogadam jutro z wetem.Jak do nas przyszła (pewnie pisałam) to miała zawsze dziwnie załzawione.O dziwo tylko ja to widziałam.
Co do Ignasia jutro zostanie podjęta decyzja. Ale steryd bardzo pomógł w nie drapaniu się.
Lila i Jagódka nadal na parafinie i espumisanie. Jagodzia ma te oczyska nie do końca fajne.Zakrapiamy dzielnie.Dziewunie mają apetyt i wiele sił na zabawę.tak bardzo sie boję czy uda nam się je wychować. To takie kruche ,delikatne istoty.

Obie odkryły,ze mam rzęsy.I one tak fajnie trzepoczą.I tak fajnie się je łapie.A jak przefajnie duża się otrzepuje od uprzykrzeńców. Skaczą po mnie jak pchły wsadzając łapcie pod okulary. Tulą sie potem do policzków i szyi. Nieodmiennie patrząc na Lilę widzę w niej stworka z innej planety. Te oczy i uszy.Cudem jest,ze takie urokliwce chodzą po ziemi a nam dane jest oglądanie jak zmieniają się.Jak można takie stworzenie pozbawić świadomie życia? Jagódka to drugi Ufo-ludek w naszym domu. Do wyglądu "pełno wartościowego" kota wiele jej brakuje. Do tego nie typowe"lwie' umaszczenie plus małe,zamglone oczy robią dziwne wrażenie .Boję sie o te oczy.dziś dziwnie trzepie lewym uszkiem i przymyka lewe oczko.
Suma sumarum w naszym domu wszystko jest dla mnie dziwne i dopatrzę sie dziwnych rzeczy i objawów nawet w szafie.Ale faktycznie drzwi jakoś tak dziwnie :wink: chodzą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie lip 24, 2011 20:51 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

Oj masz ten wzrok który wszystko wypatrzy . :P Ja też chodzę i podglądam maluchy , męczę i czekam. :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon lip 25, 2011 8:16 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

Spałam dziś znów z dziewczynkami. Oj, słodziki okrutne i cholery nie dobre.Martwi mnie jeszcze Jagódka bo oczyska bele jakie i tak dziwnie przełyka. Brzuszki mają jeszcze duże .Dziś wet zdecyduje czy odrobaczamy czy nie. Jednak koopale są i mam nadzieję,że idzie ku dobremu.
Jagódka zasypiają musi ciumciać poszewkę i ugniata łapeczkami. Strasznie mi jej zal.Bo mamusi potrzeba takiemu dziecku a nie kołdry do mlaskania.Lila tez to robi ale sporadycznie.A ta pełną parą. Biedny, biedny dzieciak.
W garażu podobno był jeszcze jeden maluszek :( .Znaleziono go w tygodniu. Zawieziono go do weta i...uśpiono. Nie dali malcowi sznsy na życie.Podobno oczki miał zaropiałe i wiejski wet powiedział ,że leczyć nie będzie.Bo nie ma co. Cholera jasna.
Maluszku [*]

Ignaś (pisałam) mniej sie drapie. Wecik także zdecyduje co i jak.
Iguni oczko rano lepiej. Dziewczyna przywykła,że jak ją smaruję to należy sie nagroda...(zabić mnie). Saszetka z rossmana. Uwielbia kraby i owoce morza. Bisek też lubi. Próbuje jej ukraść. Pod pozorem sympatii i na zasadzie: daj gryza.A GRYZ zmiata wszystko z miseczki. Biseczek doskonale wie,że nie może dzieciom podbierać .Bardzo baczy czy na niego się nie patrzy. Wczoraj wlazł pod taboret myśląc,że brzuszyska nie widać :mrgreen: Jest duży więc od tyłu stanął nad Igunia i...pacał ją łapą po głowie 8O Odszedł zniesmaczony patrząc na mnie z wyrzutem.
EFeczki dzis powinny być odrobaczae. Nie wiem czy je brać ze sobą. Chyba zadzwonię. W sobotę widziałam obrazek kuchenny, któremu mocno zainteresowana cichcem się przyglądałam. TZ w kuchni stojąc przy blacie marmolił coś do siebie.Cała trójka siedziała na taborecie uważnie słuchając i gapiąc się w plecyki. Nagle zerwały sie ,ustawiły w szeregu i mordy zaczęły drzeć. Szereg był karny ale donośność płaczu stale rosła. I co się okazało? TZ do kawy śmietanki zaczął nalewać. A one upominały się o swoją porcję. Dostały, każdy w swoją miseczkę. Mlaskom końca nie było.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lip 25, 2011 18:24 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

Rudziszku, Maluszku [i] brykajcie sobie

co za wet.....

dzisiaj moja siostra dowiedziała się że jej 15-letnia kotka ma chore nerki, trzustkę i wątrobę
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon lip 25, 2011 19:11 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

Ja-Ba pisze:Rudziszku, Maluszku [i] brykajcie sobie

co za wet.....

dzisiaj moja siostra dowiedziała się że jej 15-letnia kotka ma chore nerki, trzustkę i wątrobę

przykro mi :cry: . Rudziczek miał 14.

Lila znów ma temperaturę.Taki dzieciak bez mamy chowany to biedak straszny.Nasza miłość i staranie nie wynagrodzą mu braku jej ciepła,matczynej miłości i mleczka.Smutno mi,ze nie usypia z cycoszkiem w buzi ciągnąc to co najlepsze.Powinna być wtulona w mamę i rodzeństwo.Jagódka też powinna być jeszcze przy swoich.
Zły i okrutny ten świat.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lip 25, 2011 21:38 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

Zły, okrutny świat, podłe choróbska, bezlitośni ludzie...
Maleńki [']
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 26, 2011 8:46 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

Lila dziś lepiej.Wyszła do mnie rano jak śniadanie przyniosłam. Jednak nie śpi na łóżku tylko chowa sie do wersalki. Więc nie do końca jest ok. Jagódka dobrze (odpukać). Tylko te wampirze oczki. Obie mają broblemy z brzuszkiem. Odrobaczenie drugie konieczne. Tylko mocne słabizny są. Ubić tych ludzi co to za nic mają życie stworków.
Efki siedzą w pokoiku i mocno sę buntują.Im an pokoje sie chce. Nie ma telefonów o nie. To koty stworzone do tulenia się, całowania i miziania. Odczepić się nie można.Wszystkie pakuję się na kolana dzielnie trzymając sie nawet powietrza by nie spaść.Od kilku dni chodzę w długiej kiecy by ukryć niecne ślady molestowania.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lip 26, 2011 8:48 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

Maluszek[*] Asiu pozdrawiam razem z Glusinią od Ewy N. :P U Glusinii wszystko :ok:

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 26, 2011 15:11 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

Chociaż na chwilkę wpadniemy do Was bo u nas smutno.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto lip 26, 2011 15:51 Re: OTW4- tymczasujemy się na maksa :(

Dzień Dobry :).
Podsyłałam już zdjęcia na maila, ale wkleję też tutaj.
https://lh6.googleusercontent.com/-3jnV ... /duet1.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-aSV7 ... /duet2.JPG
Dziewczynki jak widać trzymają komitywę. Ta czarna to moja Kawka. Z koleżanką jej raźniej. Zdecydowanie. Tylko popatruje czasem zazdrośnie. Ale zawołana już przychodzi. Nauczyła się że nie jest sama i trzeba zaznaczać swoją obecność.
Daisy to kot z kolei zaborczy. Zgodnie z zasadą "nic o nas bez nas". Jak innych głaszczą, to przecież ją też trzeba.
Na drugim zdjątku widać trochę zadrapanego nochala, bo dzieweczki obie lubią dla sportu sztuki walki uprawiać. Albo bieg na czas dookoła mieszkania.
Śpią przytulone do mnie - jedna po jednej, druga po drugiej stronie. Siostrzyczki moje.
Kawa zadowolona, bo nowa siostrzyczka robi tyle mruczenia i przymilania o jedzenie, że już się męczyć nie trzeba popędzaniem.
Weselej u nas z Daisy i dziękuję za powierzenie mi w opiekę tak cudownego kota. :)

p.s.Trzymam kciuki za Kajkę i za resztę gromadki.

Selyuna

 
Posty: 26
Od: Śro cze 22, 2011 11:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości